Wczoraj FED, zgodnie z oczekiwaniami, podniósł stopy procentowe o 0,75 pp. Inwestorzy czekali jednak na informacje, kiedy FED może zakończyć obecny cykl podwyżek. Komunikat po posiedzeniu wskazywał na możliwą zmianę w polityce FED i szybsze zakończenie cyklu, co wprawiło inwestorów w euforię. Jednak gdy po 30 minutach na mównicę wyszedł Jerome Powell, okazało się iż zmiany polityki nie będzie.
FED nie zaskoczył podwyżką ale…
Zgodnie z prognozami rynku, FED podniósł wczoraj stopy o 0,75 proc. do 3,75-4 proc. Na ten moment, stopy procentowe w USA są najwyższe od 2008 roku. A obecny cykl podnoszenia stóp jest najbardziej agresywny do początku lat 80-tych XX wieku. W tym roku stopy wzrosły już sześć razy, o 3,75 pp. łącznie.
Sama podwyżka nie była zaskoczeniem, bo rynek finansowy się tego spodziewał. To ogromna zaleta FED, który – w przeciwieństwie do Polskiej RPP – dobrze komunikuje się z rynkiem i rzadko podejmuje decyzje wychodzące poza rynkowy konsensus. Poza samą decyzją, rynek bardzo dokładnie analizuje komunikaty po posiedzeniach oraz wsłuchuje się w słowa szefa FED Jerome’a Powella. Tym razem nie było inaczej, a jednak powstało całkiem poważne zamieszkanie.
Najważniejsze pytanie, jakie dziś zadają sobie inwestorzy i analitycy, to kiedy FED zakończy cykl podwyżek stóp i do jakiego poziomu one wzrosną. Rynek oczekuje, iż po zakończeniu cyklu podwyżek, lub gdy będzie znany moment jego końca, sytuacja na giełdach znacznie się poprawi a rynek zacznie się odbudowywać po miesiącach spadków. Odpowiedzi na to pytanie wszyscy szukali właśnie w oficjalnych wypowiedziach FED i jego przedstawicieli. Decyzja o podniesieniu stóp została opublikowana wczoraj o godz. 19:00 czasu polskiego (o 14:00 w Nowym Jorku) wraz z komunikatem. W jego treści, rynek wyczuł zmianę tonu, wskazującą, iż zbliżamy się już do końca cyklu podwyżek. Wywołało to natychmiastową euforię na parkiecie, w ciągu kilku minut indeks S&P500 wzrósł o ponad 1 proc. Jednak ten stan nie trwał długo, bowiem już pół godziny później (o 19:30 polskiego czasu) rozpoczęła się konferencja szefa FED Jerome’a Powella. W przeciwieństwie do komunikatu, ton jego wypowiedzi był zdecydowanie jastrzębi, co podziałało na rynek jak zimny prysznic. Ostatecznie S&P500 zakończył spadkiem o 2,5 proc. Podobna sytuacja wystąpiła także na rynku walutowym, gdzie dolar najpierw się osłabił, a następnie jeszcze bardziej umocnił.
Stopy jeszcze wzrosną – o ile?
Rynek szacuje obecnie, iż w USA dojdzie jeszcze do dwóch kolejnych podwyżek stóp: w grudniu – o 0,75 pp. i w styczniu – o 0,25 pp. Finalnie, stopy miałyby osiągnąć poziom od 4,75 do 5 proc. Podwyżka stóp w USA nastąpiła sześć dni po analogicznej decyzji Europejskiego Banku Centralnego, jednak cykl podwyżek stóp w Europie trwa krócej, a EBC jest znacznie ostrożniejszy w podwyżkach. Obecnie, podstawowa stopa procentowa EBC wynosi 1,5 proc.
O autorze
Paweł Majtkowski – analityk eToro na polskim rynku, który dzieli się swoim cotygodniowym komentarzem na temat najnowszych informacji giełdowych. Paweł jest uznanym ekspertem rynków finansowych z dużym doświadczeniem jako analityk w instytucjach finansowych. Jest on też jednym z najczęściej cytowanych ekspertów w dziedzinie gospodarki i rynków finansowych w Polsce. Ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Jest także autorem wielu publikacji z zakresu inwestowania, finansów osobistych i gospodarki.