Chorobę wywołuje Angiostrongylus cantonensis - nicień płuc, który żyje w organizmach szczurów. Zwierzęta wydalają jego larwy zakażające ślimaki, a czasem żaby i słodkowodne krewetki. "Turyści powinni pamiętać, iż świeże owoce i warzywa z lokalnych upraw po zakupie należy bardzo dokładnie umyć przed spożyciem" - apelują lekarze.
Pasożyt mózgu na Hawajach. Objawy przypominają grypę
Eksperci ostrzegają, iż choroba może mieć poważne i trwałe konsekwencje. Objawy zwykle przypominają grypę, obejmują bóle głowy, nudności, kaszel i gorączkę. Potem przechodzą w długotrwałe problemy neurologiczne, które mogą doprowadzić choćby do niepełnosprawności. Reklama
"Nie jedzcie surowego jedzenia na Hawajach" – cytuje Kayę Howe portal SFGate. Rozmówczyni opowiada o swoim synu, który zaraził się tą chorobą i zapadł w kilkumiesięczną śpiączkę. Chociaż wyzdrowiał i jest teraz samodzielny, pozostał niepełnosprawny, ma upośledzony wzrok i pamięć krótkotrwałą - informowała portal matka chorego.
Liczba zachorowań utrzymuje się na niskim poziomie. W ciągu dziewięciu lat, od 2014 do 2023 r., potwierdzono laboratoryjnie 80 przypadków. Eksperci wyrażają obawy, iż wiele zachorowań nie zostało zdiagnozowanych i wytykają lokalnej administracji omijanie tego tematu. "Odkrywamy, iż turyści nigdy o nim nie słyszeli i nie zdają sobie sprawy, iż jest to choroba endemiczna (występująca stale - red.) dla naszego stanu" - powiedziała portalowi SF Gatedr Sarah Kemble z Departamentu Zdrowia Stanu Hawaje.
Choroba szczurów na Hawajach. Administracja uspokaja
Administracja Hawajów informuje, iż tamtejszy Departament Zdrowia od lat monitoruje chorobę. "Kampanie informacyjne koncentrują się na społecznościach i regionach wysokiego ryzyka, w tym na częściach archipelagu, gdzie przypadki występują najczęściej" - informuje hawajski portal Beatofhawaii. Aby przyspieszyć diagnostykę, wprowadzono genetyczne testy RT-PCR, w zwalczaniu choroby pomaga także Uniwersytet Hawajski.
Portal zapewnia też, iż dostawcy żywności działają na Hawajach zgodnie z zasadami bezpieczeństwa, które znacząco zmniejszają ryzyko zakażenia. "Prawdziwym problemem nie jest to, co zostanie podane turystom w restauracji, tylko co może przedostać się do sałatki z przydomowego ogródka, jeżeli warzywa i owoce nie zostaną odpowiednio umyte” - zapewnia portal z Hawajów.
Szczególną ostrożność - podkreśla - powinny zachować osoby zatrzymujące się w letnich domach, robiące zakupy na targowiskach lub zbierające warzywa z ogrodu. "Ślimaki mogą być maleńkie i prawie niewidoczne, gdy zawinie się je w sałatę lub jarmuż. Miksowanie ich w koktajlu to jedno z często wymienianych zagrożeń, ponieważ po zmiksowaniu pasożyt przez cały czas żyje, ale jest niewidoczny" - wyjaśnia portal.