Fed tnie główną stopę procentową o 0,25 punktu procentowego

4 dni temu

Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych po raz drugi z rzędu obniża podstawową stopę procentową w obliczu spadającej inflacji. Fed ogłosił, iż podstawowa stopa procentowa zostanie teraz obniżona o 0,25 punktu procentowego do korytarza od 4,5 do 4,75 procent. Banki komercyjne mogą pożyczać pieniądze banku centralnego po tym oprocentowaniu. We wrześniu bank centralny największej gospodarki świata po raz pierwszy od wybuchu pandemii korony obniżył podstawową stopę procentową. Nie jest jasne, jaki wpływ będzie miał powrót republikanina Donalda Trumpa (78 l.) na politykę Fed w zakresie stóp procentowych. Prezydent elekt Trump jest ostrym krytykiem prezesa Fed Jerome’a Powella (71), ale nie chce, żeby go wypędzono ze stanowiska.

Klasycznym zadaniem Fed jest utrzymywanie inflacji pod kontrolą. We wrześniu stopa inflacji spadła jeszcze bardziej, ale mniej niż oczekiwano. Ceny konsumpcyjne wzrosły o 2,4 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku. Stopa inflacji jest najniższa od lutego 2021 r. W sierpniu wyniosła 2,5 proc. Bank centralny dąży do osiągnięcia stopy inflacji na poziomie dwóch procent w średnim okresie.

Fed zasygnalizował już dalsze obniżki stóp procentowych w tym roku we wrześniu. Fed oczekuje, iż w nadchodzącym roku średnia główna stopa procentowa wyniesie 3,4%. Bank centralny opublikuje nowe prognozy dopiero w grudniu i wówczas uwzględni także nową prezydenturę Trumpa.

W swoim bieżącym oświadczeniu w sprawie obniżek stóp procentowych bank centralny usunął zdanie, iż „nabył większą pewność”, iż inflacja trwale zmierza w stronę 2 proc. Prezes Fed Powell wyjaśnił to, mówiąc, iż nie ma to nic wspólnego z faktem, iż Fed stracił zaufanie. Zakłada się, iż stopa inflacji ustabilizuje się na poziomie 2 proc. Odnosząc się do przyszłych obniżek stóp Powell podkreślił, iż nic w danych ekonomicznych nie sugeruje, iż należy się „śpieszyć”.

Fed działa niezależnie od rządu USA. Podczas swojej kadencji w Białym Domu Republikanin Trump wielokrotnie ścierał się z Fed, sugerował obniżki stóp procentowych i ostro krytykował prezesa Fed Powella. Istnieją obawy, iż po powrocie do Białego Domu w styczniu ponownie będzie próbował ingerować w decyzje dotyczące polityki pieniężnej.

Ponadto Trump planuje wysokie cła i obniżki podatków. Oczekuje się, iż taka polityka spowoduje ponowny wzrost inflacji. Nie jest jasne, czy biorąc pod uwagę te perspektywy, Fed będzie przez cały czas znacząco obniżał stopy procentowe, czy też będzie kontynuował politykę wysokich stóp procentowych przez dłuższy okres. Wysokie stopy procentowe spowalniają popyt. Osoby prywatne i firmy wydają więcej na pożyczki – lub pożyczają mniej pieniędzy. Wzrost spowalnia, firmy nie mogą w nieskończoność przenosić wyższych cen – a w idealnym przypadku stopa inflacji spada.

Nic dziwnego, iż Powell wymijająco wspomniał o wpływie zwycięstwa Trumpa na konferencji prasowej poświęconej decyzji Fed. „W krótkiej perspektywie wybory nie będą miały wpływu na nasze decyzje polityczne” – stwierdził. Nie wiadomo, jak i w jakim stopniu polityka gospodarcza zmieni się w dłuższej perspektywie, powiedział Powell. „Nie wiemy więc, jak to wpłynie na gospodarkę”.

Trump prawdopodobnie podczas swojej drugiej kadencji przynajmniej będzie próbował wywrzeć presję na Fed, aby obniżył stopy procentowe. W dłuższej perspektywie prawdopodobnie zmieni się także personel banku centralnego. Podczas swojej kadencji jako prezydent USA Trump nominował Powella na pierwszą kadencję na stanowisku szefa Fed, ale następnie skrytykował go za podniesienie stóp procentowych. Niedawno powiedział, iż nie zwolni Powella. Prawdopodobnie nie byłoby to możliwe prawnie.

Na pytanie, czy Powell odszedłby, gdyby Trump go o to poprosił, szef Fed odpowiedział jednym słowem: „Nie”. Kadencja Powella kończy się w 2026 r. – wtedy Trump będzie mógł nominować nowego szefa Fed. Oświadczył już, iż nie będzie ponownie nominował Powella.

Idź do oryginalnego materiału