Ponad 1,5 mln polskich firm działa w branżach, które bez lekkich dostawczaków nie funkcjonują choćby jednego dnia. Handel, budownictwo, logistyka lokalna, usługi i gastronomia od lat wywołują popyt, który wciągnął rynek LCV na nowe obroty. W OTOMOTO Lease rośnie liczba zapytań o leasing i wynajem, bo przedsiębiorcy chcą przewidywalnych kosztów i szybkiego dostępu do auta.
Popyt na LCV utrzymuje się na dobrym poziomie
Polski rynek lekkich samochodów dostawczych jest stabily, choć zmienia się szybciej niż sektor aut osobowych. Firmy inwestują, bo praca bez LCV w wielu branżach stała się niemożliwa. Dane GUS pokazują, iż w handlu działa ponad 502 tysiące firm, a co druga korzysta z auta dostawczego. W budowlance funkcjonuje ponad 423 tysiące podmiotów, które używają pojazdów LCV niemal codziennie. Także logistyka, usługi i produkcja zwiększają zapotrzebowanie na lekkie dostawczaki. Gastronomia i catering wchodzą w ten segment szybciej niż kiedykolwiek.
To wszystko nakręca rynek finansowania. Leasing i wynajem przejmują rolę głównych kanałów dostępu do aut. Kredyt praktycznie znika. W OTOMOTO Lease leasing odpowiada za 55,7 procent finansowań. Wynajem stanowi 43,8 procent. Tylko 0,5 procent klientów wybiera kredyt. Tego typu struktura odzwierciedla szerszy trend gospodarczy. Firmy nie chcą zamrażać kapitału. Wolą przewidywalny koszt miesięczny i elastyczność wymiany pojazdu.
Zainteresowanie dotyczy głównie L3H2 i L4H3. Największe marki wciąż przyciągają stabilnym TCO. Biorąc pod uwagę dane od stycznia 2025 z CEPiK Renault Master nie oddaje pierwszego miejsca mimo zmian rynkowych. FIAT Ducato i Toyota ProAce gonią lidera dynamicznie. W tle rośnie presja na szybką dostępność oraz ograniczenie formalności. To rynek, który lubi tempo.
„Widzimy niegasnące zainteresowanie lekkimi dostawczakami i dzieje się to we wszystkich największych branżach. Firmy handlowe i budowlane traktują LCV jak podstawowe narzędzie operacyjne. Przedsiębiorcy w sektorze e-commerce potrzebują aut praktycznie od ręki. W usługach i gastronomii liczy się szybki start, więc liczy się czas pozyskania pojazdu. W wielu przypadkach proces finansowania nie może trwać tygodniami. Właśnie dlatego firmy szukają prostych i przewidywalnych opcji leasingowych. To staje się standardem w całej gospodarce.” – mówi ekspert Michał Knitter.

