Hotelarze z Pomorza załamują ręce. Tak źle nie było od 20 lat

6 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Lato 2025 jest wyjątkowo chłodne i deszczowe. Jedni się cieszą, iż w tym roku nie ma upałów, inni narzekają. Hotelarze z kolei liczą straty. W złym położeniu są właściciele małych pensjonatów w niewielkich miejscowościach, w których główną atrakcją jest przyroda. Wśród nich są m.in. przedsiębiorcy z powiatu chojnickiego na Pomorzu.


Właściciele pensjonatów, pól namiotowych i gospodarstw agroturystycznych w regionie Chojnic na Pomorzu skarżą się na niskie obłożenie w obiektach - informuje serwis chojnice24.pl. "Nawet w pandemii było lepiej, bo ludzie wtedy zostawali w kraju" - powiedziała portalowi pani Aleksandra, która jest właścicielką pensjonatu w miejscowości Swornegacie. Z jej rozmów z turystami wynika, iż powodem małego zainteresowania wakacjami na Kaszubach jest kiepska pogoda. Osoby, które miały u niej zarezerwowane noclegi, rezygnują z nich i to kosztem utraty zadatków. Tłumaczą się tym, iż wolą jechać za granicę, gdzie jest ciepło. Reklama


Właściciele pensjonatów z Pomorza są załamani. "To jeden z gorszych sezonów"


Radosław Gostomczyk z pensjonatu "Paradise" ze wsi Charzykowy również martwi się słabym sezonem i także wini pogodę. "To jeden z gorszych sezonów, jeżeli nie najgorszy od 10-20 lat" - powiedział w rozmowie z portalem. Właściciel obiektu wskazał także na zmianę zachowań konsumenckich. Rezerwacje dokonywane są coraz częściej spontanicznie i związane z korzystną pogodą. Ponadto - w jego opinii - kondycja finansowa wielu rodzin jest gorsza niż w latach ubiegłych, co przekłada się na niższą skłonność do wydatków. "Ludzie mają mniej pieniędzy i są mniej skłonni do wydawania" - stwierdził.


Z informacji zebranych od lokalnych przedsiębiorców przez chojnice24.pl wynika, iż ceny noclegów spadły do poziomu sprzed kilku lat i to mimo rosnących kosztów działalności. Doba pobytu na polu namiotowym dla czteroosobowej rodziny kosztuje w tej chwili ok. 150 zł. W pensjonatach stawki wynoszą 80-90 zł za osobę, a pobyt w apartamencie z aneksem kuchennym to koszt ok. 500 zł za dobę. Jak wskazuje serwis - goście coraz częściej decydują się na samodzielne przygotowywanie posiłków, co z kolei wpływa na obroty lokalnych restauracji.


Właściciele obiektów obwiniają samorząd


Część właścicieli uważa, iż do małego ruchu turystycznego przyczyniły się także problemy infrastrukturalne i brak wystarczającego wsparcia ze strony samorządu. W ocenie jednego z właścicieli agroturystyki, pogarszający się stan dróg dojazdowych oraz zaniedbana linia brzegowa jezior negatywnie wpływają na atrakcyjność regionu. Problemy regionu mogą także wynikać z wykluczenia komunikacyjnego. Do powiatu trudno się dostać pociągiem z innych części Polski. Dla przykładu podróż do Chojnic z Warszawy trwa od 4 godz. 20 min do choćby 5 godz. 43 min i wiąże się z koniecznością przesiadki. Tymczasem do Gdańska pociąg ze stolicy jedzie nieco ponad 3 godz. i to bezpośrednio.
Idź do oryginalnego materiału