![](https://bithub.pl/wp-content/uploads/2024/06/myszy-tonacyokret-ethereum.jpg)
Blockchain The Open Network (TON) bez wątpienia okazał się być jednym z największych krypto sukcesów 2024 roku, a hodlerzy kryptowaluty TON mają powody do zadowolenia. Cena „Toncoina” wzrosła ponad pięciokrotnie tylko w ciągu ostatniego roku, co wprowadziło go do pierwszej dziesiątki kryptowalut pod względem kapitalizacji całkowitej. Teraz sieć ma jednak problem będący pokłosiem własnego sukcesu: na blockchain przenoszą się masowo oszuści, w tym ci najbardziej niebezpieczni. Wszystko przez status TON jako nowej sieci, która w przeciwieństwie do Ethereum pełna jest „naiwnych owieczek”.
TON na progu masowej adopcji, także nieproszonych gości z Ethereum
Gry klikerskie z airdropami, takie jak Notcoin i Hamster Kombat, to jeden z sekretnych sukcesów gwałtownego przyrostu liczby aktywnych dziennych adresów The Open Nework, która przewyższyła ostatnio choćby legendarnego Ethereum. Z 900 milionami użytkowników platformy Telegram, TON ma potencjał urzeczywistnić to, co krypto influencerzy zawsze powtarzali przy każdej hossie: masową adopcję.
![](https://bithub.pl/wp-content/uploads/2024/06/image-114-1024x623.png)
Blockchain został jednak ostatnio ofiarą własnego sukcesu. Jak donoszą eksperci ds. cyberbezpieczeństwa on-chain, krypto oszuści, w tym ci specjalizujący się w oprogramowaniu do czyszczenia portfeli (wallet drainers) przenoszą się właśnie masowo z Ethereum na TON, gdzie nowe ofiary są łatwiejsze do zdobycia. Sieć ta, ze względu na fakt iż pozostało relatywnie „dziewicza”, nie posiada jeszcze zaawansowanych funkcji i narzędzi bezpieczeństwa jak Ethereum, co czyni ją podatną na ataki.
Jedna z metod drainerów na The Open Network polega na wykorzystaniu unikalnej funkcji komentarzy przy transferach, która pozwala na dodanie niestandardowej wiadomości do przeprowadzanej transakcji. Przykładem jest phishingowy atak z fałszywą obietnicą otrzymania 5000 USDT, który skutecznie wyłudził 22,000 sztuk TON (około 150 000 USD po aktualnym kursie) od nieświadomych ofiar.
![](https://bithub.pl/wp-content/uploads/2024/06/Redline-stealer-malware.png)
Bitcoin na celowniku cyberprzestępców
Myliłby się ten, kto sądził, iż staruszek Bitcoin będzie wolny od „wirusów” niczym Macintosh i Linux dla oszustw przeznaczonych na system operacyjny Windows. Według firmy cyberbezpieczeństwa Blockaid, drainerzy zaczynają migrować także i na tą sieć, m.in. dzięki dynamicznemu rozwojowi nowych rozwiązań i protokołów.
Na Bitcoinie ataki mogą być zdaniem ekspertów szczególnie groźne ze względu na model UTXO, który pozwala na jednoczesne drenowanie wielu zasobów w ramach jednej transakcji. Pierwszy udokumentowany przypadek takiego ataku miał miejsce w czerwcu 2023 roku, kiedy to drainer podszywający się pod stronę Magic Eden ukradł kryptowaluciarzom okrągłe 500,000 USD.
![](https://bithub.pl/wp-content/uploads/2024/06/Cos-SlowMist.webp)
Eksperci stale podkreślają, iż jest to ciągła gra w kotka i myszkę pomiędzy firmami bezpieczeństwa a cyberprzestępcami. Drainerzy kryptowalutowi stale adaptują się bowiem do nowych warunków.