Hollywood finansowane dzięki NFT ? Czemu nie – James Mackie i Matt Hookings
Powstają nowe i interesujące pomysły na finansowanie produkcji filmowej dzięki NFT i kryptowalut. Z pewnością są kuszące ale czy to jest słuszny kierunek dla twórców ?
Według Jamesa Mackie, kierownika zespołu w Moviecoin.com i Matta Hookingsa, aktora i producenta oraz założyciela Camelot Films, w przyszłości filmy mogą być finansowane dzięki kryptowalut i NFT, co mogłoby zdemokratyzować proces tworzenia filmów.
„U podstaw NFT mamy technologię, która pozwala nam zarabiać i dawać udział w zyskach i jest ubrana w smart kontrakt i jeżeli ktoś chce sprzedać swój NFT, ponieważ nie chce już udziału w zyskach, to w każdej chwili może to zrobić, — powiedział Maciek.
„Idealnie pasuje do tego, czego potrzebujemy do finansowania filmu”.
Dodał, iż finansowanie filmów w ten sposób pozwala na bardziej zdecentralizowane i oparte na odbiorcach podejmowanie decyzji dotyczących procesu produkcyjnego.
„Kiedy już odniesiesz pełny sukces, DAO zdecentralizowana autonomiczna organizacja, może pozwolić swoim uczestnikom wybrać następny pomysł na film” – wyjaśnił.
„Możesz przekazać prawa do całej kurateli nad filmem wielkiej masie ludzi”.
Mackie i Hooking rozmawiali z Davidem Linem, prezenterem w Kitco News, podczas szczytu AIBC na Malcie.
Mackie wykorzystał NFT i kryptowaluty do sfinansowania Prizefighter, filmu Amazon Prime, w którym Hookings występuje jako Jem Belcher, XIX-wieczny angielski bokser. W filmie występuje także nagrodzony Oscarem aktor Russell Crowe.
Film Prizefighter
Hookings, który również napisał i wyprodukował Prizefighter, powiedział, iż model finansowania NFT utorował drogę innym filmom do pozyskiwania kapitału w ten sposób.
„W przypadku Prizefighter przeprowadziliśmy finansowanie dzięki NFT na małą skalę, była to niewielka część finansowania” – stwierdził.
„Ale ze względu na charakter filmu Amazona i ponieważ mieliśmy Russella Crowe’a i wielu dobrze znanych aktorów, myślę, iż mogliśmy całość sfinansować dzięki technologii NFT”.
Hookings dodał, iż spotkał się z producentem, który chciał „w pełni sfinansować swój następny film z NFT”.
Remaki i sequele
Tradycyjny model finansowania studiów filmowych oznacza, iż wolą one robić przeróbki i sequele, zamiast ryzykować kapitał na nowe i niesprawdzone pomysły, powiedział Mackie.
„Jeśli masz zupełnie nieznaną obsadę, poza wyjątkami, ten film nie będzie sprzedawał się w kinach” – powiedział.
„Możesz choćby spojrzeć na ceny, które są przypisane niektórym aktorom… Dla mnie to wszystko jest trochę rujnujące. Nieczęsto oglądam filmy, którymi jestem po prostu pochłonięty”.
Zasugerował, iż NFT mogą to zmienić i pozwolić na pokazywanie bardziej kreatywnych i oryginalnych treści w filmach.
Bardzo interesujący i oryginalny pomysł. Może wciągnąć większą publiczność w proces tworzenia filmu począwszy od wyboru tematu po angażowanie ulubionych aktorów. Ale czy publiczność powinna mieć możliwość dokonywania aż tak daleko idących wyborów ? A co z filmem niezależnym oraz niszową produkcją, bardziej zaangażowaną w sztukę i trudne tematy, których większość nie wybierze ? Mam trochę wątpliwości. Ale może z czasem zostaną rozwiane.