Dzień Dziecka to jedna z najbardziej beztroskich i najchętniej celebrowanych okazji – świętuje ją już niemal co drugi Polak (46 proc.). Niestety, inflacja i rosnąca presja cenowa – pomimo delikatnego wyhamowania – mocno rewidują nasze możliwości
i plany związane z zakupem prezentów. Jest drogo, więc w tym roku sięgamy po skromniejsze upominki lub szukamy kreatywnych, ale nieco bardziej oszczędnych rozwiązań. Takie wnioski płyną z sondażu przeprowadzonego przez firmę badawczą GfK.
Z badania GfK wynika, iż czynnikiem decydującym o kwocie wydanej na prezent na Dzień Dziecka może być np. płeć konsumenta. Na przedział cenowy do 50 zł. decydują się częściej kobiety, natomiast panowie są skłonni wydać na upominek więcej niż 50 zł. Już niemal co piąty mężczyzna planuje budżet 101-150 zł, a 18 proc. zamierza przeznaczyć na celebrowanie ponad 200 zł. – Pamiętajmy, iż badanie ma charakter deklaratywny i nie jest jednoznacznym przełożeniem kwoty, która pojawia się następnie na paragonach. Na koniec dnia dziecko cieszy się przecież z upominku, a nie kwoty która została na niego wydana – podkreśla Anna Szwedowska, konsultant w firmie GfK.
Ekspertka GfK dodaje, iż w kontekście Dnia Dziecka kobiety częściej decydują się na aktywność, w której będą mogły poświęcić dziecku swój czas i uwagę. Pomimo tego, iż odsetek kobiet i mężczyzn planujących kupić upominek jest taki sam (50%), panowie nieco częściej stawiają na przykład na wyjście do sali zabaw (18 proc. vs. 15 proc. kobiet), a kobiety na wspólne spędzenie czasu (43 proc. vs. 37 proc. mężczyzn) lub wyjście na lody (27 proc. vs. 21 proc.).
Prezenty? Tak, ale zależne od grubości portfela
Z sondażu GfK wynika, iż 1 czerwca najczęściej celebrują rodziny czteroosobowe (blisko 60 proc.) oraz 5+ (55 proc.). Największy odsetek świętujących to gospodarstwa domowe z dziećmi w wieku 6-14 lat (66 proc.) oraz rodziny z małymi dziećmi do lat 5 (65 proc.). – Warto zaznaczyć, iż jednym z głównych czynników decydujących o wręczeniu upominku w tym szczególnym dla dzieci dniu jest miesięczny dochód gospodarstwa domowego – większość kupujących prezenty stanowią tutaj gospodarstwa, w których przychód jest większy, niż 4500 złotych netto miesięcznie. W dobie presji cenowej i galopującej inflacji, przy jednoczesnej wysokiej cenie usług i zabawek, nie każdego stać na taki gest. Poświęcony czas i zaangażowanie we wspólną zabawę z dziećmi ma jednak wymiar bezcenny, a często wywołuje najwięcej euforii – mówi Anna Szwedowska.