Październikowy wskaźnik PMI dla przemysłu strefy euro zatrzymał się dokładnie na 50 punktach, sygnalizując neutralną strefę między wzrostem a spadkiem sektora.
Przemysł strefy euro znalazł się w październiku w niekomfortowym punkcie równowagi – na granicy między wzrostem a spadkiem. Wskaźnik HCOB Eurozone Manufacturing PMI, opracowany przez S&P Global, wyniósł dokładnie 50,0 punktów, co oznacza neutralny próg oddzielający ekspansję od kurczenia się sektora. To niewielka poprawa względem wrześniowych 49,8 punktu, ale trudno mówić o przełomie.
Produkcja przez cały czas rośnie, osiągając poziom 51,0 punktów wobec 50,9 miesiąc wcześniej. Nowe zamówienia pozostają jednak w stagnacji, po ponad trzech latach niemal ciągłego spadku. Szczególnie niepokojące są zamówienia eksportowe, które maleją czwarty miesiąc z rzędu, ograniczając popyt na europejskie towary.
Szczególnie niepokojący jest trend w eksporcie. Zamówienia eksportowe spadały czwarty miesiąc z rzędu, hamując ogólny popyt na europejskie towary. To wyraźny sygnał, iż globalne otoczenie gospodarcze nie sprzyja europejskim producentom.
Europa dwóch prędkości
Sytuacja różni się w zależności od kraju. Grecja i Hiszpania notują najsilniejsze wzrosty – PMI na poziomie 53,5 i 52,1 punktu. Z kolei dwie największe gospodarki strefy euro, Niemcy i Francja, pozostają w strefie kurczenia się, z wynikami odpowiednio 49,6 i 48,8.
Ta rozbieżność stawia wyzwanie przed spójnością polityki gospodarczej w regionie i może pogłębiać różnice, jeżeli obecne trendy się utrzymają.
Koszty produkcji pozostały na niezmienionym poziomie, a ceny dla klientów wzrosły tylko nieznacznie – po raz pierwszy od kwietnia. W otoczeniu niskiej inflacji Europejski Bank Centralny pozostawił stopy procentowe bez zmian po raz trzeci z rzędu, nie wskazując kierunku przyszłych działań.

8 godzin temu






![Na takie zagrania powinna uważać Iga Świątek [WIDEO]](https://sf-administracja.wpcdn.pl/storage2/featured_original/6908eb329a6342_75093854.jpg)



