Mnożą się przykłady absurdów w wydatkowaniu pieniędzy z KPO. W piątek wybuchła afera, która poważnie uderza w rząd Donalda Tuska. I nie mówimy tu o drobnych nadużyciach, tylko o gigantycznej skali złego wydatkowania środków publicznych, która wykracza poza granicę zdrowego rozsądku. – Jachty, przydomowe sauny, solaria, maszyny do lodów, wprowadzenie najmu krótkoterminowego czy choćby na pożyczki „chwilówki” – a wszystko to pod szyldem unijnych funduszy, które miały napędzać innowacje i rozwój. Na to poszły pieniądze z KPO dedykowane branży HoReCa, czyli w hotelarstwie i gastronomii – mówi „Naszemu Dziennikowi” Paweł Kubala, politolog.