Fundusze zmiażdżone na Wall Street i kryptowalutach. Rynki czeka globalny margin call?

1 miesiąc temu

Gonienie w zgodzie z kierunkiem trendu jest metodą bardzo popularną… Zwłaszcza wśród tzw. funduszy 'quant’, wykorzystujących takie strategie. Jak poinformowało Societe Generale, zarządzający w ostatnich kwartałach masowo inwestowali oni w akcje, obstawiali przeciwko obligacjom rządowym rynków rozwiniętych (EM)… Oraz liczyli na dalsze osłabienie jena.

Na początku ubiegłego tygodniu każdy z tych rynków gwałtownie spadł, po tym jak japoński jen odnotował bardzo mocne umocnienie… Prowadząc do masowych likwidacji spekulacyjnych transakcji, skorelowanych z pozycjonowaniem w innych, globalnych aktywach. Tak, jak pisaliśmy już w kwietniu – również na rynku kryptowalut 'impreza’ quantów po prostu nie mogła się dobrze skończyć. Ostatni zgasił światło?

Krach funduszy quant (CTA – commodities trading advisors), którzy zwykle podążają za trendami. Od przełomu kwietnia i maja widzimy stopniową redukcję stop zwrotu ze strategii trend tracking. Pokrywa się to ze spadkami Bitcoina. Źródło: Bloomberg

Fundusze poniosły głębokie straty, a jak przekazał Bloomberg prawie wszystkie tegoroczne zyski zostały zniweczone. Jak wskazało Dynamic Beta Investments, dosłowniew jednej chwili zawaliło się wszystko. W efekcie fundusz ETF iMGP DBi Managed Futures Strategy w sierpniu stracił około 7%, choć końcem lipca był na mocnym plusie. Co robią fundusze quant? Gonią za najgorętszymi trendami a Wall Street. Takie krachy wpisane są w ryzyko ich działalności.

Ostatni zgasił światło. DB Investments wskazało, iż zaobserowaliśmy „(…) klasyczne odwrócenie tendencji na wielu aktywach (…) Większość funduszy oddała od połowy do trzech czwartych zysków od początku roku w ciągu ostatnich tygodni”. Najbardziej zatłoczonymi trejdami w I kwartale roku były kryptowaluty (Bitcoin) oraz akcje Mag7, z naciskiem na Nvidie. Krach postawił inwestorów w trudnej sytuacji, choć końcówka ubiegłego tygodnia przyniosła odreagowanie, a S&P 500 wzrósł na jednej sesji najmocniej od 2022 roku. Czy to wystarczy by uchronić rynek przed kolejnym spadkowym impulsem?

Sprawy poszły za daleko

Strategia śledzenia trendu, z założenia jest narażona na gwałtowne zmiany nastrojów. Ale opłacała się przez wiele miesięcy, gdy amerykańska gospodarka pozostawała odporna, a euforia sztucznej inteligencji napędzała hossę na giełdzie. Co więcej, także jen był osłabiany, przez luźną politykę pieniężną Banku Japonii. Sytuacja uległa zmianie. Bank Japonii podniósł stopy procentowe, a spowolnienie na amerykańskim rynku pracy powoduje uzasadnione obawy o recesję.

„Przeszacowanie perspektyw wzrostu gospodarczego i niewielkiego, oczekiwanego wpływu stóp procentowych pod koniec czerwca, w połączeniu z rosnącymi obawami dotyczącymi danych z USA, spowodowało gwałtowne odwrócenie (…) Te dobre wyniki na początku roku wynikały głównie z trendu wzrostowego cen akcji i towarów”, pisali w nocie do inwestorów analitycy Societe Generale, cynowni przez agencję Bloomberg.

Pytanie teraz brzmi, czy na naszych oczach w najbliższych miesiącach wyklarują się nowe trendy, czy rynek gwałtownie wróci do 'dawnych przyzwyczajeń’? Fundusze CTA (tzw. doradcy ds. handlu towarami), zwykle wykorzystują dynamikę kontraktów terminowych, by śledzić aktywa, najmocniej wspierane przez inwestorów.

Trend gwałtownie nie wróci?

Fundusze krótkoterminowe, które starają się podążać za trendami w ciągu kilku dni, spadły tylko o 2,7% od końca kwietnia w porównaniu z 10,4% dla grupy operującej w długim i średnim terminie, wg. indeksu Societe Generale. Według analiz Nomura Securities International, w ciągu ostatnich dwóch tygodni fundusze sprzedały akcje o wartości 61 mld USD. Oraz kupiły obligacje o wartości 205 mld USD z głównych państw rozwiniętych. Dlaczego?

Musiały 'hedgować’ pozycje na wypadek odwrócenia dotychczasowych trendów… Zmuszone do pozbywania się akcji i kupowania obligacji wyolbrzymiły ruchy rynkowe. Nomura uważa, iż trendy gwałtownie nie wróca, bo zostały mocno zaburzone. Fundusze quant „Z definicji potrzebują trendów (…) Ostatecznie zostały stworzone, aby czerpać zyski z możliwości spieniężenia tych załamań. Ale to niestabilne rynki odwracające trend zmniejszają możliwości”. Teraz wydaje się, iż zarządzający aktywami będą trzymali się z boku i cierpliwie poczekają jakie aktywa 'pokocha’ Wall Street. Oraz czy naprawdę znienawidzi dotychczasowe.

Idź do oryginalnego materiału