Chyba nie ma aktualnie osoby, która interesuje się e-papierosami, a nie kojarzy tak świetnego i w sumie już legendarnego Sub Ohma jak Geekvape Zeus. Wyśmienite grzałki, górny przepływ powietrza i powszechna kompatybilność zbudowały w zasadzie złotą erę Kitów od pomarańczowego producenta. Jednakże, w międzyczasie powstał odpowiednik Zeusa-Geekvape Zeus Nano. Czym się charakteryzował? Świetnym oddawaniem smaku, grzałkami, znanymi chociażby z serii Boost czy przede wszystkim możliwością palenia MTL. Z czasem niestety jego popularność gasła, a rynek trochę zapomniał o jego istnieniu. Dzisiaj okazuje się, iż jednak nie! A Geekvape postanowił odświeżyć mniejszego brata Zeusa i dzisiaj sobie trochę o nim pogadamy.
Wygląd I Specyfikacja
Co mogło zmienić się w wyglądzie Nano MTL? Przede wszystkim Geekvape zaproponował nam skośne ścianki, które otaczają szkło atomizera. Jest to o tyle fajne, iż ścianki delikatnie będą chroniły sam pyrex podczas upadku. Wiadomo, iż nie ochroni go w 100%, ale jednak miły dodatek i argument do zakupu. Sam przepływ powietrza, został umiejscowiony klasycznie u górnej podstawy z delikatnymi modyfikacjami. Nie mamy tutaj klasycznego „paska” do regulacji przepływu, a pomarańczowy producent zdecydował się na małe otwory. Czy to dobrze? Nie wiem, natomiast na pewno da większą kontrolę i ułatwi regulację przepływu pod własne preferencje. Sam atomizer oczywiście zalewany jest przez top fill, a konkretnie czapeczkę, która otwiera nam możliwość zaaplikowania liquidu. Dodatkowo Geekvape postarał się również o dodatkowe systemy zabezpieczające atomizer przed wyciekami płynu.
Co bardzo istotne, atomizer jest kompatybilny z grzałkami B Series. Producent przygotował też ich nową odmianę, stricte pod palaczy MTL. Mówimy tutaj o grzałkach B MTL, które według producenta mają poprawić jakość oddawanego smaku, a jednocześnie zachować magię z poprzednich zespołów grzewczych. Tutaj będę mógł więcej napisać jak potestuję, natomiast uważam, ze każdy eksperyment to coś przyjemnego i warto się temu bliżej przyjrzeć przy przyszłych testach. Geekvape w zestawie dorzucił również zapasowy ustnik, który przypomina bardziej klasykę, ale mamy tutaj tez standardową „rurkę”, która również powinna się sprawdzić w swoim zadaniu.
Podsumowanie
Cieżko napisać coś więcej o atomizerze, który został przede wszystkim odświeżony, ale osobiście mam co do niego większe plany. W momencie, kiedy na rynku przodują pody i mniejsze urządzenia. Wciąż można znaleźć perełkę i poczuć się jak te 5 lat wstecz. Czy skradnie serce kolejnych fanów? Uważam, iż tak, bo coraz ciężej o dobry parownik dla początkujących palaczy. jeżeli cena nie będzie przegięta, to będziemy mieli super produkt.