Glenmorangie Allta Single Malt Scotch Whisky

5 lat temu

Glenmorangie Allta to whisky wydana na 10. rocznicę istnienia serii Private Edition. Whisky zabutelkowano w wysokiej mocy 51,2%, a jej wyróżnikiem jest szczep drożdży wykorzystany do fermentacji zacieru do produkcji tej whisky.

Glenmorangie Allta – skąd taka nazwa?

Allta w języku gaelickim szkockim oznacza „dziki”. Nazwa ta pochodzi od szczepu drożdży Saccharomyces diaemath wykorzystanych do fermentacji whisky, które Bill Lumsden, czyli Dyrektor destylarni, który tytułuje się bardziej precyzyjnie jako „Director of Distilling, Whisky Creation & Whisky Stocks” pozyskał z pól jęczmienia otaczających destylarnię. Drożdże te zostały następnie wyizolowane i hodowane do momentu pozyskania ilości odpowiedniej do użytku przemysłowego. „Diaemath” w języku starogaelickim oznacza „Bóg jest dobry”.

Co to za whisky?

Glenmorangie Allta to whisky wyprodukowana po fermentacji zacieru w drożdżach wyizolowanych na potrzeby destylarni. Destylat leżakowany był we wcześniej używanych beczkach po bourbonie, a czas leżakowania został (podobno) celowo skrócony, aby ewidentny w whisky był wpływ drożdży, a nie drewna.

Producent nie informuje także o liczbie butelek. Warto zwrócić uwagę na fakt, ze edycja finiszowana może być z łatwością ograniczona do dowolnej liczby beczek wybranych przez producenta. Edycję, w której limitację stanowią drożdże określa nie liczba beczek a wielkość nastawu, który z pewnością nie może mieć skali mikro. Oczywiście, abyśmy teraz mogli cieszyć się rozlewem Glenmorangie Allta, decyzja o jej powstaniu musiała zapaść kilka ładnych lat temu podczas planowania serii Private Edition. To już 10. z rzędu etykieta z tej serii i sam jestem bardzo ciekaw czy będziemy mieli okazję zobaczyć kontynuację.

Rola innowacyjności w marketingu Glenmorangie

Jednym z ważnych elementów, na które nastawia się marketing marki Glenmorangie jest innowacyjność, która wpisała się w kod DNA marki kiedy ta wiele lat temu zaczęła jako pierwsza prowadzić komunikację związaną z finiszowaniem whisky. Innowacyjności hołduje także seria Private Edition, w której Allta jest 10. z rzędu edycją. W tym miejscu warto przypomnieć, iż to nie nasze pierwsze spotkanie z tą serią bowiem na łamach MilerPije.pl omawialiśmy już kiedyś Glenmorangie Spios, którą wyróżnia fakt leżakowania w beczkach po whisky żytniej. Oczywiście Private Edition to seria skierowana do kolekcjonerów. W końcu który miłośnik whisky nie chce osiągnąć statusu pełnej kompletności poprzez postawienie koło siebie 10 butelek. Pamiętajcie jednak, iż nadmierne kolekcjonowanie jest wrogiem degustatora

Kiedy Glenmorangie Allta pojawiła się na rynku?

Whisky ta swoją premierę miała czwartego lutego 2019 i sprzedawana była do dystrybutorów wyłącznie na zasadach alokacji. Na pewno plusem, który przyciąga mnie do niej jest fakt zabutelkowania w mocy beczki 51,2%. Whisky pozbawiona jest deklaracji wieku, a producent nie podaje nic o beczkach, w których leżakowała.

Co ja o tym myślę?

Drożdże faktycznie są niedocenianym elementem mającym spory wkład w złożoność smaku whisky. Prowadzona przez nie fermentacja to proces, w którym powstaje znacznie więcej substancji niż etanol. Z uwagi na „niedoskonałość” destylacji alembikowej, substancje te dostają się do whisky i mają realny wpływ na smak. Warto podkreślić, iż wpływ ten jest tym większy, im dłuższy jest czas prowadzenia fermentacji. Małe destylarnie szczycą się długim czasem fermentacji, podczas gdy większe destylarnie raczej nie wypowiadają się na ten temat. Nic dziwnego, ich czasy fermentacji (oraz dobrane do nich szczepy drożdży) zoptymalizowane są pod wydajność fermentacji w rozumieniu szybkiej produkcji odpowiedniej ilości alkoholu, a nie bogactwa smaków.

Nie sposób nie zauważyć, iż w tym wypadku Glenmorangie nie podaje jaki był czas fermentacji co pozwala przypuszczać, iż był on standardowy dla tej destylarni (czyli krótki, bo nieco ponad 50 godzin). Whisky ta jest także pozbawiona deklaracji wieku co z kolei każe myśleć, iż ma za sobą mniej niż lat 10 w beczce. Bez wątpienia zaletą jest za to zwiększona moc.

Degustacja

Jeśli nie chcesz przegapić kolejnych odcinków, koniecznie subskrybuj mój kanał na YouTube. Możesz to zrobić, klikając w poniższy przycisk:

Idź do oryginalnego materiału