Horsch 2025 – festiwal nowości i zaskakujące wejście w branżę leśną

3 godzin temu

Nie ma nic dziwnego w tym, iż firma Horsch rok w rok wciąż zaskakuje branżę rolniczą. Tradycją stało się już, iż przed największymi targami Agritechnica w Hanowerze prezentuje swoje nowości. Jednak w tym roku producent nie tylko pokazał kolejne maszyny do uprawy i siewu, ale też wykonał odważny krok w zupełnie nową, nieoczekiwaną stronę – branżę leśną.

Ten ruch może budzić zdziwienie, ale jest logiczną konsekwencją rozwoju firmy Horsch. Zmieniające się warunki klimatyczne sprawiają, iż gospodarowanie ziemią – zarówno polami, jak i lasami – wymaga nowych rozwiązań. Horsch, znany z innowacji, nie zamierza oddawać pola konkurencji, ale konsekwentnie rozwija ofertę.

Domeną Horscha stał się ciągły rozwój dosłownie “na każdym polu”. Patrząc na tegoroczne premiery widać, iż niemiecki producent nie osiadł na laurach i wciąż rozwija swoje maszyny. choćby te, które od lat cieszą się zaufaniem rolników poddawane są zmianom, do których chyba najlepszym określeniem jest – aktualizacja.

Horsch Xeric 14 FS – rozsiewacz nawozów właśnie wchodzi do produkcji, fot. Adam Ładowski

Inżynierowie firmy Horsch nieustannie zbierają informacje o pracy swoich maszyn i to, jak oceniają je rolnicy. To właśnie ta droga – obrana przez firmę już na samym początku działalności sprawia, iż słowa: Horsch i rozwój, stały się jednoznaczne.

Festiwal nowości Horsch zaprezentowany w Turyngii

Mimo, iż do rozpoczęcia targów Agritechnica zostały jeszcze dwa miesiące, to mogliśmy już dziś uczestniczyć w prapremierze pakietu tegorocznych nowości niemieckiej firmy. Pokaz odbył się w miejscowości Ronnenburg w Turyngii, gdzie mieści się jedna z fabryk firmy Horsch.

Feria nowości, jakie można było ujrzeć na pokazowym polu sprawiła, iż trudno je przedstawić w jednym artykule. Zajawimy więc temat, a do opisu poszczególnych maszyn będziemy wracać.

Leeb VT i Xeric – czyli jak ochraniać i nawozić

Horsch Leeb VT – opryskiwacz z możliwością wyboru rozstawu kół w trzech zakresach (1,8–2,4 m; 2–3 m; 2,25–3,25 m). To ułatwia dopasowanie do różnych upraw i warunków polowych.

Horsch Leeb 6.300 VT opryskiwacz samojezdny, fot. Adam Ładowski

Leeb Xeric 14 – pierwszy seryjny rozsiewacz nawozów Horsch. Wejdzie na rynek w 2026 roku. Jego domeną jest zbiornik o pojemności 14 mł, a belki robocze o rozstawie do 48 m czynią go maszyną o sporych możliwościach dla dużych gospodarstw.

Finer i Crusier – jak uprawiać na płytko

Finer 8 XL – półzawieszany agregat z sześcioma rzędami elementów roboczych (rozstaw co 15 cm). Pracuje na głębokości 2–10 cm i jest dostępny w szerokościach 7 i 8 m.

Horsch Finer 8 XL – półzawieszany agregat z sześcioma rzędami elementów roboczych, fot. Adam Ładowski

Crusier 12 XL – powiększona wersja znanych agregatów Crusier (do tej pory były to 7 i 9 m). Pracuje na głębokościach do 15 cm, z możliwością wymiany końcówek roboczych – idealny zarówno po żniwach, jak i przed siewem.

Horsch Cruiser 12 XL – Pracuje na głębokościach do 15 cm, z możliwością wymiany końcówek roboczych, fot. Adam Ładowski

Joker 6 HD – talerzówka z talerzami 62 cm (praca do 15 cm) lub 68 cm (do 20 cm). Większa średnica pozwala na intensywniejszą uprawę.

