Stany Zjednoczone stają przed decyzją, która może znacząco wpłynąć na globalny handel. Dekret Donalda Trumpa zawieszający tzw. "cła wzajemne", podwyższone taryfy celne na towary z państw partnerskich, wygasa 9 lipca. Minister finansów USA Scott Bessent wskazał jednak, iż bardzo prawdopodobne jest przedłużenie tego zawieszenia dla tych partnerów, którzy kontynuują rozmowy z Waszyngtonem na uczciwych zasadach. Reklama
Bessent: UE i inni mają szansę na przedłużenie ulgi ws. ceł
W kuluarach waszyngtońskiej polityki narasta napięcie związane z wygasającym okresem zawieszenia ceł. Dla wielu państw, w tym członków Unii Europejskiej, gra toczy się o miliardy dolarów w handlu transatlantyckim. Wystąpienie ministra finansów USA przyniosło jednak światełko nadziei.
"Mamy 18 ważnych partnerów handlowych. Pracujemy nad porozumieniami w tej sprawie i jest wysoce prawdopodobne, iż dla tych państw - lub bloków handlowych, jak w przypadku UE - które negocjują w dobrej wierze, przesuniemy datę do przodu, aby kontynuować negocjacje w dobrej wierze" - powiedział Bessent podczas wystąpienia przed komisją budżetową Izby Reprezentantów.
Zgodnie z obowiązującymi zasadami, w przypadku braku decyzji wyższe cła powrócą 9 lipca. Dla Unii Europejskiej oznaczałoby to wzrost z obecnych 10 proc. do 20 proc. - poziomu określonego jako "dzień wyzwolenia" w pierwotnych planach administracji Trumpa.
Trump straszył 50-procentowymi cłami
Choć obecna administracja kontynuuje politykę ceł w duchu konfrontacyjnej strategii handlowej Donalda Trumpa, to niektóre najbardziej agresywne plany - jak 50-procentowe taryfy celne na UE - zostały porzucone. Stało się to po interwencji przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, która uzyskała od Trumpa zgodę na dalsze negocjacje do 9 lipca.
Do tej pory USA nie podpisały żadnej z zapowiadanych 90 umów handlowych, z wyjątkiem ogólnych ram porozumienia z Wielką Brytanią.
Cła, dług i Elon Musk
Podczas tego samego wysłuchania Scott Bessent odniósł się także do innej palącej kwestii - rosnącego zadłużenia USA. Choć nie podał konkretnej daty, ostrzegł, iż prawny limit długu w wysokości 36 bilionów dolarów zostanie osiągnięty "w połowie lub późnym latem". Zaznaczył, iż Kongres musi podnieść limit, aby uniknąć formalnego bankructwa państwa. "Nie pozwolę na taką ewentualność" - zadeklarował.
Spotkanie nie obyło się również bez osobliwego wątku. W odpowiedzi na pytanie kongresmena Jimmy'ego Gomeza o rzekomą bójkę z Elonem Muskiem, Bessent zażartował: "Czy wierzy pan w to, co pisze Breitbart?", a potem dodał, iż "Karolina Południowa zawsze bierze górę nad Południową Afryką".
Porozumienie z Chinami już jest, UE może być następna
Choć słowa Bessenta dają nadzieję na uniknięcie gospodarczych turbulencji, końcowe rozstrzygnięcie wciąż zależy od przebiegu negocjacji i politycznej decyzji administracji USA. Unia Europejska ma kilka czasu, a gra o cła i warunki handlu toczy się o wysoką stawkę, a zegar tyka nieubłaganie.
Warto wskazać, iż w środę 12 czerwca Donald Trump ogłosił, iż USA doszły do porozumienia z Chinami. Po rozmowach w Londynie udało się ustalić szczegóły porozumienia handlowego, które znacząco zmniejsza cła wzajemne. Prezydent Stanów Zjednoczonych osobiście poinformował o nowych ustaleniach handlowych z Pekinem, podkreślając korzystne jego zdaniem warunki. "Dostajemy cła w całkowitej wysokości 55 proc., Chiny dostają 10 proc. Relacje są doskonałe!" - napisał na Truth Social.
Jak podaje The Wall Street Journal, w zamian za dostęp do kluczowych minerałów przemysłowych, na które Chiny mają niemal monopol, Stany Zjednoczone w czasie negocjacji miały zgodzić się na złagodzenie ograniczeń eksportu niektórych technologii do Chin. Szczegóły tych ustaleń nie zostały jednak ujawnione.
Agata Jaroszewska