Chociaż oficjalne dane o stopie bezrobocia w Polsce nie są jeszcze alarmujące, to kolejnej informacje o grupowych zwolnieniach budzą niepokój. W samym Krakowie w pierwszym kwartale roku pracę straciło ponad 1 tys. osób. Pod koniec tygodnia Levis w Płocku ogłosił, iż zamyka fabrykę, która działała tam od ponad 30 lat. Zatrudnienie stracą setki osób. A to nie jedyne przypadki dużych zwolnień.
Niepokojąco dużo zwolnień w Krakowie
Zwolnienia w kryzysie nie są niczym zaskakującym. Zwykle dotyczą one mniejszych miast i miejscowości. Jednak najnowsze dane pokazują, iż problem ten może uderzyć również w mieszkańców dużych aglomeracji. W Krakowie mówię się wręcz o fali zwolnień. W pierwszym kwartale tego roku zatrudnienie straciło ponad 1 tys. osób. Urzędnicy zwracają uwagę, iż tylko w lutym i styczniu 2024 r. zgłoszony tyle samo zwolnień grupowych, co w całym poprzednim roku.
Z największe zwolnienia odpowiedzialna jest firma Aptiv. Grupowe zwolnienia w firmie dotknęły 370 osób. W tym przypadku nie obyło się bez kontrowersji. Według relacji pracowników, z którymi rozmawiał portal „money.pl”, redukcja etatów miała zostać ogłoszona „w przerwie na lunch”.
W marcu „Gazeta Wyborcza” informował, iż duże zwolnienia szykują się też w krakowskim oddziale PepsiCo. Według doniesień gazety, redukcja etatów ma objąć choćby 200 osób. Lokalne portale informowały również, iż prace może stracić niebawem ponad 300 osób Ocotpus Energy Kraków.
Levis ucieka z Płocka po ponad 30 latach
Jak wynika z doniesień mediów lokalnych mediów w Płocku, Levi Strauss & Co. zamknie fabrykę w Płocku, która działała tam od 1992 roku. Z informacji prasowej firmy wynika, iż powodem decyzji jest coraz trudniejsza sytuacja na rynku pracy w Płocku oraz stale rosnące koszty produkcji.
Firma nie ujawnia, ile osób aktualnie zatrudnia. Jak wynika z ostatnich danych z KRS za 2022 rok, Levis zatrudniał w fabryce blisko 1 tys. osób, z czego około 700 zajmowało się produkcją. Według nieoficjalnych doniesień, o których pisze płocka wyborcza, pracę ma stracić około 650 osób.
Lokalne portale, które rozmawiały z przedstawicielami fabryki, informują, iż konsultacje w sprawie zwolnień mają trwać 20 dni, a ograniczenia produkcji będą natychmiastowe. W połowie czerwca produkcja ma zostać wygaszona całkowicie.
Grupowe zwolnienia w dwóch dużych fabrykach w Tychach
Pod koniec marca głośno zrobiło się również głośno o sporych zwolnieniach, jakie planują dwie duże fabryki związane z branżą motoryzacyjną. MA Polska S.A. i BCUBE Poland Logistics Sp. z o.o. łącznie zwolnią 370 osób. Informację potwierdził lokalny urząd pracy.
W obu fabrykach redukcja etatów ma zostać przeprowadzona do końca pierwszej połowy roku. Powodem zwolnień jest zakończenie przez FCA Poland produkcji modeli Fiat 500 i Lancia. FCA Poland już wcześniej ograniczała produkcję. Zgodnie z najnowszą decyzją, firma zamknie całkowicie fabrykę. Firma argumentuje, iż powodem problemów są unijne regulacje dotyczące emisji spalin, które przyczyniają się do spadku zamówień na silniki spalinowe.
Poczta Polska zwolni tysiące osób?
Jak się okazuje, kryzys dotyka choćby podmioty zaliczane do tzw. sfery budżetowej. Choć jeszcze niedawno Poczta Polska narzekała na problemy kadrowe i trudności ze znalezieniem pracowników, to aktualnie szykuje się do grupowych zwolnień.
Jak informuje portal „superbiz”, Poczta Polska planuje gruntowną restrukturyzację. Wolny Związek Pracowników Poczty Polskiej alarmuje, iż w wyniku tych zmian pracę na poczcie może stracić ponad 5 tys. pracowników. Jak informuje „Rzeczpospolita” zwolnienia prawdopodobnie nie będą polegać na nagłych grupowych redukcjach. Najbardziej realnym scenariuszem wydaje się tzw. fluktuacja kadr. Oznacza to, iż wygasające umowy nie będą przedłużane. Ponadto pracownicy w wieku emerytalnym będą odsyłani na emeryturę, a ich stanowiska przestaną istnieć.
Związkowcy i pracownicy związani z Pocztą Polską protestowali 2 kwietnia przed budynkiem Poczty Głównej w Kielcach. Zapowiadają, iż to nie koniec akcji protestacyjnych.
Może Cię zainteresować: