Wilkowice po raz kolejny stały się stolicą zabytkowych ciągników w tej części Europy. W dniach 23–24 sierpnia odbył się tu XXIII Międzynarodowy Festiwal Starych Ciągników i Maszyn Rolniczych im. Jerzego Samelczaka.
Festiwal w Wilkowicach to największe spotkanie kolekcjonerów i pasjonatów zabytkowej techniki rolniczej, nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Organizatorem tego niesamowitego zlotu jest Klub Traktor i Maszyna. W tegorocznej edycji udział wzięło blisko 300 wystawców, prezentując około 450 ciągników. Motywem przewodnim wydarzenia była czeska technika rolnicza, dlatego na placu wystawowym można było znaleźć wiele ciekawych i rzadkich w naszym kraju modeli czeskiego Zetora prezentowanych przez licznie przybyłych kolekcjonerów z Czech i Słowacji. Jak co roku wystawiano również ciągniki przywiezione z Niemiec, Danii oraz Holandii.
Wyjątkowe Zetory i nie tylko
Na festiwalu zawsze można oglądać ciągniki marki Zetor – w tym modele 25, 3011, 4011, a także Super 50. Jednak w tym roku była możliwość podziwiania wyjątkowych czeskich maszyn,. Był to między innymi Zetor 25A w wersji półgąsienicowej, nazywany “polopás”. W tej wersji wyprodukowano ich kilka sztuk, więc model uczestniczący w wilkowickim zlocie był to jedyny taki ciągnik w naszym kraju. Kolejnym wyjątkowym eksponatem był Zetor 15. To maszyna praktycznie w Polsce nieznana i dziś niemal nie do zdobycia. Ten model jako jedyny ciągnik tej marki został wyposażony w jednocylindrowy silnik, a liczba wyprodukowanych egzemplarzy po dwóch latach produkcji wyniosła zaledwie 2215 sztuk.
Uwagę zwiedzających oraz innych kolekcjonerów przyciągnął również wyjątkowy Zetor 7211 w wersji Bus, którego kabina mogła pomieścić choćby kilka osób (stąd nazwa “Bus”). Najprawdopodobniej Zetory w wersji “Kombi” służyły do przewozu osób w fabryce w Brnie.

Muzeum Narodowe Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie zaprezentowało na festiwalu pług motorowy Praga, który na początku XX wieku miał zapoczątkować mechanizację rolnictwa w Europie. Na wyróżnienie zasługuje również przedwojenny czeski ciągnik Svoboda DK12 z roku 1939, wyposażony w jednocylindrowy silnik wysokoprężny o mocy 12 KM i charakterystyczny układ chłodzenia wodą odparowującą. Była to prosta, lekka maszyna dla mniejszych gospodarstw, oferowana w wersji podstawowej i drogowej, z napędem przenoszonym na skrzynię przez pasy klinowe. Produkowany do końca lat 40., dziś uchodzi za rzadki i ceniony zabytek techniki rolniczej.
Kolekcjonerzy z Polski jak co roku przywieźli swoje odrestaurowane Zetory 25, 2011, 3011, 4011 oraz Super 50. Można było oglądać pięknie zachowane Zetory 25 z lat czterdziestych, które pomimo śladów zużycia, posiadały wszystkie oryginalne detale.

Wyjątkowa atmosfera
Zlot w Wilkowicach kolekcjonerzy z Czech oraz Polski rozpoczęli od rajdu im. Martina Havelki, który wystartował w czeskich Horicach, a zakończył się na placu wystawowym w Wilkowicach koło Leszna.
Jak co roku festiwal przyciągnął miłośników oraz kolekcjonerów z całej Polski. Dla pasjonatów zabytkowej techniki rolniczej stał się już pewnego rodzaju świętem. Kilkaset kilometrów trasy nie stanowiło problemu, aby przyjechać do Wilkowic i prezentować albo podziwiać niezwykłe zabytkowe ciągniki. Mimo niesprzyjającej pogody w sobotę frekwencja cały czas była fantastyczna. Dzięki temu przygotowane przez Klub konkurencje cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Traktor pulling, pion budowlany, odpalanie Zetora korbą czy zadania przygotowane specjalnie dla traktorzystek przyciągały tłumy zwiedzających.
Również w tym roku na festiwalu zaprezentowanych zostało wiele Bombajów (czyli Ursusów C-45) oraz Lanz Bulldogów. Podczas przejazdów, a przede wszystkim przy odpalaniu tych maszyn zbierały się największe grupy, które podziwiały, jak pracują ciągniki z lat 40. Cały “rytuał”, czyli podgrzewanie gruszy żarowej oraz uruchamianie ciągnika kierownicą, zadziwia nie tylko najmłodszych pasjonatów, ale również tych bardziej doświadczonych w rolnictwie. Bombaje stały się swego rodzaju białym krukiem, w tej chwili bardzo rzadko spotykanym, dlatego możliwość zobaczenia ich na żywo, a przede wszystkim posłuchanie tego charakterystycznego klangu z jednocylindrowego silnika jest czymś, czego nie można przegapić.

Mimo iż XXIII edycja Międzynarodowego Festiwalu Starych Ciągników i Maszyn Rolniczych im. Jerzego Samelczaka dopiero co miała miejsce, to w naszym imieniu oraz Klubu Traktor i Maszyna już chcielibyśmy zaprosić Was na XXIV edycję, której głównym motywem będzie Niemiecka technika rolnicza.