Figurki z jajka są wystawiane choćby za 50 tys. zł. Zauważyliście nową modę?

1 tydzień temu
Zdjęcie: Figurka Harry Potter Źródło: Archiwum prywatne


„Dwie figurki Harry’ego Pottera wymienię na domek nad morzem” – napisał ktoś w internecie pod opisem aukcji, w której figurkę z Kinder Joy wystawiono za 50 tys. zł. Żart? Być może. Ale ogłoszeń na podobnie absurdalne kwoty jest więcej.


Są rzeczy, które umykają ludziom, którzy na co dzień nie interesują się jakąś wąską i niedotyczącą ich sprawą. Nie zauważamy na przykład różnych internetowych mód: jedne się pojawiają, inne znikają. Mogliście na przykład nie mieć świadomości, iż teraz wysoko na giełdzie kolekcjonerskiej znajdują się figurki przedstawiające bohaterów książek i filmów o Harrym Potterze. Swego czasu można je było znaleźć w czekoladowych jajkach Kinder Joy.


Kto kupi figurkę Harry’ego Pottera za 50 tys. zł?


Dziś na aukcjach internetowych są wystawiane choćby za 50 tys. zł. Czy naprawdę są tyle warte i taka sprzedaż dojdzie do skutku? Pewnie nie, tym bardziej iż rozrzut cen jest ogromny i taką samą figurkę można kupić za kilkaset złotych, w porywach za 4 tysiące. Figurka ma kod VT401K i to ważne, bo podobno są inne, podobne figurki, ale dla kolekcjonerów liczy się właśnie ta.


Czasem piszemy o tym, iż jakaś moneta, która 50 lat temu była w powszechnym użyciu, nagle zyskuje na wartości i można ją sprzedać za wysokość kilku pensji. W świecie kolekcjonerów nigdy nic nie wiadomo, więc wygrywają ci, którzy mają szuflady pełne różnych starych rzeczy, które może kiedyś staną się pożądane.


Moneta rzadka, bo gwałtownie została wycofana


Od dawna na topie są stare monety. W 2023 roku na aukcję trafiła moneta o nominale 5 złotych z 1932 roku, której cena wywoławcza wynosiła 50 tys. zł. „Najrzadsza moneta obiegowa II RP. Piękna i rzadka” – zachęcali w opisie przedstawiciele antykwariatu numizmatycznego. Na odzew kolekcjonerów nie musieli długo czekać. Pasjonaci przebijali kolejne stawki, podnosząc za każdym razem cenę monety. Pięciozłotówka z wizerunkiem Nike została sprzedana za kwotę 150 tys. zł.


Zdaniem ekspertów jest to najtrudniejsza do pozyskania moneta międzywojenna. „W 1932 roku inflacja była tak duża, iż wartość srebra zawartego w tej monecie przewyższyła jej wartość nominalną, wobec czego większość nakładu wycofano i przetopiono, dlatego dziś bardzo rzadko spotykana na rynku numizmatycznym” – przekonują.
Idź do oryginalnego materiału