Generał Roman Polko zapytany został o obecną sytuację Ukrainy - przed spodziewanym w piątek spotkaniem prezydenta USA z rosyjskim przywódcą.
- Te rozmowy w mojej ocenie do niczego nie doprowadzą, bo niestety, ale prezydent Trump zaprzestał czegoś, co rozwijało się w dobrym kierunku: ta długa wojna, zimna wojna de facto, ten długi marsz, który głosił na Zamku Królewskim prezydent Joe Biden. Należało to kontynuować. Prezydent Trump de facto wyjął Putina z izolacji i prowadzi z nim jakieś rozmowy, negocjacje, tak jakby wierzył w to, iż Putin będzie przestrzegał jakichkolwiek podpisanych umów - powiedział gen. Roman Polko.Reklama
Gen. Polko: Należało kontynuować politykę Bidena
Biden w marcu 2022 roku podczas wystąpienia na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie zapewniał o solidarności Amerykanów z Ukraińcami i wskazywał, iż walka Ukrainy to część większej walki o podstawowe zasady demokracji - W tej bitwie, która trwa teraz, musimy mieć jasność, bo tej bitwy nie wygramy w ciągu dni czy miesięcy. Musimy przygotować na długą walkę - mówił ówczesny prezydent USA.
Polko podkreślił, iż za wszystkimi umowami i uzgodnieniami z Rosją "musi stać siła", bo w przeciwnym razie "to będą kolejne porozumienia mińskie, takie, które w istocie doprowadziły do pełnoskalowej agresji po 2014 roku". Zaznaczył, iż "dla bezpieczeństwa Rzeczpospolitej najważniejsze jest to, żeby Ukraina była buforem, który oddziela nas od Rosji".
Gen. Polko był też pytany o doniesienia, iż prezydent Karol Nawrocki będzie chciał przekonać prezydenta USA do zwiększenia obecności wojsk amerykańskich w Polsce. Ekspert wskazał, iż najważniejsze jest, by relacje były jak najlepsze. Trump zaprosił polskiego prezydenta do Białego Domu na spotkanie 3 września.
Spotkanie Trump-Nawrocki. Należy mówić jednym głosem
- Mam nadzieję, iż tutaj zarówno prezydent, minister spraw zagranicznych, premier, minister obrony narodowej, siądą razem i uzgodnią strategię, jak przekonać Stany Zjednoczone do przyjęcia naszego punktu widzenia na to, co się dzieje na północno-wschodniej flance NATO - powiedział Polko.
Podkreślił, iż "nie można doprowadzić do takiej sytuacji, iż prezydent Trump odniesie wrażenie, iż w Polsce są różne ośrodki i każdy mówi innym głosem".
Gen. Polko - były dowódca GROM i były zastępca szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego oraz p.o. szefa BBN - wymienił m.in. Biuro Bezpieczeństwa Narodowego jako przykład platformy do spotkań osób "które mają różne punkty spojrzenia na bezpieczeństwo państwa".
- Myślę, iż przez cały czas Biuro Bezpieczeństwa Narodowego powinno być taką platformą. Chociaż profesorowi Sławomirowi Cenckiewiczowi trudno będzie przekonać do siebie ludzi, których zraził swoimi dość mocnymi opiniami, które z integrowaniem wokół jednego celu, wspólnej misji, nie miały wiele wspólnego - ocenił generał Polko.