10 października Parlament Europejski przyjął stanowisko w sprawie wzmocnienia pozycji rolników w łańcuchu dostaw żywności. Za dokumentem opowiedziało się aż 532 europosłów, przeciw było 78.
To istotny krok, który ma poprawić sytuację producentów rolnych i zapewnić im większy udział w zyskach z handlu żywnością.

W głosowaniu znalazły się także dwie poprawki, które szczególnie interesują rolników i przetwórców.
Mięso to mięso – nie z laboratorium ani z soi
Przyjęta poprawka nr 113 wprowadza jasną definicję mięsa – jako „jadalne części zwierzęcia”. Obejmuje ona konkretne odniesienia do produktów takich jak stek, burger czy kiełbasa.
Za przyjęciem poprawki głosowało 355 europosłów, przeciw było 247.
To decyzja, którą wielu rolników i organizacji branżowych przyjęło z zadowoleniem. Oznacza ona, iż nazwy produktów pochodzenia zwierzęcego nie będą mogły być używane w odniesieniu do produktów roślinnych lub wytworzonych w laboratorium.
W praktyce więc określenia typu „wegański stek” czy „roślinny burger z kurczaka” mogą niedługo zniknąć z etykiet.
Celem jest ochrona tradycyjnych nazw i zapobieganie wprowadzaniu konsumentów w błąd.
Produkty z UE z pierwszeństwem w zamówieniach publicznych
Drugą istotną decyzją jest poprawka nr 147, którą poparło 527 europosłów, a przeciw zagłosowało tylko 76.
Zgodnie z nią produkty pochodzące z Unii Europejskiej mają być preferowane przy udzielaniu zamówień publicznych, np. w stołówkach szkolnych czy szpitalnych.
Dodatkowo produkty z oznaczeniami geograficznymi (takimi jak Chronione Oznaczenie Pochodzenia czy Chronione Oznaczenie Geograficzne) mają być traktowane priorytetowo.
To istotny sygnał dla unijnych producentów – iż lokalna, wysokiej jakości żywność ma być wybierana w pierwszej kolejności.
Silniejszy głos rolników
Celem całego stanowiska Parlamentu Europejskiego jest zwiększenie przejrzystości łańcucha dostaw żywności i zapewnienie rolnikom uczciwego wynagrodzenia.
Europosłowie podkreślali, iż w tej chwili zysk z żywności zbyt często trafia do pośredników i sieci handlowych, a nie do tych, którzy ją produkują.
Przyjęte poprawki to także odpowiedź na rosnące obawy rolników o przyszłość tradycyjnej produkcji w obliczu rozwoju przemysłowych zamienników żywności.
Co dalej?
Przyjęte stanowisko Parlamentu nie pozostało ostatecznym prawem – teraz rozpoczną się negocjacje z Komisją Europejską i Radą UE.
Rolnicy w całej Europie liczą jednak, iż to początek realnych zmian, które przywrócą równowagę w handlu żywnością i zapewnią ochronę dla produktów wytwarzanych zgodnie z europejską tradycją.