Zeszłoroczne (i aktualne) spadki ceny kryptowaluty Bitcoin towarzyszą lawinie złych wiadomości. Spowodowały one, iż wielu inwestorów zaczęło panikować. Padają pytania, czy może rynek kryptowalut nie stoi właśnie przed nową rzeczywistością- taką, w której trzeba zrewidować swoje wcześniejsze oczekiwania co do kryptowalut i ich potencjału aprecjacyjnego.
Bitcoin i jego spadki mają charakter cykliczny
Jednak patrząc z szerszej perspektywy na dane historyczne okazuje się, iż Bitcoin doświadczył wielu podobnych krachów w przeszłości. Dla zobrazowania tego zjawiska spójrzcie na wykres, na którym przedstawione są wszystkie największe korekty i krachy w historii Bitcoina od stycznia 2012 roku.
Wykres przedstawia zakres dat dla każdej korekty, procentową utratę wartości bitcoinów w jej trakcie, oraz liczbę dni wskazujących jak długo ostatecznie trwała dana korekta. Okazuje się, iż od 2012 roku miało miejsce aż 13 większych korekt lub krachów ceny Bitcoina, z utratą wartości wynoszącą od 30% do 87%. Ostatnie dramatyczne spadki miały miejsce między 17 grudnia 2017 r. a 6 lutym 2018 roku, trwały 48 dni i poskutkowały zjazdem aż o 70% od poprzednich maksimów.
Mimo iż dotychczasowe spadki były niezwykle bolesne dla inwestorów Bitcoina, nie były ona jednak aż tak dotkliwe jak niektóre z kryzysów z przeszłości. Na przykład ten z kwietnia 2013 roku poskutkował utratą 83% wartości w ciągu zaledwie trzech dni. Ważne jest podkreślenie, iż krachy te stały się stosunkowo powszechne na rynku kryptowalut, a sam rynek słynie z ogromnej zmienności.
Pomimo bankructw takich jak FTX czy dogorywający ostatnio kalifornijski bank Silvergate i liczne obawy o regulacyjne represje, najstarsza kryptowaluta na świecie powinna niedługo powrócić na wzrostowe tory.
Ogólnie rzecz biorąc odporność Bitcoina na kryzysy jest naprawdę imponująca, a długoterminowi inwestorzy nie zostali zniechęceni tymi krachami. Ważne jest, aby w czasach kryzysu odwołać się do faktów i danych, a nie polegać wyłącznie na emocjach. Jak mówi Changpeng Zhao, CEO giełdy Binance: „Zasada numer 4: ignoruj FUD„.