
Na zlecenie Fundacji PZU powstało badanie przeprowadzone przez Infuture Institute Natalii Hatalskiej, z którego wynika, iż dziewięciu na dziesięciu Polaków marzy, nieważne z jakiej miejscowości pochodzi, czy jest kobietą czy mężczyzną. Okazuje się, iż marzenia dają nam nadzieję i dają nam motywację. Dają nam sens życia.
Obyś żył w ciekawych czasach – słowa te błędnie przypisuje się Konfucjuszowi. Tak naprawdę brzmiały nieco inaczej, a wypowiedział je brytyjski polityk Joseph Chamberlain. Bez względu jednak kto je wypowiedział ich sens jest identyczny – to praktycznie przekleństwo podkreślające, iż dzień po dniu przynosi nowe powody do obaw. Tak też jest obecnie. Fundacja PZU postanowiła sprawdzić czy w tych niepewnych czasach Polacy jeszcze marzą, a jeżeli tak o czym.
„Jako fundacja PZU zdecydowaliśmy się przeprowadzić badanie o tym czy Polacy marzą, ponieważ chcemy i wierzymy, iż możemy budować naszą przyszłość z nadziei, a nie ze strachu. Żyjemy w świecie, w którym mamy wojnę za naszą wschodnią granicą, jesteśmy pięć lat po pandemii. Jest masowa dezinformacja i operacje wpływu, które sprawiają, iż nasze społeczeństwo żyje w lęku i w strachu. Chcieliśmy zobaczyć czy marzenia dają nam właśnie nadzieję i sens życia. I dokładnie tak jest” – wyjaśnia Maia Mazurkiewicz, prezes Fundacji PZU.
Okazuje się, iż Polacy nie oczekują od losu rzeczy wielkich, stawiają na stabilizację i szczęście rodzinne.
„Nie marzymy o jakiś wielkich rzeczach, takich jak na przykład lot w kosmos, ale marzymy o prostym, dobrym życiu i to proste życie jest definiowane przez większość Polaków w taki sposób, iż mamy pracę, dom, podróże i relacje. I te relacje są najważniejsze, w szczególności, o ile spojrzymy na najmłodsze pokolenie 18-24 lat. Prawie co drugi Polak z tego pokolenia marzy o relacji miłości związku, rodzinie” – podkreśla prezes Fundacji PZU.
„Jako Fundacja PZU wierzymy, iż po pierwsze mamy inspirować do marzeń i chcemy inspirować Polaków do tych marzeń. Wspieramy Polki i Polaków w powrocie na rynek i używaniu nowych kompetencji w przyszłości i pokazujemy – bo dzięki raportowi widzimy to, iż boimy się tak zwanej dehumanizacji, czyli trochę nie rozumiemy nowych technologii i potrzebujemy tematu związanego z dobrostanem psychicznym i pomocą jak radzić sobie w różnych sytuacjach psychicznych. I jako fundacja PZU też to robimy” – zapewnia Maia Mazurkiewicz.
Przekłada się to konkretne działania, w które zaangażowane są także inne podmioty, bo jak zapewnia prezes Fundacji PZU:
„Od jakiegoś czasu współpracujemy na przykład z fundacją Doktor Clown i tam razem z naszymi wolontariuszami wchodzimy do szpitali i inspirujemy młodzież, żeby malowała swoje marzenia. Chcemy dawać inspirację”.

2 godzin temu













