Pandemia oraz atak Rosji na Ukrainę całkowicie wywróciły funkcjonowanie światowej gospodarki. Dotychczasowe łańcuchy dostaw i szlaki handlowe zostały zerwane, co wymusza negocjacje nowych rozwiązań. Okazuje się, iż konflikt izraelsko-arabski, który w ostatnich tygodniach się zaognił, również powoduje poważne problemy i hamuje stabilny handel. Fala ataków jemeńskich Huti na statki na Morzu Czerwonym skuteczne zakłócają transport morski. Pierwsze firmy już zaczynają ostrzegać, iż opóźnienia są nieuniknione.
Handel coraz trudniejszy. Ikea i Electrolux ostrzegają przed opóźnieniami
Szwedzki gigant meblowy Ikea poinformował, iż niektóre dostawy będą opóźnione, a część produktów będzie miała mniejszą dostępność, niż dotychczas. W związku z falą ataków Huti na statki na Morzu Czerwonym, konieczne było wytyczenie nowej trasy dla kontenerowca z ładunekiem o wartości co najmniej 80 miliardów dolarów. Jak poinformował rzecznik firmy: Sytuacja w Kanale Sueskim spowoduje opóźnienia i może powodować ograniczenia w dostępności niektórych produktów IKEA. Rzecznik dodał również, iż decyzja była podyktowana koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa personelu, który jest odpowiedzialny za transport.
Problemy ma też inna szwedzka firma. Jak podaje Reuters, Electrolux, największy na świecie producent sprzętu AGD, powołał grupę zadaniową, której celem jest znalezienie alternatywnych tras i określenie dostaw priorytetowych.
Transport szuka nowych tras
Obecna sytuacja na Morzu Czerwonym zmusza do poszukiwania alternatywnych tras również gigantów z branży transportowej. Liderzy żeglugi morskiej Maersk, Hapag-Lloyd i CMA CGM potwierdzili w tym tygodniu, iż w miarę kontynuowania ataków zaczną przekierowywać statki, które już są w podróż, na dłuższe trasy w kierunki Przylądka Dobrej Nadziei wzdłuż południa Afryki.
Dyrektor generalny Maersk, Vincent Clerc, powiedział we wtorek CNBC, iż według firmy, obecnie istnieje niedopuszczalnie wysokie ryzyko dla pracowników. Wynika ono z faktu, iż Huti działają w sposób, który trudno przewidzieć. Przez to trudno oczekiwać, które jednostki mogą zostać zaatakowane.
Według szacunków, podróż według nowych tras może wydłużyć czas tranzytu od dwóch do czterech tygodni. Prawdopodobnie największe opóźnienia dotkną Europę, która ma silne powiązania handlowe w tym regionie.