Na skutek niższego popytu, zwłaszcza na takich rynkach jak Chiny i Wielka Brytania, znana niemiecka marka modowa Hugo Boss obniżyła prognozy tegorocznej sprzedaży. Ma ona wynieść ok. 4,2 – 4,35 mld euro. Wcześniejsze prognozy mówiły o obrotach sięgających choćby 4,45 mld euro.
Jak poinformowali przedstawiciele Hugo Boss, firma spodziewa się zysku operacyjnego (EBIT) na poziomie od około 350 do 430 mln euro, w porównaniu z wcześniej podanymi przewidywaniami na poziomie około 430 do 475 mln euro. To już drugi raz w tym roku, gdy Hugo Boss obniżył swoje prognozy dotyczące sprzedaży.
Niepewna sytuacja ekonomiczna
Spółka już wcześniej sygnalizowała w swoich wynikach za pierwszy kwartał słabszy popyt w Chinach i obawy o nastroje konsumentów w USA przed wyborami prezydenckimi. Niemiecki dom mody podał również, iż jego wstępna sprzedaż w drugim kwartale spadła o 1 proc. do 1,02 mld euro. Zysk operacyjny (EBIT) w tym okresie wyniósł, wedle szacunków, 70 mln euro.
– Funkcjonujemy w okresie dużej globalnej niepewności makroekonomicznej, która miała wpływ na nasze wyniki w drugim kwartale – komentuje Daniel Grieder, dyrektor generalny Hugo Boss. – Nie wiemy, kiedy na rynku nastąpi ożywienie, ale dzięki naszej strategii i konsekwentnym inwestycjom w nasze marki mamy przekonanie, iż jesteśmy w stanie przezwyciężyć te niekorzystne trendy i zdobyć kolejne udziały w rynku. Musimy jeszcze bardziej skoncentrować się na efektywności operacyjnej, dzięki czemu mamy możliwość powrotu do rentownego wzrostu w drugiej połowie roku – dodał.