Fatalne Wyniki Biedronki | Spółka Mentzen Rozczarowała | Hossa Biotechnologiczna

1 miesiąc temu

Wszystko to działo się w ostatnich dniach na polskim rynku. Zapraszam na Giełdowy Przegląd Wydarzeń, czyli #GPW dla polskiego rynku. W tych materiałach omawiam dla was wyłącznie to co interesujące z polskiej giełdy! jeżeli interesują Cię rynki zagraniczne i gospodarka, to koniecznie oglądaj też niedzielne wydania Finweek!

Czego dowiesz się z materiału?Powiązane wpisy
Fatalne wyniki Biedronkihttps://dnarynkow.pl/inwestycje-ktore-moga-dac-ci-nawet-100-zysku-do-2030-roku/
Spółka Mentzen rozczarowujehttps://dnarynkow.pl/inwestowanie-w-etf-wcale-nie-musi-byc-lepsze-niz-w-pojedyncze-akcje/
Hossa biotechnologiczna na GPWhttps://dnarynkow.pl/chcesz-inwestowac-w-zloto-odpusc-spolki-ktore-je-wydobywaja/
Playway sprzedaje Big Cheese Studiohttps://dnarynkow.pl/jak-inwestowac-w-trzecim-kwartale-2024-roku-zmiany-w-publicznym-portfelu-dna/
Unia Europejska wymusi parytet płci na GPWhttps://dnarynkow.pl/4-spolki-ktore-po-cichu-staja-sie-imperiami-nieruchomosci/

Wykorzystaj automatyczne plany inwestycyjne XTB i inwestuj w złoto już od 50 złotych!

Załóż konto na: https://link-pso.xtb.com/pso/aKgIe

Fatalne Wyniki Biedronki | Spółka Mentzen Rozczarowała | Hossa Biotechnologiczna | #GPW

Biedronka ze sporymi spadkami zysków! Wojna cenowa sporo kosztowała sieć!

Biedronka, a w zasadzie, to właściciel Biedronki, firma Jeronimo Martins pokazała swoje wyniki finansowe za drugi kwartał 2024 roku, które… mówiąc delikatnie negatywnie zaskoyczyły. Na tyle negatywnie, iż wywołały spadek kursu akcji Jeronimo Martins o 16%!

Problemy Biedronki wpłynęły też na notowania innych spółek z branży, takich jak Dino Polska czy Eurocash. Grupa Jeronimo Martins miała w drugim kwartale 2024 r. 156 mln euro zysku netto wobec 217 mln euro rok wcześniej, co oznacza spadek o prawie 30%. Jeszcze większy problem widać w sprzedaży w ujęciu like-for-like (LFL), czyli uwzględniającej tylko istniejące w poprzednim okresie sklepy. Ta spadła o prawie 5% w porównaniu z 2Q’23. Tutaj jednak za część spadku na pewno odpowiada inny termin Wielkanocy. W 2023 roku wypadała ona w drugim kwartale, w 2024 roku łapała się do pierwszego.

Przyczyn słabszych wyników trzeba też jednak szukać w ostrożniejszym zachowaniu konsumenta. To nie tak, iż nie wydajemy albo wydajemy mniej, ale na pewno odbicie konsumenckie, jakie przewidywano jeszcze na początku roku nie jest aż tak silne, jak większość myślał, iż będzie. Realna sprzedaż detaliczna w Polsce co prawda ogółem rośnie, ale dalej daleko jej do tego, żeby wrócić do trendu sprzed pandemii.

Dodatkowo sieci handlowe, a zwłaszcza Biedronka i Lidl ostro walczą w wojnie cenowej o klienta. jeżeli do tej wojny dorzucimy deflację, czyli spadek cen żywności, to mamy mieszankę wybuchową dla zysków Biedronki. Po dynamicznym wzroście cen żywności w 2021 roku, w tej chwili są one realnie jedynie około 10% wyższe niż w grudniu 2021 roku.

Konsumenci pewnie na tym zyskują, ale akcjonariusze zdecydowanie na tym tracą. Nic więc dziwnego, iż negatywne wyniki Biedronki wpłynęły także na kurs Dino, które odnotowało spadek wartości akcji o ponad 9%. Inwestorzy zakładają porównywalne spowolnienie i rozczarowanie wynikowe również w tym przypadku. Dino jednak nie brało aż takiego udziału w wojnie cenowej, więc, mimo iż sprzedaż faktycznie może okazać się słabsza, to nie spodziewałbym się aż takiego rozczarowania w zyskach.

Dołącz do nas na Twitterze oraz YouTube i bądź na bieżąco!

Spółka Sławomira Mentzena pokazała swoje wyniki za drugi kwartał 2024 roku i spadek zysków o… ponad 70%

Spóła Mentzen S.A. o tickerze XDD, która od kilku tygodni notowana jest w Polsce na mniejszym parkiecie NewConnect zaprezentowała swój pierwszy raport kwartalny od czasu giełdowego debiutu.

