Wraz z cłami na Chiny wchodzi w życie 20-procentowa taryfa na import z Unii Europejskiej. Wchodzące w życie cła są drugą częścią ogłoszonych przez Donalda Trumpa taryf w ubiegłym tygodniu - po tym, jak w sobotę wdrożona została minimalna 10-procentowa stawka na import niemal wszystkich towarów z niemal wszystkich krajów. W środę 9 kwietnia stawka ta zostaje podwyższona dla 57 państw, z którymi Stany Zjednoczone mają deficyt handlowy.
Wielkie cła Trumpa na Chiny weszły w życie. Stawka wynosi 104 proc.
Przypomnijmy, iż prezydent Trump początkowo nałożył na Chiny stawkę celną 34 proc. w ramach tzw. ceł wzajemnych (dokładając tę taryfę do obowiązującego już wcześniej 20-proc. cła). Dodatkowe 50 proc. wprowadził zaś po tym, jak Pekin odpowiedział Ameryce 34-proc. cłem odwetowym. Łącznie ze wcześniej nałożonymi taryfami, towary z Chin będą zatem obłożone od środy 104-procentowym podatkiem. Dotyczy to również paczek o niskiej wartości, na czym opierały swoją działalność chińskie platformy e-commerce, takie jak Temu i Shein, choć w tym przypadku cło wynosi 90 proc.Reklama
Azjatyckie giełdy zareagowały spadkami, znów staczając się w negatywne terytorium po tym, jak we wtorek nastąpiło chwilowe odreagowanie.
Spadki na azjatyckich giełdach, juan szoruje po dnie
Południowokoreański indeks Kospi stracił 20 proc. od lipcowego szczytu i wszedł w rynek niedźwiedzia. Około 6:30 czasu polskiego spadek indeksu przekraczał 1,3 proc. W tym czasie japoński indeks Nikkei zniżkował o ponad 3,9 proc. Hang Seng, czyli parkiet w Hongkongu, tracił 1,55 proc. Na lekkim plusie jest giełda w Szanghaju (wzrost o 0,24 proc.).
Rykoszetem dostały też rynki australijski i indyjski - tamtejsze główne indeksy spadają odpowiednio o ponad 1,8 proc. (benchmark S&P/ASX 200) i o prawie 0,4 proc. (mumbajski indeks Nifty).
Chiński juan osłabił się do rekordowo niskich poziomów wobec dolara. Dwa dni temu Ludowy Bank Chin (PBOC) zaskoczył rynki swoim fixingiem - ustalił dla juana niższy poziom: 7,1028 za dolara. W nocy z wtorku na środę kurs juana osłabił się do 7,4242 za dolara.
Przeczytaj też: Azjatycki kraj zapłaci wysoką cenę za cła Trumpa. Kwitł dzięki globalizacji
Azjatyckie kraje szczególnie mocno ucierpiały przez cła Trumpa. Mowa zarówno o sojusznikach Ameryki takich jak Japonia (cło w wysokości 24 proc.), Korea Płd. (25 proc.) czy Tajwan (32 proc.), jak i państwach będących źródłami taniej produkcji konkurującej z dobrami wytworzonymi w Chinach, jak Indie (26 proc.), Wietnam (46 proc.), Bangladesz (37 proc.), Indonezja (32 proc.) czy Kambodża (49 proc.).