Inwazyjne górnictwo doprowadziło do ogromnych zniszczeń na terenie Ghany. Przyczyną jest metoda wydobycia złota – oparta na użyciu rtęci i cyjanku do płukania pokruszonych kamieni. Szkodliwe substancje przedostają się do rzek, gdzie mogą przetrwać… choćby 1000 lat!
Ghana na skraju katastrofy ekologicznej
Wydobycie złota doprowadziło do degradacji upraw, wycinek lasów i zanieczyszczenia rzek do tego stopnia, iż organizacja charytatywna WaterAid oskarża pracowników przemysłu wydobywczego o ekobójstwo. Szacuje się, iż zniszczenia występują w 34 z 288 rezerwatów leśnych, a zanieczyszczeniu uległo 4726 hektarów ziemi – więcej niż wynoszą powierzchnie europejskich miast, takich jak Ateny i Bruksela.
Według mieszkańców, przed rozpoczęciem procederu, rzeka była tak czysta, iż można było w niej zobaczyć krokodyle i ryby. Przyczyną zanieczyszczeń jest zmiana charakteru nielegalnego wydobycia. Wcześniej używano do niego kilofów i łopat, a skala wydobycia była niewielka. Niestety, “gorączka złota” przyciągnęła do kraju zagranicznych inwestorów, którzy zamieniają plantacje kakao na nielegalne kopalnie, wydobywając surowiec na skalę przemysłową, przy użyciu koparek.
Mieszkańcy protestują
Na ulicach Akry realizowane są regularne protesty. Mieszkańcy apelują do rządu o podjęcie zdecydowanych działań zapobiegających dalszemu wydobyciu. Jak dotąd, ich prośby nie zostały zrealizowane, a policja rozprawiła się z obywatelami, oskarżając ich o nielegalne zgromadzenie i aresztując część z nich.
Taka reakcja ze strony państwa jeszcze bardziej rozjuszyła protestujących, którzy rozpoczęli akcję w social mediach, publikując posty z hasztagami: #stopgalamseynow i #freethecitizens. Przeniesienie protestu do sieci ma nagłośnić problem i zachęcić emigrantów z Ghany do zaangażowania się w akcje.
Wsparcie artystów
Jeden z artystów – Israel Derrick Apeti, lepiej znany jako Enil Art, po przybyciu na miejsce z przerażeniem stwierdził: “Mogłem malować wodą. To było tak złe”. Wraz z przyjacielem udał się w okolicę stolicy państwa – Akry, aby zwrócić uwagę na skalę zniszczeń spowodowanych przez nielegalne wydobycie złota.
Malarz postanowił zaangażować się w działania lokalnej społeczności poprzez udostępnianie na swoim profilu relacji z malowania obrazów nad brzegiem zanieczyszczonej rzeki.
– Do czego służy sztuka? – pyta artysta. – W drodze nad rzekę pomyślałem, iż może mógłbym malować zanieczyszczoną wodą. Po prostu tak mi przyszło do głowy. Więc tam dotarliśmy, spróbowałem i zadziałało.
Protesty wsparli również muzycy. Black Sherif, pochodzący z miasta Konongo w regionie Aszanti, które mocno ucierpiało wskutek nielegalnego wydobycia, przerwał swój występ na koncercie The Tidal Rave w Akrze na początku tego miesiąca, aby pokazać nagranie wideo ukazujące zniszczenia.
Źródła: bbc.com, Enil Art
Fot. Canva