Francja chce sięgnąć po 195 mln euro odsetek z rosyjskich aktywów. Ma plan

7 godzin temu
Zdjęcie: Szczerze o pieniądzach


Francja sięgnie po pieniądze rosyjskich oligarchów. Paryż zapowiedział, iż zamrożone aktywa pomogą sfinansować pomoc dla Kijowa. Środki finansowe, o których podczas wywiadu dla "La Tribune Dimanche" wspomniał minister obrony Francji Sebastien Lecornu to aż 195 mln euro pochodzące z odsetek. Lista wydatków jest już niemal ustalona.


Francja wyda pieniądze bogatych Rosjan


Zamrożone aktywa rosyjskie pomogą pokryć wydatki związane ze wsparciem walczącej z Moskwą Ukrainy. Deklaracja ta padła z ust Sebastiena Lecornu, francuskiego ministra obrony. Polityk wskazał na plan działania podczas wywiadu do niedzielnego wydania "La Tribune Dimanche".


Pieniądze, po jakie planuje sięgnąć Paryż, nie są małe. Cały proces ma odbyć się jeszcze w 2025 r. Jak wskazuje Polska Agencja Prasowa, Francja zgromadzi dzięki odsetkom od zamrożonych aktywów rosyjskich "nowy pakiet 195 mln euro".


Zamrożone rosyjskie aktywa sfinansują amunicję dla Ukrainy


Paryskie plany są wyjątkowo sprecyzowane. Mowa nie tylko o ogłoszeniu, iż Francja skorzysta z odsetek z zamrożonych pieniędzy Rosjan. Podczas wywiadu pojawił się już niemal gotowy plan tego, jak wydać pozyskane z odsetek środki finansowe.Reklama
Sebastiena Lecornu ogłosił w "La Tribune Dimanche", iż "nowy pakiet 195 mln euro" to środki, które pozwolą na "dostarczenie pocisków kalibru 155 mm, jak również bomb AASM, w które wyposażone są ukraińskie Mirage 2000". To jednak nie wszystko, gdyż szef francuskiej obrony dodał, iż możliwe jest również przyspieszenie przekazywanie starszego wyposażenia. Wyjaśnił, iż w tym przypadku mowa przede wszystkim o pojazdach opancerzonych i wozach AMX-10 RC, czyli bojowych wozach rozpoznawczych.


Francja będzie się zbroić, są priorytety


Francja pozytywnie odniosła się do zaproponowanego przez Ursulę von der Leyen propozycję zbrojenia się Europy i zwiększenia wydatków na obronność. Sebastien Lecornu w rozmowie z "La Tribune Dimanche" wskazał, iż francuska armia najbardziej potrzebuje w tej chwili amunicji oraz środki do walki elektronicznej. Drugim priorytetem na liście ministra obrony jest "robotyzacja" sił zbrojnych i wyposażenie ich w drony. Natomiast podium zamyka kwestia sfery sztucznej inteligencji (AI) oraz przestrzeni kosmicznej.
Jak wskazuje Polska Agencja Prasowa, Sebastien Lecorn podkreślał niezbędność przyspieszenia tempa w przemyśle obronnym. Polityk mówił o tym, iż tempo bomb AASM powinno "wzrosnąć dwukrotnie między rokiem 2024 i 2026". Dodatkowo wyjaśniał on na przykładzie producenta samolotów Rafale, iż koncern Dassault Aviation powinien dostarczać cztery do pięciu maszyn miesięcznie od 2026 roku, wobec dwóch w roku 2024.
Pieniądze, jakie Francja chce przeznaczać na obronność, mają systematycznie się zwiększać. W przyszłości budżet obrony kraju ma sięgnąć 100 miliardów euro rocznie. Wcześniejsze założenia na 2025 r. wskazywały, iż sięgnie on poziomu 50,5 miliardów euro. Wartość miała systematycznie rosnąć i do 2030 r. dojść do 67 miliardów euro.
Sebastien Lecorn dodawał, iż wzmacnianie francuskiej armii to nie przypadek. "To, co proponujemy, to nie jest wysiłek wojenny, a wysiłek obronny. Nie jesteśmy w stanie wojny. Chcemy zagwarantować pokój. A najlepszym środkiem, by to zrobić, to dysponować mechanizmem obrony - gotowym, suwerennym i autonomicznym" - mówił w wywiadzie minister. Co ważne, niedługo francuski polityk ma udać się do Waszyngtonu. Tematem rozmów w Stanach Zjednoczonych ma być kwestia chęci utrzymania więzi między krajami, gdyż Francja nieustannie uważa USA "za sojusznika, mimo wielkiej nieprzewidywalności".
Idź do oryginalnego materiału