Giganci łapią zadyszkę? Ubiquiti i Huawei rosną w cieniu liderów rynku WLAN

5 godzin temu
Zdjęcie: Infrastruktura, koszty, IT, sieć


Rynek sieci bezprzewodowych wciąż rośnie, ale euforia z początku roku wyraźnie opada. Choć trzeci kwartał 2025 roku zamknął się solidnym wynikiem na plusie, prawdziwa rewolucja nie dzieje się w ogólnych słupkach sprzedaży, ale wewnątrz tabeli liderów. Podczas gdy starzy wyjadacze stabilizują pozycję lub tracą udziały, “pretendenci” notują wyniki, obok których kanał partnerski nie może przejść obojętnie. Czy jesteśmy świadkami trwałego przetasowania sił w branży sieciowej?

Jeszcze w pierwszej połowie 2025 roku rynek Enterprise WLAN notował dwucyfrowe wzrosty, rozbudzając apetyty integratorów i dystrybutorów. Trzeci kwartał przyniósł jednak lekkie ochłodzenie. Według najnowszych danych IDC, sektor ten urósł o 7,8% rok do roku, generując sprzedaż na poziomie 2,7 miliarda dolarów. To wciąż solidny wynik, ale wyraźnie niższy niż 10,5% czy 13,4% notowane odpowiednio w pierwszym i drugim kwartale.

Jednak patrzenie tylko na ogólny wolumen sprzedaży może być mylące. Pod powierzchnią stabilnego wzrostu trwa bowiem zażarta walka o klienta, w której dotychczasowi hegemoni muszą coraz częściej oglądać się za siebie.

Stabilizacja na szczycie, eksplozja w “drugiej linii”

Największym zaskoczeniem minionego kwartału nie jest to, ile rynek urósł, ale kto na tym wzroście zyskał najwięcej. Krajobraz dostawców (Vendor Landscape) uległ wyraźnej polaryzacji.

Na szczycie wciąż niepodzielnie rządzi Cisco. Z udziałem w rynku na poziomie 37,4%, amerykański gigant pozostaje domyślnym wyborem dla największych korporacji. Jednak jego przychody w omawianym okresie spadły o 3% rok do roku (do poziomu 992,4 mln USD). Może to sugerować pewne nasycenie w segmencie premium lub wydłużone cykle decyzyjne u największych klientów, którzy wstrzymują się z kolejnymi inwestycjami.

Na drugim miejscu podium, z wynikiem 19,3% udziału w rynku, plasuje się HPE. Firma, która w lipcu 2025 sfinalizowała przejęcie Junipera, odnotowała wzrost przychodów o skromne 1,6%. Choć fuzja ta długofalowo może zmienić układ sił, na razie widzimy raczej stabilizację niż efekt synergii, który katapultowałby wyniki sprzedażowe w górę.

Prawdziwa dynamika widoczna jest jednak dopiero za plecami liderów. Tytuł “czarnego konia” trzeciego kwartału bezapelacyjnie należy się firmie Ubiquiti. Producent ten zanotował imponujący wzrost przychodów aż o 47,1%, osiągając sprzedaż na poziomie ponad 300 milionów dolarów i zagarniając 11,3% rynku. To wyraźny sygnał, iż klienci – zwłaszcza z sektora MŚP i mid-market – coraz chętniej szukają rozwiązań oferujących korzystniejszy stosunek ceny do możliwości, rezygnując z drogich licencji i skomplikowanych ekosystemów enterprise na rzecz prostszych w obsłudze platform.

Równie imponująco radzi sobie Huawei. Mimo globalnych wyzwań i barier handlowych, chiński gigant zwiększył przychody z WLAN o 33,7%, kontrolując w tej chwili 9% rynku. Zestawienie zamyka CommScope (Ruckus Networks), który również może pochwalić się świetnym wynikiem – wzrost o 18% potwierdza, iż w specyficznych wertykałach (np. hospitality czy high-density), Ruckus wciąż ma wierną bazę klientów.

Europa kupuje najchętniej

Dla polskiego kanału IT najważniejsze są jednak nie tylko globalne marki, ale i geografia sprzedaży. Tutaj mamy doskonałe wieści. To właśnie region EMEA (Europa, Bliski Wschód, Afryka) jest w tej chwili motorem napędowym światowego rynku WLAN.

W trzecim kwartale rynek w naszym regionie urósł aż o 12,8% rok do roku. Dla porównania – obie Ameryki, będące tradycyjnie bastionem największych inwestycji, urosły “tylko” o 6%, a rynek chiński wręcz się skurczył (-1,3%).

Co to oznacza dla resellerów i integratorów nad Wisłą? Europa jest w fazie intensywnej modernizacji infrastruktury. Firmy nadrabiają zaległości technologiczne i chętniej niż ich koledzy z USA czy Azji otwierają budżety na nowe sieci. To moment, który warto wykorzystać, zwłaszcza oferując modernizację do najnowszych standardów.

Wi-Fi 7: To już nie nowinka, to standard

Skąd bierze się ten popyt, skoro rynek globalnie nieco zwalnia? Odpowiedź jest prosta: pasmo 6 GHz. Klienci biznesowi zrozumieli, iż w zatłoczonym eterze pasm 2.4 GHz i 5 GHz nie da się już efektywnie pracować.

Adopcja nowych standardów postępuje błyskawicznie. Wi-Fi 7 w trzecim kwartale 2025 r. odpowiadało już za 31,3% przychodów rynku (skok z 21% kwartał wcześniej!). jeżeli dodamy do tego standard Wi-Fi 6E (24,5% udziału), okaże się, iż ponad połowa pieniędzy wydawanych na sieci bezprzewodowe trafia na urządzenia obsługujące pasmo 6 GHz.

Firmy przestały traktować Wi-Fi 7 jako “technologię jutra”. Stała się ona standardem “na dziś”. Potrojenie przepustowości i nowe możliwości widma radiowego to argumenty, które przekonują działy IT do wymiany floty punktów dostępowych, choćby jeżeli poprzednia generacja nie została jeszcze w pełni zamortyzowana.

Czego szuka nowoczesny klient?

Analizując dane rynkowe i opinie ekspertów IDC, można wysnuć wniosek, iż zmieniają się same kryteria wyboru dostawcy. Era “kupowania pudełek” (Access Pointów) definitywnie się skończyła.

Współczesna organizacja nie szuka samej łączności – szuka inteligentnej platformy. Eksperci rynkowi zwracają uwagę, iż kluczem do portfeli klientów jest dziś podejście holistyczne. Wygrywają systemy, które oferują:

  • Głęboką integrację: WLAN musi być częścią większego stosu sieciowego, a nie oddzielną wyspą.
  • AI i automatyzację: Przy rosnącej złożoności sieci, administratorzy potrzebują narzędzi, które same wykrywają i naprawiają problemy (AIOps).
  • Wbudowane bezpieczeństwo: Sieć Wi-Fi staje się pierwszą linią obrony, a funkcje security muszą być zintegrowane w punkcie dostępowym.

Być może właśnie w tym podejściu tkwi sekret sukcesu takich firm jak Ubiquiti – oferują one wystarczająco zaawansowane zarządzanie w modelu, który jest łatwy do wdrożenia i utrzymania, bez konieczności utrzymywania armii certyfikowanych inżynierów.

Idź do oryginalnego materiału