Diesel trzyma rynek, ale elektryki zaczynają zdobywać lokalne floty
W strukturze sprzedaży lekkich dostawczaków diesel przez cały czas dominuje. W danych OTOMOTO Lease prawie 98 procent aut to pojazdy wysokoprężne. Elektryki stanowią niszę, choć pytania o nie pojawiają się coraz częściej. Największe zainteresowanie elektrykami widać w firmach operujących lokalnie. W logistyce miejskiej rośnie presja na ograniczanie emisji. Dostawy w centrach miast wymagają rozwiązań cichych i tańszych w eksploatacji.
Problemem przez cały czas pozostaje cena wejścia. Lokalne firmy transportowe oceniają, iż regularne trasy do 150 kilometrów nie wymagają spalinówki. Coraz więcej firm usługowych ma własną fotowoltaikę. Niski koszt ładowania zachęca do zmiany. Widać to szczególnie w sektorze serwisów i firm instalacyjnych. Elektryki zaczynają trafiać również do małych flot kurierskich. Choć udział rynku pozostaje niewielki, kierunek jest jasny. Napęd alternatywny rośnie wolniej niż przewidywano, ale rośnie stabilnie. Rynek czeka także na większą dostępność elektrycznych wersji popularnych modeli. Dopiero wtedy zmiana przyspieszy.
„Elektryfikacja dostawczaków w polskich firmach nie wydarzy się z dnia na dzień. Bariery kosztowe i brak dopłat są realne i klienci bardzo często o to pytają. Mimo tego rośnie liczba przedsiębiorców, którzy analizują elektryki jako alternatywę w lokalnych flotach. jeżeli firma ma powtarzalne trasy, to elektryk już teraz może być przewagą operacyjną. W dużych miastach dochodzą korzyści jak buspasy i darmowe parkowanie. W przypadku firm z własną instalacją fotowoltaiczną koszt jazdy spada praktycznie do zera. To przekłada się na zainteresowanie, które obserwujemy każdego miesiąca.” – wskazuje Michał Knitter.
Manual dalej dominuje, ale automaty zdobywają kierowców i właścicieli
W segmencie lekkich dostawczaków manualna skrzynia biegów wciąż prowadzi. 85 procent sprzedawanych aut ma manual. Automaty rosną powoli, ale stabilnie. Wiele firm przez cały czas wybiera manual ze względu na niższy koszt zakupu. istotny jest też koszt serwisowania. Floty kurierskie wybierają manual ze względu na dużą rotację kierowców. Różnice cenowe wpływają na decyzję finansową. Jednak firmy, w których właściciel sam prowadzi auto, częściej wybierają automat. Komfort jazdy ma coraz większe znaczenie. W większych flotach rośnie świadomość wpływu automatu na ograniczenie zmęczenia kierowców.
To ważne szczególnie w usługach mobilnych. Automaty sprawdzają się w trasach miejskich. Coraz więcej nowych modeli wprowadza automat jako standard. Trend jest bardziej widoczny w autach osobowych, ale dostawczaki zaczynają to nadrabiać. Automaty stają się wyborem w firmach, które chcą ograniczyć ryzyko eksploatacyjne. Różnica kosztów między manualem a automatem zmniejsza się. Wzrasta też dostępność części. Firmy obserwują, iż automat poprawia płynność jazdy. Zmieniają się też preferencje młodszych kierowców. Rynek będzie podążać w stronę automatu, choć powoli.
“Automat w dostawczakach jeszcze długo nie prześcignie manuala, ale widzimy iż rośnie liczba firm które rozważają taką zmianę. Właściciele małych biznesów coraz częściej myślą o komforcie użytkowania. W większych flotach liczy się zmniejszenie zmęczenia kierowców podczas intensywnej pracy. Różnica kosztowa przez cały czas jest barierą, ale staje się coraz mniejsza. Automaty mają też lepszą dostępność w nowych modelach. Rynek będzie w naturalny sposób przesuwał się w tę stronę. Ten trend jest już widoczny w naszych danych.” – mówi Michał Knitter.
Leasing i wynajem stają się narzędziem zarządzania, nie formą zakupu
Leasing i wynajem długoterminowy zmieniły sposób myślenia przedsiębiorców o dostawczakach. Firmy nie chcą wiązać się z pojazdem na wiele lat. Umowy na trzy lub cztery lata stały się standardem. Koszt miesięczny jest ważniejszy niż cena katalogowa. Przedsiębiorcy analizują TCO. Wartość rezydualna stała się jednym z kluczowych elementów decyzji. Rynek #CarFinTech usprawnił proces zakupu. OTOMOTO Lease pozwala przeprowadzić całą procedurę zdalnie.
Firmy nie chcą odwiedzać salonów. Coraz większe znaczenie mają szybkie decyzje finansowania. Przedsiębiorca chce znać ratę w kilka minut. To zmienia standard obsługi. Rosną także pakiety rozszerzonych gwarancji. Firmy boją się nieprzewidzianych kosztów. Gwarancja i serwis w pakiecie uspokajają finanse. Dla dealerów to również szansa na lepszą konwersję. #CarFintech przestał być dodatkiem. Stał się fundamentem nowego rynku flotowego.
„Przedsiębiorcy coraz rzadziej kupują samochody dostawcze za gotówkę i to widać na każdym kroku. Liczy się przewidywalność kosztów i możliwość wymiany auta po kilku latach. Firmy chcą minimalizować ryzyko i nie blokować kapitału w pojazdach. Cyfrowe procesy pozwalają im przejść całą procedurę bez wychodzenia z biura. Dla wielu to jedyny akceptowalny model działania. Leasing przestał być tylko sposobem finansowania. Stał się narzędziem zarządzania ryzykiem.” – tłumaczy Michał Knitter.

Rynek LCV będzie się zmieniał, ale jedno nie ulega wątpliwości
Nadchodzące lata przyniosą dalsze zmiany w strukturze flot. Diesel będzie dominował jeszcze długo. Elektryki wzmocnią swoją pozycję, zwłaszcza w miastach. W handlu i e-commerce popyt będzie rósł dynamicznie. Gastronomia i usługi utrzymają stały wzrost. Budowlanka pozostanie jednym z głównych odbiorców LCV. Modele takie jak Master, Ducato, ProAce, Transit i Sprinter najprawdopodobniej nie oddadzą pozycji liderów.
Większe nadwozia zyskają jeszcze większy udział. Leasing będzie wzmacniać swoją przewagę. Wynajem długoterminowy stanie się naturalnym wyborem małych firm. #CarFintech będzie rozwijał integracje z kolejnymi instytucjami finansowymi. Przedsiębiorcy będą analizować koszty znacznie bardziej świadomie. TCO stanie się standardem decyzyjnym. Rynek dostawczaków będzie bardziej technologiczny. Dane i automatyzacja usprawnią decyzje flotowe. Digitalizacja finansowania stanie się normą. Cały rynek LCV jest na progu kolejnego etapu.
„Nie ma jednego scenariusza dla całego rynku dostawczaków, ale kierunek jest wyraźny. Firmy będą inwestować w młodsze i bardziej przewidywalne floty. Diesel utrzyma przewagę, ale elektryfikacja ma już swoje miejsce. Decyzje zakupowe będą oparte na danych a nie na intuicji. W każdej branży widać rosnące znaczenie elastyczności. Finansowanie będzie elementem zarządzania firmą. To kształtuje cały rynek od podstaw.” – dodaje Michał Knitter.

6 godzin temu










