Koncern IBM zaprezentował w poniedziałek nowy chip przeznaczony do obsługi kwantowych operacji obliczeniowych (dosł. quantum computing chip) i dedykowany do takich właśnie komputerów, nad którymi realizowane są intensywne prace.
Urządzenia wykorzystujące zjawiska z zakresu mechaniki kwantowej do przeprowadzania działań obliczeniowych oferują ogromną szybkość i tym samym wydajność obliczeniową.
Ich mankamentem był jednak poziom niezawodności porównywalnej lub (optymalnie) przewyższającej dzisiaj użytkowane dziś, klasyczne komputery i inne urządzenia elektroniczne. Pierwsze prototypy takich urządzeń, jakkolwiek innowacyjne, zmagały się z wysokim marginesem błędów w obróbce danych.
Urok i problemy działań kwantowych
Aby zaradzić temu problemowi, inżynierowie IBM opracowali dedykowany sposób połączeń między chipami wewnątrz urządzeń wykonujących operacje. Urządzenia te następnie same są zestawiane w większe, współpracujące ze sobą struktury.
Nowe chipy, określane jako typ Heron, zostały zainstalowane i są w tej chwili testowane w eksperymentalnym komputerze nazwanym Quantum System Two,
Mają one współpracować z zaawansowanymi narzędziami software’owymi do wykrywania i korygowania błędów, które również jest intensywnie rozwijane. Osiągnięcie przezeń gotowości zakłada się do 2029 roku, zaś wykorzystujące je komputery, wedle planów firmy, miałyby być w pełni operacyjne do 2033 roku.
Kolejka chętnych
IBM nie jest jedyną firmą, która nie szczędzi wysiłków nad rozwojem komputerów kwantowych. Jak w większości obiecujących dziedzin, konkurencja obejmuje tutaj większość gigantów technologicznych (w tym Microsoft, Baidu i Google), ale nie ogranicza się bynajmniej do molochów.
Także nowe start-upy mają ambitne plany – we wrześniu tego roku PsiQuantum, który wraz z GlobalFoundries współpracuje z amerykańskim Departamentem Energetyki, ogłosił, ze jego komputer kwantowy powinien być gotowy do komercyjnego debiutu w ciągu sześciu lat.