Grzegorz Pagacz: Przymrozki nieco mnie zaskoczyły [Zdjęcia z lustracji]

1 rok temu

– Myślę, iż lustracja sadów czereśniowych po przymrozkach zaskoczyła niejednego z nas – mówi p. Grzegorz Pagacz z Białej Rządowej, nieopodal Wielunia. Jak wyjaśnia nasz rozmówca, największe uszkodzenia przymrozkowe obserwuje na odmianie Kordia.

Na podstawie rozmów z sadownikami można wywnioskować, iż większość z nich nie obawiała się spadków temperatury, z którymi mieliśmy do czynienia kilkanaście dni temu. Niewielu z nich podjęło się również ochrony przeciwprzymrozkowej, ponieważ rozwój wegetacji nie był wówczas jeszcze zbyt zaawansowany. Co więcej, niektórzy wskazywali, iż na tym etapie zastosowanie chociażby zraszania nadkoronowego może przynieść więcej problemów niż pożytku, nie mówiąc już o nakładach finansowych, jakie niosą ze sobą takie działania.

Jednak spadki temperatury okazały się na tyle znaczące, iż w tej chwili część pąków jest uszkodzona. W wielu rejonach temperatury spadły choćby do minus 7, czy choćby minus 8 stopni Celsjusza.

Potwierdza to w rozmowie p. Grzegorz Pagacz, który wykonał dzisiaj szczegółową lustrację w swoim sadzie czereśniowym.

– Największe uszkodzenia widzę na odmianie Kordia. W tym momencie mogę określić je co najmniej na około 30-40%. Muszę przyznać, iż jestem nieco zaskoczony, iż przymrozki wyrządziły straty. W naszym sadzie nie podejmowaliśmy ochrony przeciwprzymrozkowej ze względu na stosunkowo wczesną fazę rozwoju wegetacji. Oczywiście, zakładając, iż dalsza część sezonu przebiegnie w sprzyjających warunkach, możemy liczyć na optymalne plonowanie, jednak musimy ku temu podjąć odpowiednie kroki – mówi.

– Chociaż początkowo zakładaliśmy, iż przed kwitnieniem wykonamy nieco ostrzejsze cięcie korekcyjne, teraz musimy zrewidować te plany i zdecydowanie zostawić nieco więcej gałęzi niż pierwotnie zakładaliśmy. I co oczywiste, w przypadku Kordii zrezygnujemy z przerzedzania chemicznego – wyjaśnia Pan Grzegorz i dodaje liczy, iż dalsze warunki pogodowe będą już bardziej sprzyjające. Nie wiadomo jednak, jak potoczy się sytuacja, bo przed nami jeszcze kilka tygodni, kiedy potencjalnie mogą pojawić się przymrozki.

Jak dodaje, w tej chwili nie obserwuje większych strat na odmianie Regina (około 10-15%) czy Vanda. W przypadku tej ostatniej odmiany jest to interesujące spostrzeżenie, bo ucierpiała najmniej mimo iż była wówczas w najbardziej zaawansowanej fazie.

Niżej zdjęcia udostępnione z dzisiejszej lustracji sadu (12.04.2023) dzięki uprzejmości p. Grzegorza Pagacza (smaczneowoce.pl).

Vanda, uszkodzeń praktycznie brak:

Kordia, 30-40% uszkodzonych pąków:

Regina, 10-15% uszkodzeń:

Idź do oryginalnego materiału