Giełda FTX była pod obserwacją australijskich organów na pół roku przed upadłością
Jak wynika z najnowszych informacji prasowych, upadła giełda FTX, która pociągnęła za sobą cały rynek kryptowalut, miała być obserwowana przez australijskie organy regulacyjne już na 6 miesięcy przed znaną wszystkim katastrofą. Jak więc doszło do największego bankructwa w branży krypto? Odpowiedź wciąż pozostaje niejednoznaczna, a w sprawie Sama Bankmana-Frieda toczy się postępowanie w USA. Nowe wątki w tej aferze cały czas wychodzą na światło dzienne i wydają się nie mieć końca. Jednak jak poinformował niedawno The Guardian, FTX była inwigilowana przez australijskie służby przez całe pół roku przed złożeniem wniosku o upadłość. W raporcie magazynu stwierdzono, iż organy regulacyjne w tamtejszym państwie wyrażały zaniepokojenie działaniami platformy przed jej ostatecznym upadkiem.
Największa wtopa 2022 roku przez cały czas owiana tajemnicą
Choć coraz więcej osób skłania się do współpracy z wymiarem sprawiedliwości, jak chociażby była dyrektor Alameda Research Caroline Ellison, to jednak sam SBF oraz jego rodzina nie są skorzy do współpracy ze służbami. To właśnie sprawia, iż cała sprawa przez cały czas jest dla opinii publicznej owiana ogromną tajemnicą, i tak naprawdę wszyscy inwestorzy zastanawiają się jak mogło dojść do tak wielkiej tragedii. Upadek FTX był bowiem największą katastrofą dla branży kryptograficznej w ubiegłym roku. Wszyscy liczą więc, iż służby wezmą w reszcie naprawdę sprawy w swoje ręce i cała afera gwałtownie się wyjaśni. Dlatego też taki optymizm wywołała wśród inwestorów informacja o tym, iż australijskie organy regulacyjne mogą mieć zebrane dowody przeciwko FTX, i to jeszcze z czasów przed upadłością. Przeciwko firmie świadczy też fakt, iż działała ona na terenie tamtejszego kraju na podstawie australijskiej licencji AFSL, co w tej sytuacji jest na jej niekorzyść, gdyż cała dokumentacja jest bezproblemowo dostępna na życzenie zainteresowanych śledczych.
Obawy w sprawie FTX pojawiały się już prawie rok temu!
Jak wynika z doniesień The Guardian, obawy wśród australijskich organów regulacyjnych pojawiły się po raz pierwszy już w marcu 2022 roku, po artykule opublikowanym przez Australian Financial Review. W ramach tamtego tekstu, dyrektor generalny FTX Sam Bankman-Fried zapowiadał premierę australijskiej wersji platformy. Wtedy też organy regulacyjne ds. ochrony inwestorów po raz pierwszy wyraziły zaniepokojenie, iż giełda umożliwi inwestorom kupowanie kryptowalut z kredytami zabezpieczającymi do 20-krotności ich inwestycji. Jak widzimy po czasie, między innymi właśnie takie nierozsądne działania przyczyniły się do wielkiego upadku firmy, a obawy regulatorów były w tym przypadku słuszne.
Zobacz także ten artykuł