Kryzys wywołany nagłym i niespodziewanym (chapeau bas CZ) upadkiem giełdy FTX zaczyna rozprzestrzeniać się niczym zaraza, żeby nie powiedzieć wirus. Gdy upada tak ogromny podmiot, to istnieje skrajnie małe prawdopodobieństwo, iż przemierzy drogę na dno w samotności. Wiele wskazuje na to, iż pierwszym, ale raczej nie jedynym towarzyszem FTX w drodze na cmentarz, będzie krypto-pożyczkodawca BlockFi. Firma poinformowała bowiem dzisiaj na swoim Twitterze o czasowym zawieszeniu wypłat i zamrożeniu środków klientów. Rzecz jasna wszystko w trosce o ochronę klientów, która to troska jest rzekomo priorytetem BlockFi.
Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by „czasowe” zawieszenie wypłat i zamrożenie środków stało się permanentne. Patrząc na historię obecnej bessy i największych, „całkowicie wypłacalnych i bezpiecznych” firm, które nie poradziły sobie z gwałtownością spadków można śmiało zakładać, iż odzyskanie pieniędzy zainwestowanych w BlockFi okaże się drogą przez mękę (o ile w ogóle będzie możliwe) i będzie raczej wynikiem pozwu zbiorowego i wielomiesięcznej batalii sądowej, aniżeli dobrą wolą upadającego, zabezpieczonego „tokenami drukowanymi z powietrza” podmiotu.
Ale może trochę przesadzam, a BlockFi zawiesza wypłaty tylko na moment, do wyjaśnienia „obecnego braku jasności co do statusu FTX.com, FTX US i Alameda Reaserch” – jak zostało to ujęte w oficjalnym komunikacie BlockFi na Twitterze.
Przypomnę tylko, iż firma BlockFi borykała się ze sporymi problemami po upadku ekosystemu Terra (Luna), m. in. utratą 80 mln nieściągalnego długu z upadłego funduszu Three Arrows Capital (3AC). Wtedy pomocną rękę do BlockFi wyciągnął nie kto inny, jak CEO giełdy FTX, Sam Bankman-Fried (SBF), który wspomógł BlockFi odnawialnym kredytem o wartości 400 mln dolarów.
Krążą plotki (konkretnie tutaj krążą, na portalu bitcoinist.com) iż niemal 100% aktywów klientów BlockFi jest przechowywana na giełdzie FTX. Ponadto źródła z Autism Capital twierdzą, iż FTX faktycznie pożyczyła BlockFi kwotę pomiędzy 200-400 mln dolarów, stanowiącą w tej chwili lukę (lub jedną z luk) w bilansie FTX.
Co więcej, portal bitcoinist.com podaje, iż firma BlockFi zatrudniła „na szybko” specjalistę ds. upadłości. W kontekście tych rewelacji, choć w 100% nie wiadomo czy prawdziwych, ciężko spodziewać się rychłego odwieszenia wypłat klientom BlockFi – sytuacja mocno przypomina te, z którymi mieliśmy do czynienia w przypadkach z Voyager Digital, Celsiusem czy Three Arrows Capital (3AC).
Binance wycofuje się z przejęcia FTX. Tether także nie zamierza ratować firmy SBF’a
Choć ledwie dwa dni temu świat obiegła wiadomość o tym, iż giełda Binance wspomoże i uratuje FTX, niedługo później CEO Binance’a poinformował, iż jego firma wycofuje się z pierwotnego pomysłu i nie zamierza ratować „śmierdzącej” gieły. Wczoraj dowiedzieliśmy się o tym, iż pomimo usilnych i kierowanych do kogo tylko się da próśb CEO FTX’a, Sama Bankmana-Frieda (SBF), Tether także nie planuje żadnego zastrzyku gotówki dla tonącej giełdy.
Jak poinformował na swoim Twitterze CTO Tethera, Paolo Ardoino, „Tether nie planuje inwestować ani pożyczać pieniędzy FTX/Alameda. Kropka.”
Ogłoszenie Ardoino pojawiło się na chwilę po raporcie Reutersa, wg którego FTX’owi brakuje ok. 9,4 mld dolarów. Zgodnie z informacjami zawartymi w raporcie, SBF poza Tetherem, zwrócił się także o pomoc m. in. do giełdy OKX, firmy Venture Capital, Sequoia Capital czy Krakena. Jak na razie oficjalne stanowisko w tej sprawie wymienionych firm nie jest znane.
Po informacji o tym, iż BlockFi zawiesza wypłaty, czekamy na wieści od kolejnych firm, które oberwą rykoszetem po arcycelnym strzale CZ wymierzonym w największego (byłego) konkurenta, giełdę FTX.