Głos rolników został usłyszany

4 tygodni temu

Problemy producentów żywności nie ustały. Rolnicy w Polsce oraz sąsiednich krajach Zachodniej Europy wciąż domagają się polepszenie warunków, na jakich produkowana i sprzedawana jest żywność.

Unia przychyliła się do postulatów rolników

Znacząca zwyżka ukraińskiej żywności, jaka napływa do Unii Europejskiej w związku z wojną w Ukrainie, odcisnęła się na gospodarkach państw członkowskich. Od miesięcy Europa, w tym również Polska boryka się ze wzmożonymi protestami rolników. Nie godzą się bowiem na dalsze ponoszenie strat w związku z importem produktów rolnych z Ukrainy, które zostały zwolnione z cła. Punktem zapalnym jest rosnący napływ wspomnianych produktów ukraińskich (w tym głównie zboża) do Polski i pozostałych państw europejskich. Wiąże się to z zaniżaniem cen i stosowaniem nieuczciwej konkurencji. Obrazy rolników wychodzących na ulice największych polskich miast i blokady dróg dojazdowych, były więc często widziane w lutym oraz w marcu 2024 roku.

Przełom w negocjacjach polskich rolników z władzami nastąpił pod koniec marca, kiedy to państwa Unii Europejskiej wraz z Parlamentem Europejskim zgodziły się na ograniczenie ukraińskiego importu zwolnionych z cła produktów rolnych, czyli jaj, drobiu, cukru, owsa, kukurydzy i miodu. Ograniczenie to ma nastąpić w czerwcu br. i potrwać co najmniej do czerwca 2025 roku. Mimo iż głos europejskich rolników został usłyszany, nie rozwiązało to problemu. W ostatnim dniu marca premierzy Polski, Rumunii, Słowacji, Węgier wraz z prezydentem Bułgarii, wystosowali wspólny list do Ursuli von der Leyen, przewodniczącej Komisji Europejskiej, w którym poruszyli kwestię przeciwdziałania negatywnym skutkom zwiększenia importu produktów rolnych z Ukrainy. Podniesiono w nim takie aspekty, jak niespotykany wręcz na dotychczasową skalę wzrost napływu zboża, roślin oleistych, nabiału, miodu i owoców do Unii Europejskiej. W centrum zainteresowania sygnatariuszy było prowadzenie działań dążących do poprawy sytuacji europejskich producentów rolnych. Postulowali oni o zwiększenie dofinansowania, a także o ponowne nałożenie cła i kontyngenty taryfowe na towary z Ukrainy (do zrealizowania w sytuacji, kiedy nie zostaną wyeliminowane zakłócenia na rynku). To, co udało się wynegocjować w tej kwestii, to dojście do porozumienia w sprawie zawieszenia do czasu rozpoczęcia sezonu letniego eksportu do naszego kraju następujących produktów: pszenicy, rzepaku, kukurydzy i słonecznika. Niezależnie od tego, przez terytorium Polski wciąż ma się odbywać tranzytem transport ukraińskiej produkcji rolnej.

Mimo podejmowanych przez kraje członkowskie działań zaradczych, nastroje rolników nie zostały uspokojone i zapowiadają kolejne protesty. 4 czerwca, czyli na kilka dni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, w Brukseli ma się odbyć Międzynarodowy Protest Rolników. Nawołują do niego polski Instytut Gospodarki Rolnej, holenderski Farmers Defence Force i niemiecki Land schafft Verbindung Deutschland. W ich ocenie „polityka wyniszczająca rolnictwo pochodzi z jednego i tego samego źródła: Brukseli”. W liście nawołującym do protestu sprzeciwiają się „nieuczciwym umowom handlowym” oraz Zielonemu Ładowi.

Żywność drożeje, branża spożywcza w trudnej sytuacji

Sytuacji nie poprawia fakt, iż od 1 kwietnia została wycofana zerowa stawka VAT na żywność w Polsce, która obowiązywała od 1 lutego 2022 roku (wcześniej wynosiła 5 proc.). Obejmowała ona zarówno warzywa i owoce, jak i mięso, nabiał, orzechy czy produkty zbożowe. Ministerstwo Finansów uznało bowiem, iż skoro spadła inflacja, to zerowy VAT-u na żywność nie jest już konieczny. Sieci handlowe są jednak odmiennego zdania. Jak wyliczyła Konfederacja Lewiatan skutkiem decyzji resortu będzie wzrost inflacji w kwietniu (szacuje się wzrost o 0,9 pkt. proc.).

Producenci żywności słusznie obawiają się, iż kolejne podwyżki cen w jeszcze większym stopniu zmniejszą popyt na żywność. Szukając wyjścia z tej trudnej sytuacji sieci będą w pierwszej kolejności sięgać nie do portfeli Polaków, ale właśnie producentów żywności. Już słyszymy, iż sprzedawcy chcą utrzymać dotychczasowe ceny, oferując konsumentom produkty z rabatem o równowartości stawki VAT. Należy zadać sobie pytanie, jak długo będą w stanie utrzymać ceny poniżej wartości produktów – mówi Karolina Smalarz, dyrektor ds. finansowania biznesu Bibby Financial Services w Polsce.

Według badania CBOS, już 81 proc. Polaków popiera krajowe protesty rolników. Ma to swoje konsekwencje. Zauważalna jest postawa świadomych konsumentów, którzy solidaryzują się z polskimi producentami żywności deklarując, iż będą kupować produkty polskich rolników. Jak podaje Kantar Polska, już 60 proc. Polaków zamierza kupować więcej warzyw i owoców. Wzrosło zainteresowanie zarówno tym, co lokalne, jak i sezonowe. Badani deklarują, iż najchętniej będą kupować: jabłka (25 proc.), truskawki (22 proc.), czereśnie (17 proc.), maliny (15 proc.), śliwki (13 proc.), gruszki (12 proc.), a z warzyw: pomidory (27 proc.), ogórki (24 proc.), ziemniaki (21 proc.), marchew (17 proc.), cebulę (14 proc.), kapustę (12 proc.) i paprykę (12 proc.). Jak wskazują twórcy badania, to właśnie protesty rolników zwiększyły zainteresowanie jakością kupowanej żywności. Kupując polskie produkty konsumenci chcą w ten sposób niejako zrekompensować rolnikom straty ponoszone w związku z produkcją w naszym kraju wysokiej jakości żywność. Dodatkowo Polacy zaczynają większą wagę przywiązywać do zdrowego odżywiania.


- Postawa świadomych konsumentów cieszy, jednak nie rozwiąże problemów rolników, zważywszy, iż są to jedynie deklaracje. Producenci żywności i sprzedawcy potrzebują nie obietnic, a konkretów, które idą z góry. Jesteśmy świadomi, iż zmiany wymagają czasu, a ten gra niestety na niekorzyść najbardziej zainteresowanych. Sezon rolniczy w Polsce już się rozpoczął i przedsiębiorcy potrzebują konkretnego wsparcia. Tym, co ze swojej strony jako firma faktoringowa możemy zaoferować, jest pomoc w utrzymaniu płynności finansowej, aby nie tylko przetrwać ten trudny okres, ale wręcz rozwijać polską gospodarkę – komentuje Karolina Smalarz.

Źródło: Materiał Prasowy

Idź do oryginalnego materiału