Jak wypadła? No nie najlepiej. Firma, która przed debiutem chwaliła się średniorocznym wzrostem przychodów na poziomie 111%, w ostatnim kwartale zanotował spadek przychodów w ujęciu rok do roku o ponad 20%. Jeszcze gorzej jest z samym zyskiem netto, który zanurkował o ponad 72%! W reakcji na wyniki kurs akcji spadł na piątkowej sesji o ponad 6% i znalazł się na poziomach otwarcia sesji w dniu debiutu, czyli prawie 40% poniżej swojego ATH.

Co Prezes ma miał do przekazania w swoim liście do akcjonariuszy? Kiepskie wyniki tłumaczone są jako „konsekwencja olbrzymiego spadku przychodów z projektów jednorazowych w doradztwie podatkowym”, czyli brak kolejnego “Nowego Ładu”, który zagoniłby nowych klientów oraz brakiem „nagrywania nowych filmów o podatkach na Youtube.” Drugi argument, chociaż brzmi trochę zabawnie, to jednak trzeba mieć świadomość, jak ważnym kanałem marketingowym jest dziś YouTube, zwłaszcza jeżeli kanał Sławomira Mentzena subskrybuje ponad 500 tysięcy użytkowników.

ALE, to niejedyne interesujące rzeczy, jakie możemy znaleźć w liście. Według Pana Prezesa “zysk nie jest dobrą miarą funkcjonowania przedsiębiorstwa i nie będzie się starać go maksymalizować”.

Uważa on też, iż to pracownicy i ludzie, który tworzą firmę, najlepiej potrafią ocenić, czy działa ona dobrze, a nie na przykład klienci. To w sumie po co było IPO, skoro można było rozdać akcje pracownikom i dawać im udział w zysku? A no tak, tylko, iż nie jest celem maksymalizowanie zysku.

Faktycznie xD, a choćby xDD

Zabawne podejście szczególnie w przypadku zadeklarowanego liberała gospodarczego, ale jednocześnie podejście którem może tłumaczyć pogląd, iż spółka sama w sobie „nie ma bezpośredniego wpływu na wysokość przychodów”.

Ok, jasne, iż czepiam się słówek, ale i tak nie wygląda to najlepiej, kiedy taki spadek zysków i przychodów jest prezentowany akurat w pierwszym kwartale po debiucie, kiedy ledwo sprzedano akcje. ALE, żeby nie było, iż tylko się czepiam, to warto docenić fakt, iż spółka opublikowała raport wcześnie i nie odwlekała tego do ostatniej możliwej chwili do września. Dodatkowo raport jest naprawdę obszerny. Inne spółki z NewConnect powinny brać z niego przykład.

Swoją drogą choćby bym się tego wszystkiego aż tak nie czepiał, ale gdy Prezes w wywiadach zachęca do „spekulowania na akcjach swojej spółki”, to niestety… takie słowa będą wymagały piętnowania.

Dyrektywa unijna wymusi na dużych spółkach większy parytet płci na stanowiskach zarządczych

Parlament Europejski dwa lata temu w dniu 23 listopada 2022 roku przyjął dyrektywę w sprawie poprawy równowagi płci wśród dyrektorów spółek giełdowych, która ma na celu prawne zmuszenie firm do nominacji kobiet na określone stanowiska w celu poprawy równości szans kobiet i mężczyzn na stanowiskach kierowniczych.

Przepisy dotyczą również spółek publicznych notowanych na giełdach papierów wartościowych, które zatrudniają co najmniej 250 pracowników. Szacuje się, iż w przypadku Polski będzie to mniej niż połowa spółek w tej chwili notowanych na GPW.

Zmienione prawo zacznie obowiązywać od początku 2026 roku w przypadku spółek skarbu państwa i od lipca 2026 w przypadku pozostałych spółek publicznych. W ubiegłym tygodniu Polski rząd zabrał się za implementację tej dyrektywy na polskim podwórku. Wybrano opcję implementacji, która zakłada, iż 33% wszystkich stanowisk zarówno w zarządzie, jak i radzie nadzorczej będzie objęte parytetem płci. Innymi słowy, co najmniej 1/3 osób na tych stanowiskach będzie musiała być kobietami (albo mężczyznami, jeżeli jakiś zarząd jest dziś w pełni kobiecy).

Przepisy przewidują wyjątki od reguły w sytuacji, kiedy “ważne powody przemawiają za wyborem kandydata płci przeciwnej”. Przepis pozostawia więc spore pole do interpretacji, więc interesujące co KNF będzie uznawał za ważne powody, a co nie?

W przypadku niestosowania się spółki do przepisów, KNF może choćby nałożyć na podmiot karę w wysokości do 10% rocznego przychodu! W przypadku wielu firm może to sprawić, iż roczny zysk zamieni się w stratę, ale to raczej mrzonka. Istnieją już takie sankcje za inne „przewinienia” i nigdy nie były zastosowane.

