Górale nie narzekają na sezon, ale wymagania turystów rosną
"O ile lipiec był słabszy niż rok temu, o tyle w sierpniu nikt nie mógł narzekać" - podsumowują tegoroczny sezon przedstawiciele branży hotelarskiej i gastronomicznej z Zakopanego.
Zdaniem większości z nich kończący się sezon pokazał jednak, iż wymagania turystów rosną. Liczy się już nie tylko standard wynajmowanego lokum, ale też dostępność dodatkowych atrakcji. "Albo masz dodatkową ofertę dla klientów, albo odstajesz i wypadasz z gry" - mówi jeden z górali, cytowany przez "Gazetę Krakowską".
"Goście już nie chcą tylko noclegu i śniadania. Szukają pakietów dopasowanych do ich stylu życia: animacji dla dzieci, atrakcji wieczornych, spotkań z lokalnymi przewodnikami, ognisk, koncertów czy oferty wellness"- zauważa Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej. Reklama
Podobne zdanie ma Emilia Glista, współpracująca z hotelami i pensjonatami na Podhalu w pozyskiwaniu klientów. Jej zdaniem hotele z wysokim standardem są popularne szczególnie wśród turystów z państw arabskich, a te, które oferują "łózko i podstawowe wyżywienie" coraz częściej przegrywają z konkurencją.
Plany pokrzyżowała pogoda. Turyści rezygnowali z lipcowych wyjazdów
Hotelarze zwracają uwagę na fakt, iż w lipcu plany wypoczynkowe pokrzyżowała pogoda. "Lipiec był w tym roku pogodowo kapryśny i to odbiło się mocno na obłożeniu oraz cenach. Było o około 10 punktów procentowych gorzej niż rok wcześniej" - mówi Emilia Glista. Turyści wrócili do Zakopanego dopiero w sierpniu. "Sierpień był bardzo dobry, wręcz rekordowy od czasów pandemii" - dodaje, cytowana przez portal.
Eksperci zwracają również uwagę na fakt, iż sezon wypoczynkowy jest coraz krótszy, a jego szczyt przypada dopiero na końcówkę lipca. "Wakacje 2025 w Zakopanem udane dla branży. Jednak pokazały też, iż nie wszyscy przetrwają walkę o turystów" - dodaje Glista.
Koniec lata to nie koniec pracy. Do Zakopanego zjeżdżają seniorzy i studenci
Dla zakopiańskich biznesów koniec lata nie oznacza jednak wcale końca pracy. Wrzesień jest czasem tzw. turystyki biznesowej. W mieście organizowane są szkolenia, konferencje i integracje. Na wypoczynek częściej udają się również seniorzy i studenci. "Dla nich wrzesień i październik to idealny czas, bo ceny spadają, a pogoda bywa bardzo stabilna" - podkreśla Karol Wagner.
"Jesiennych turystów" chwalą mieszkańcy Zakopanego, którzy zwracają uwagę, iż ci, niezwiązani szkołą, zostają na dłużej. "Wrzesień to miesiąc prawdziwych turystów, tych, którzy nie są związani szkołą. Do tego dochodzi sezon konferencyjny. jeżeli jesień będzie słoneczna, to czeka nas naprawdę dobry czas" - mówi pan Marek z Zakopanego.