Eurozona odbija, Polska korzysta: czy nadchodzi nowy boom gospodarczy?

2 godzin temu
Zdjęcie: https://www.euractiv.pl/section/gospodarka/news/eurozona-odbija-polska-korzysta-czy-nadchodzi-nowy-boom-gospodarczy/


Wzrost gospodarczy w strefie euro osiągnął w sierpniu najwyższy poziom od 15 miesięcy. Poprawa koniunktury ma szanse znaleźć odbicie także w Polsce, największej gospodarce UE pozostającej poza euro.

Biznes w strefie euro rośnie już ósmy miesiąc z rzędu. Według HCOB Flash Eurozone Composite PMI opublikowanego przez S&P Global, wartość indeksu wyniosła 51,1 pkt wobec 50,9 w lipcu – to najwyższy poziom od maja 2024 roku.

Najmocniejszym motorem wzrostu okazał się przemysł. Wskaźnik PMI dla sektora wytwórczego wzrósł do 50,5, osiągając najwyższy poziom od 38 miesięcy, a subindeks produkcji przemysłowej skoczył aż do 52,3 – najszybciej od prawie trzech i pół roku. Usługi także utrzymały się na ścieżce wzrostu, choć nieco wolniej niż miesiąc wcześniej (50,7 wobec 51,0).

„Rzeczy mają się coraz lepiej. Aktywność gospodarcza wzrosła zarówno w przemyśle, jak i usługach” – komentował Cyrus de la Rubia, główny ekonomista Hamburg Commercial Bank.

Nowe zamówienia w strefie euro wzrosły w sierpniu po raz pierwszy od 15 miesięcy, przerywając okres spadków trwający od czerwca 2024 r. To ożywienie dotyczyło zarówno przemysłu, jak i usług, choć eksport – w tym także wewnątrzeuropejski – przez cały czas spadał, notując najostrzejszy zjazd od pięciu miesięcy.

Niemcy ciągną wózek, Francja łapie oddech

Niemcy, największa gospodarka Europy, zanotowały trzeci z rzędu wzrost produkcji – napędzany solidną ekspansją przemysłu. Był to najszybszy wzrost aktywności od marca, a produkcja przemysłowa osiągnęła najwyższe tempo od 3,5 roku. Usługi pozostały słabsze, ale nie zdołały zahamować pozytywnego trendu.

Francja tymczasem zbliżyła się do stabilizacji – spadek aktywności gospodarczej był najmniejszy od roku. Co więcej, odnotowano tam pierwszy od listopada wzrost zatrudnienia. Jednocześnie jednak nastroje francuskich firm pogorszyły się – przedsiębiorstwa prognozują spadek produkcji w kolejnych miesiącach po raz pierwszy od dziewięciu miesięcy.

Praca wraca, ceny rosną – nowa presja dla EBC

Firmy w strefie euro zwiększały zatrudnienie już szósty miesiąc z rzędu – w najszybszym tempie od czerwca 2024 roku. Wzrost ten koncentrował się w sektorze usług, podczas gdy w przemyśle zatrudnienie przez cały czas malało. Francja zanotowała wzrost liczby pracowników, Niemcy – niewielki spadek.

Presja inflacyjna przybrała na sile. Ceny nakładów rosły w sierpniu w najszybszym tempie od pięciu miesięcy, szczególnie w usługach, gdzie wzrost kosztów był najwyższy od marca. W przemyśle koszty wejściowe wzrosły po raz pierwszy od pięciu miesięcy, choć marginalnie. W efekcie ceny sprzedaży także wzrosły – najszybciej od czterech miesięcy.

„Europejski Bank Centralny może się skrzywić, widząc rosnące koszty w usługach” – ostrzegł de la Rubia. – „Bank liczy na wolniejszy wzrost płac, by zdusić inflację w tym kluczowym sektorze”.

Polska w cieniu euro: więcej zamówień, więcej usług

Choć PMI obejmuje tylko strefę euro, poprawa koniunktury rezonuje także w Polsce. Nad Wisłą impuls płynie przede wszystkim z eksportu do Niemiec, którego popyt rośnie wraz z odbiciem tamtejszego przemysłu. Dynamiczny wzrost produkcji za Odrą oznacza większe zamówienia dla polskich dostawców – od części samochodowych, przez elektronikę, po meble.

Drugim kanałem są usługi biznesowe i IT, które w Polsce rozwijają się w szybkim tempie i są mocno splecione z europejskimi rynkami. Odbicie w usługach w strefie euro – choćby jeżeli w sierpniu było nieco wolniejsze – przekłada się na rosnące zapotrzebowanie na centra outsourcingowe i operacyjne w Warszawie czy Krakowie.

Pesymizm w tle – czy wzrost nie okaże się złudzeniem?

Choć bieżące wskaźniki wskazują na ożywienie, nastroje firm w strefie euro pogorszyły się drugi miesiąc z rzędu, spadając do najniższego poziomu od czterech miesięcy. Pesymizm udzielił się zarówno przedsiębiorstwom niemieckim, jak i francuskim, a także firmom w pozostałych krajach strefy.

Polska mimo iż pozostaje poza wspólną walutą pozostaje ściśle powiązana gospodarczo z eurozoną. Najnowsze dane pokazują, iż gdy rdzeń unijnej gospodarki przyspiesza, impuls wzrostowy dociera także nad Wisłę. „Pytanie, jak długo potrwa to odbicie, skoro pesymizm przedsiębiorców narasta szybciej niż produkcja” – podsumował de la Rubia.

Idź do oryginalnego materiału