Nie ma co zaprzeczać, iż wizerunek Fernando Alonso bardzo dobrze się sprzedaje. Kierowca znany z Formuły 1 często reklamuje produkty sprzedawane przez różne firmy. Te z kolei chętnie stawiają na rajdowca z Asturii i jego wizerunek w promocji swoich produktów lub usług. Ale jest różnica, gdy Fernando Alonso wie, iż bierze udział w kampanii. Inaczej jest w przypadku gdy, wykorzystuje się go w sposób oszukańczy i bez zgody głównego zainteresowanego.
Tak zrobiła firma kryptowalutowa, która w celu przyciągnięcia nowych klientów wykorzystała fałszywy wywiad przeprowadzony w „LaSexta Noche” przez dziennikarza Iñaki Lópeza, w którym to kierowca Formuły 1 przedstawił rzekome korzyści jakie mogą być uzyskiwane z kryptowalut.
Iñaki López zadzwonił do firmy podając się za klienta zainteresowanego produktem, który nie mógł znaleźć wspomnianego wywiadu. Przedstawiciel firmy, który rozmawiał z dziennikarzem wyjaśnił, iż tekst jest sprzed kilku miesięcy i iż najpewniej znajduje się już w archiwum. Jak się później okazało, jest to powszechna praktyka promocyjna firmy, w którą zaangażowane były też inne znane twarze.
W końcu dziennikarz ujawnił swoją tożsamość i w czasie rozmowy z firmą kryptowalutową zarzucił kłamstwo. Iñaki López przyznał, iż jako prezenter wspomnianego programu telewizyjnego nigdy nie przeprowadził takiego wywiadu z Fernando Alonso.
Iñaki López w czasie rozmowy z przedstawicielami firmy potwierdził, iż wykorzystuje on wizerunek dziennikarza, Fernando Alonso, a także telewizji La Sexta, w oszukańczym celu. Prezenter twierdzi, iż kampania miała na celu zdobywanie zaufania klientów, a następnie sprzedawanie im produkt, którego ani Fernando Alonso, ani on sam nigdy nie używali. Ponadto żadne z nich nie zezwoliło na wykorzystanie wizerunków, ani nie czerpało z akcji promocyjnych żadnych korzyści.
Nie pierwszy raz jakaś firma kryptowalutowa posuwa się do nieautoryzowanego wykorzystania wizerunku. Pau Gasol niedawno ujawnił podobny przekręt Były koszykarz i gwiazda NBA postanowił udostępnić oficjalne oświadczenie za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych. Wyjaśnił w nim, iż firma związana z kryptowalutami powiązała jego twarz z kampanią promocyjną bez jego zgody. W związku z tym planuje rozpocząć walkę z firmą w sądzie.