"Sama przewodnicząca (KE - red.) Ursula von der Leyen wskazała podczas wideorozmowy z koalicją chętnych w sobotę na objęcie sankcjami konsorcjum Nord Stream 2 jako jedną z możliwości" - powiedziała w poniedziałek Pinho.
KE grozi konsorcjum Nord Stream 2. Decyzja będzie zależeć od ruchu Rosji
Premier Donald Tusk, prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Friedrich Merz, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer oraz prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwali w sobotę w Kijowie Rosję do bezwarunkowego zawieszenia broni od poniedziałku na 30 dni i przystąpienia do rozmów pokojowych. W przeciwnym razie zagrozili zmasowanymi sankcjami. Inicjatywę poparli przywódcy ok. 30 państw "koalicji chętnych", którzy połączyli się z Kijowem przez internet. W rozmowie wzięła udział także von der Leyen.Reklama
"Nord Stream 2 teraz nie działa, ale nigdy nie wiadomo, w jakim kierunku to może pójść" - dodała rzeczniczka KE. Jak wskazała, nałożenie sankcji na kogokolwiek, kto ma związek z konsorcjum Nord Stream, będzie stanowić jasny sygnał, iż "nie warto choćby rozważać" inwestowania w ten projekt.
Dwugłos w sprawie sankcji na Nord Stream 2. Europa i USA różnią się w stanowiskach
Konsorcjum Nord Stream 2 AG, należące w całości do rosyjskiego Gazpromu, ma siedzibę w Szwajcarii. Spółka była odpowiedzialna za ukończenie położonego na dnie Bałtyku gazociągu, który łączy Rosję i Niemcy. Miała być także operatorem magistrali, ale ze względu na rosyjską inwazję na Ukrainę w 2022 r. gazociąg nigdy nie został uruchomiony.
W piątek szwajcarski sąd ogłosił, iż spółka porozumiała się ze swoimi wierzycielami i zgodziła się na restrukturyzację. W ten sposób konsorcjum uniknęło bankructwa. Orzeczenie szwajcarskiego sądu nie jest prawomocne, istnieje więc możliwość odwołania od niego.
Według doniesień amerykańskich mediów, Stany Zjednoczone rozważają zniesienie sankcji na Nord Stream 2. Zgodnie z ustaleniami portalu Politico, za takim rozwiązaniem ma lobbować wysłannik prezydenta Donalda Trumpa ds. Bliskiego Wschodu i jego przyjaciel Steve Witkoff. Przeciwnicy takiego rozwiązania w Białym Domu argumentują, iż uderzy to w amerykańskich eksporterów skroplonego gazu ziemnego (LNG) do Europy.
Nowe sankcje na Rosję coraz bardziej realne. Rzecznik rządu Niemiec: Zegar tyka
Także rzecznik rządu Niemiec Stefan Kornelius na konferencji prasowej oznajmił, iż kraje europejskie zaczną przygotowywać dodatkowe sankcje przeciw Rosji, jeżeli zawieszenie broni w Ukrainie nie wejdzie w życie do końca dnia w poniedziałek.
"Zegar tyka, do końca dnia mamy jeszcze 12 godzin i jeżeli do tego czasu nie wejdzie w życie zawieszenie broni, strona europejska (uruchomi) przygotowania do sankcji" - powiedział.
Odnosząc się do planowanych rozmów na temat rozejmu w Ukrainie, dodał, iż Niemcy są gotowe, by być w Turcji w czwartek.
Współpraca: Katarzyna Dybińska