W procesie wyboru kandydatów do organów spółek ustalenie płci kandydata nastąpi na podstawie dokumentu tożsamości. Dobrze, iż przepisy to określają, bo niektórzy mogliby się zastanawiać, jak pogodzić te 33% ze wszystkimi nowymi 78 płciami.

Playway sprzedaje Big Cheese Studio z ponad 30% dyskontem, co prowadzi do katastrofy na kursie

Krach na akcjach Big Cheese Studio. Spółka straciła ponad 20% wartości w ciągu jednej sesji. Skąd taka panika wśród inwestorów? Big Cheese Studio, twórcy chociażby takiej gry jak Cooking Simulator, zaliczyli gigantyczny spadek na wiadomość o tym, iż ich akcjonariusz, firma PlayWay rozpocznie proces budowy księgi popytu (ABB) na sprzedaż ich akcji, które stanowią ponad połowę wszystkich.

Proces zakończył się 26 lipca, a cena akcji w ABB wyniosła 14,15 zł, co stanowi dyskonto o aż 32,45% w stosunku do poprzedniej ceny zamknięcia i daje kapitalizację Big Cheese na poziomie około 60 mln zł. Spora zmiana, biorąc pod uwagę, iż jeszcze niedawno kapitalizacja spółki wynosiła blisko 200 mln zł.

Środki pozyskane ze sprzedaży PlayWay planuje przeznaczyć na dywidendę oraz nowe gry. Odważna zmiana w dotychczasowej strategii grupy PlayWay, która wydaje się sugerować, iż istnieje podwyższone ryzyko na ABB również w innych spółkach z grupy PlayWay, zwłaszcza w przypadku takich, które nie radzą sobie najlepiej.

Przebudzenie hossy na polskich spółkach biotechnologicznych. Czy to dopiero początek rajdu?

W ostatnim czasie Polscy inwestorzy przeprosili się ze spółkami biotechnologicznymi. Siła sektora była szczególnie widoczna w ostatnim tygodniu, kiedy szeroki rynek dostał mocno po tyłku, a wybrane biotechy jakby nigdy nic rosły sobie po kilkadziesiąt procent.

Początkiem tej wąskiej hossy były pozytywne wyniki badań klinicznych środka leczącego ostrą schizofrenię, prowadzonych przez spółkę Celon Pharma i ogłoszone 5 lipca. O szczegółach informowałem Was w tym programie dwa tygodnie temu.

Po pierwszym wystrzale cenowym na spółkę posypały się nowe rekomendacje z podwyższoną ceną docelową między innymi od Domu Maklerskiego Trigon i Noble Securites. Na skutek czego notowania dalej wystrzeliły.

17 lipca dotarły do nas kolejne pozytywne wieści ze świata biotechnologii, a mianowicie Spółka Nano Group S.A. poinformowała o udanym zabiegu autotransplantacji świńskiej nerki, co potwierdziło skuteczność ich systemu NanOX, który w bardzo dużym skrócie pozwala przechowywać nerkę pomiędzy zmianą jej właściciela w taki sposób, iż narząd może się regenerować i nie obumiera, co przekłada się na jego zdecydowanie lepszy stan, kiedy trafia już do biorcy organu.

To z kolei przekłada się na lepsze zdrowie pacjenta po przeszczepie. Skutkiem tego sukcesu jest objęcie przez fundusz eCapital nowo wyemitowane akcji Nano Group o łącznej wartości 5,1 miliona złotych. Nano Group tylko w zeszłym tygodniu zaliczyła rajd o 45%, a od ogłoszenia dobrej nowiny 17 lipca urosła już o 85%.

Do rajdu dołączył też spółka Pure Biologics, która opublikowała informację o pierwszym podaniu potencjalnego leku przeciwko nowotworom ludziom. Dodatkowym motorem napędowym była informacja o nowym głównym akcjonariuszy Michale Lacha, który wyraził wiarę, iż spółka sporo zarobi. Akcjonariusze Pure w ubiegłym tygodniu zarobili na wzroście cen akcji 52%.

Na liście mocno zyskujących spółek biotechnologicznych znalazła się też Medinice S.A., której cena akcji wzrosła przez ostatnie pięć sesji o 43%. Być może to dopiero początek zmiany sentymenty względem sektora biotechnologicznego na Polskiej giełdzie, który przez ostatnie miesiące nie tylko nie brał udziału w ogólnej hossie na rynkach, ale wręcz znajdował się w głębokiej bessie.


Do zarobienia!
Piotr Cymcyk

Wykorzystaj automatyczne plany inwestycyjne XTB i inwestuj w złoto już od 50 złotych!

Załóż konto na: https://link-pso.xtb.com/pso/aKgIe

Porcja informacji o rynku prosto na Twoją skrzynkę w każdą niedzielę o 19:00
67
5
Idź do oryginalnego materiału