Horsch Joker 6 HD – talerzówka z talerzami 62 cm lub 68 cm, fot. Adam Ładowski

Fortis i Tiger – jak uprawiać na głęboko

Fortis 8 AS – kultywator o szerokości 8,27 m, z redlicami TerraGrip. Może spulchniać glebę do 30 cm i współpracuje z różnymi nakładkami.

Horsch Fortis 8 AS – kultywator o szerokości 8,27 m, z redlicami TerraGrip, fot. Adam Ładowski

Fortis LT – nowa seria kultywatorów (4,6–6,75 m szerokości), cztery rzędy zębów, praca do 30 cm.

Tiger 3 SL – zawieszana wersja popularnego Tigera. Ma 3 m szerokości i 13 zębów, które umożliwiają intensywną uprawę do 35 cm. Wymaga ciągnika o mocy od 240 KM. W planach są także wersje 4- i 5-metrowe.

Horsch Tiger 3 SL – zawieszana wersja popularnego Tigera. Ma 3 m szerokości i 13 zębów, które umożliwiają intensywną uprawę do 35 cm, fot. Adam Ładowski

Maestro i Avatar – jak siać punktowo i no-till

Maestro 12 TX – nowy przyczepiany siewnik punktowy z teleskopową ramą, która pozwala regulować rozstaw rzędów (45–75 cm). Wyposażony w system Auto Force.

Horsch Maestro 16 SX – z system nawożenia płynnego i mikrogranulatu, który można zastosować przed lub za redlicą siewną, fot. Adam Ładowski

Maestro 16 SX – największą nowością nie jest tu sam siewnik, ale system nawożenia płynnego i mikrogranulatu, który można zastosować przed lub za redlicą siewną.

Avatar 12.20 LC – wyposażony w uproszczoną redlicę ND o rozstawie 20 cm. Ma mniej punktów smarowania i elementów ruchomych, co zwiększa trwałość i obniża koszty eksploatacji.

Horsch Avatar 12.20 LC -wyposażony w uproszczoną redlicę ND o rozstawie 20 cm, fot. Adam Ładowski

Pronto, Focus i Versa – giga sianie

Pronto 9 DC – nowy siewnik o szerokości 9 m i zbiorniku 6000 l. Pozwala siać nawóz w bruździe siewnej lub międzyrzędach.

Horsch Pronto 9 DC – siewnik o szerokości 9 m i zbiorniku 6000 l, fot. Adam Ładowski

Focus 6.30 TD F – zmodernizowana wersja Focusa, z trzema zbiornikami dozującymi, tarczami rozcinającymi.

Versa 7 SW – siewnik oparty na bronie wirnikowej o szerokości roboczej 7,2 m. Ma 20 wirników napędzanych poziomo, co ogranicza straty mocy i zapewnia intensywne przygotowanie gleby.

Horsch Versa 7 SW – siewnik oparty na bronie wirnikowej o szerokości roboczej 7,2 m, fot. Adam Ładowski

Nowy rozdział – branża leśna

Największym zaskoczeniem jest jednak Horsch Pirk 16 i 20 MP – przyczepy leśne dostępne w wersjach z żurawiem lub bez. Wyposażono je w wózek boogie z napędem na jedno lub dwa koła oraz ruchomy dyszel umożliwiający przestawienie przyczepy na boki i w pionie. To ułatwia poruszanie się w trudnym terenie leśnym.

Horsch Pirk 20 – przyczepa leśna z żurawiem załadowczym, fot. Adam Ładowski

Horsch patrzy w przyszłość

Rok 2025 pokazuje, iż Horsch nie ogranicza się już tylko do uprawy, siewu i ochrony roślin. Firma stale modernizuje sprzęt, odpowiada na wyzwania klimatyczne i wprowadza rozwiązania, które mają ułatwić gospodarowanie ziemią – nie tylko polami, ale i lasami.

Horsch po raz kolejny udowodnił, iż potrafi wyznaczać kierunki rozwoju. A rolnicy mogą być pewni, iż firma nie odda pola – ani dosłownie, ani w przenośni.

Idź do oryginalnego materiału