Gorzkowski: Nie mamy przez cały czas informacji, kto będzie finansował atom na Pomorzu

2 tygodni temu

– Wciąż nie mamy pełnej wiedzy, jak ma być finansowany projekt jądrowy na Pomorzu, więc być może tutaj możemy wskazać jakieś potencjalne ryzyko – stwierdził Przemysław Gorzkowski, adwokat, of counsel z Kancelarii Prawnej GNZ Legal Gorzelnik Nentwig Ziębiński w BiznesAlert.pl.

  • Wnioski mogą iść w 2 strony, ale nie spodziewam się, iż one będą daleko, daleko idące. Mamy potwierdzenie co do co do wyboru lokalizacji co do kontynuacji projektu w Lubiatowie kopalinie. Może będą jakieś zmiany nieznaczne, czy może jakieś wyniki, a niekoniecznie optymistyczne co do przyjętej formuły. Wyboru dostawcy, wykonawcy czy formy prowadzenia postępowania. Niemniej jednak nie spodziewałem się tutaj rewolucji w samych wynikach – uważa Gorzkowski.
  • De facto audyt obejmuje pierwszy projekt, bo nie wiemy do końca, co jest objęte przedmiotem audytu. Mamy cały czas audyt, który jest prowadzony od Grudnia, ale co jest nim dokładnie objęte, to dokładnie nie wiemy – dodał.
  • W Polskim Programie Energetyki Jądrowej jest wprost wpisane, iż nie będziemy budować żadnych SMR-ów. Myślę, iż o ile audyt byłby prowadzony w szerszym zakresie to powinniśmy w nim też uwzględnić SMR-y – stwierdził Przemysław Gorzkowski.

W Polsce w tej chwili trwa audyt związany z energią jądrową, a szczególnie z budową pierwszej elektrowni jądrowej. Przegląd ten jest prowadzony przez pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Macieja Bando. Celem audytu jest weryfikacja wybranej lokalizacji dla elektrowni oraz harmonogramu realizacji tego ambitnego projektu. W ciągu 4-6 tygodni spodziewamy się wniosków, które pozwolą określić realny termin uruchomienia pierwszego bloku jądrowego na Pomorzu.

Warto podkreślić, iż lokalizacja inwestycji nie podlega dyskusji i zostanie zrealizowana wspólnie z konsorcjum amerykańskich spółek Westinghouse i Bechtel w miejscowości Lubiatowo-Kopalino w gminie Choczewo na Pomorzu. Pomimo pewnych kontrowersji, nie planuje się zmiany lokalizacji ani partnerów. Niemniej jednak, pozostaje otwarte pytanie dotyczące harmonogramu projektu, który pierwotnie zakładał, iż pierwsza energia z atomu popłynie w 2033 roku.

Jakie wnioski mogą wynikać z audytu atomu?

Wnioski mogą iść w dwie strony, ale nie spodziewam się, iż one będą daleko, daleko idące. Mamy potwierdzenie co do co do wyboru lokalizacji co do kontynuacji projektu w Lubiatowo-Kopalino. Może będą jakieś zmiany nieznaczne, czy może jakieś wyniki, a niekoniecznie optymistyczne co do przyjętej formuły. Wyboru dostawcy, wykonawcy czy formy prowadzenia postępowania. Niemniej jednak nie spodziewałem się tutaj rewolucji w samych wynikach – podkreśla ekspert.

Ekspert zaznacza, iż choć możliwe są zmiany w projekcie w Lubiatowie, to nie oczekuje on rewolucji. Audyt dotyczy głównie jednego projektu, jednak nie ma jasności co do jego dokładnego zakresu.

De facto audyt obejmuje pierwszy projekt, bo nie wiemy do końca, co jest objęte przedmiotem audytu. Mamy cały czas audyt, który jest prowadzony od Grudnia, ale co jest nim dokładnie objęte, to dokładnie nie wiemy – dodaje.

Czy istnieją już teraz jakieś przeszkody?

Audyt atomu jest w tej chwili jednym z najważniejszych tematów w kontekście energetyki. Ciekawym aspektem zdaje się kwestia, jakie – potencjalne – przeszkody mogą się pojawić za niedługo? Na to pytanie odpowiedział ekspert.

Nie mamy zapewnionego kolejnego etapu, więc jest to jakiś czynnik, może nie jest to przeszkoda, natomiast jest to jakieś wyzwanie na kolejny etap – podkreślił.

Jednak to nie wszystko. Jak podkreśla ekspert:

Kolejnym wyzwaniem jest ruszenie z pracami nad drugim projektem, który jest przewidziany w Polskim Programie Energetyki Jądrowej. Ten program ma być wprawdzie zaktualizowany, zgodny z zapowiedziami rządowego, zaktualizowany do końca tego roku. No ale, zakładam, iż powinniśmy też realizować jednak ten dotychczasowy i myślę też o drugim projekcie, który był tam przewidziany, a jest o nich cisza, więc to jest zdecydowanie wyzwanie dla rządu, żeby zdecydować, co dalej z tym projektem – dodał.

W Polskim Programie Energetyki Jądrowej nie uwzględniono kwestii małych modułowych reaktorów jądrowych (SMR). Program ten stanowi strategiczny dokument rządowy, który wyznacza “mapę drogową” dla budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Jego celem jest zrealizowanie inwestycji w elektrownie jądrowe o łącznej mocy zainstalowanej od około 6 do 9 GWe.

Te elektrownie będą oparte na sprawdzonych, wielkoskalowych, wodnych ciśnieniowych reaktorach jądrowych generacji III(+). SMR, czyli małe modułowe reaktory jądrowe, to nowa technologia, która zdobywa coraz większe uznanie zarówno w energetyce polskiej, jak i na świecie. Eksperci przewidują, iż wojna i ograniczony dostęp do surowców w najbliższych latach przyczynią się do wzmożonego rozwoju tych małych reaktorów jądrowych. Jednak w obecnej fazie polskiego programu energetyki jądrowej, SMR-y nie są uwzględnione.

W Polskim Programie Energetyki Jądrowej jest wprost wpisane, iż nie będziemy budować żadnych SMR-ów. Myślę, iż o ile audyt byłby prowadzony w szerszym zakresie, to powinniśmy w nim też uwzględnić SMR-y – stwierdził ekspert.

Opracował Mateusz Gibała

Komisja Europejska uważa, iż Polski plan osiągnięcia celów klimatycznych jest za mało ambitny

Idź do oryginalnego materiału