Szef Narodowego Banku Centralnego, standuper polskiej sceny politycznej stwierdził podczas swojej konferencji prasowej, iż jesteśmy bogatym krajem, a tempo wzrostu gospodarczego rozwija się wręcz niesłychanie, dodając, iż wszystko to co do tej pory mówi to… herezje. W słowach Glapińskiego na próżno doszukiwać się rozwiązań problemów związanych z drożyzną, czy brakami podstawowych surowców energetycznych i drastycznymi ich podwyżkami. Podczas gdy kraj pod rządami PiS tonie, władza stara się wszelkimi możliwymi sposobami zaklinać rzeczywistą skalę problemów, by dotrwać do kolejnych wyborów i móc czerpać z przywilejów władzy, kiedy zwykli Polacy będą walczyć o przetrwanie. Brakuje słów na Glapińskiego i całe to zdeprawowane towarzystwo władzy. Poniżej udostępniamy chory fragment, chorej wypowiedzi, chorego prezesa Glapińskiego.
“My nie mamy kryzysu. Gospodarka bardzo gwałtownie się rozwija. Tempo rozwoju gospodarczego jest niesłychanie wysokie. I tu powiem coś z punktu widzenia ekonomisty jest dziwne – tempo jest za wysokie z punktu widzenia inflacji. Gospodarka za gwałtownie się kręci, za mocno się rozkręca – mówił Glapiński