Nawet od 20% do 33% „wykopanych” do tej pory bitcoinów mogło zostać utraconych na zawsze. W to należy wliczyć monety należące do twórcy kryptowaluty – Satoshiego Nakamoto. Warto poznać najnowsze estymacje i zrozumieć jak ten fakt może wpływać na cenę monet BTC.
Z tego artykułu dowiesz się:
- Jaka jest podaż bitcoina?
- W jaki sposób bitcoiny są tracone?
- Ile może być BTC w obiegu?
- Jaka część bitcoinów mogła ostać trwale zagubiona?
To chyba wie każde dziecko: maksymalna podaż bitcoina (BTC) wynosi 21 milionów monet. To jest liczba twarda, ustalona zgodnie z założeniami protokołu stworzonego przez Satoshiego Nakamoto – tajemniczego twórcy sieci Bitcoin. Do początku lipca 2025 roku wydobyto około 19,88 mln BTC, co stanowi ponad 94% całkowitej podaży. Kopanie BTC w celu wydobycia wszystkich monet powinno potrwać do około roku 2140.
To tyle twardych faktów o podaży BTC. A jaka ona jest naprawdę – ile jest bitcoinów w obiegu? Tego nie wie nikt, to można tylko szacować. Na pewno rzeczywista liczba dostępnych bitcoinów jest mniejsza niż „wykopane” 19,88 mln BTC z powodu monet utraconych, skradzionych lub „zamrożonych” na niedostępnych portfelach. Warto zagłębić się w temat, jeżeli inwestujemy w BTC.
Jaka jest dostępna podaż bitcoinów i jak są tracone?
Co mówią oficjalne dane? Według informacji CoinMarketCap całkowita podaż „wykopanych” do tej pory BTC to 19,88 mln monet. Pozostało do wydobycia około 1,12 mln BTC, co zgodnie z mechanizmem halvingu ma potrwać do około 2140 roku.

Szacuje się, iż tylko część z tych „wykopanych” 19,89 mln BTC jest aktywnie używana. Niektóre estymacje wskazują, iż jedynie około 3,5 mln BTC (niecałe 20% wydobytych monet) jest regularnie używanych w transakcjach. Pozostała część jest trzymana w portfelach (w ramach realizacji strategii tzw. HODL) lub uznawana za utraconą.

No właśnie, i tutaj dochodzimy do niezwykle interesującej kwestii. Ile monet BTC utracono bezpowrotnie? Jaka to część podaży? Odkrycie odpowiedzi na te pytania mogłoby mieć spory wpływ na cenę BTC. Przecież ograniczona, nikła w gruncie rzeczy podaż BTC to adekwatnie główna zaleta tej najstarszej kryptowaluty. To właśnie „scarcity” – jej wielka rzadkość – wraz z połączeniu z innymi cechami decyduje o tym, iż określa się ją mianem „cyfrowego złota”.
Szacunki dotyczące utraconych bitcoinów różnią się w zależności od źródła, ale istnieje zgoda co do tego, iż znaczna część podaży jest nieodwracalnie niedostępna z powodu zgubionych kluczy prywatnych, zapomnianych haseł, uszkodzonego sprzętu czy innych czynników. Jedną z najstraszniejszych metod utracenia BTC jest wysłanie monet na nieistniejący lub nieaktualny adres. Jednak jedną z najczęstszych jest po prostu utracenie hasła do portfela – jednym z najsłynniejszych przypadków jest Stefan Thomas, programista z San Francisco, który zapomniał hasła do portfela w którym jest 7002 BTC warte w tej chwili około 0,76 mld USD. Niesamowity jest również przypadek Brytyjczyka Jamesa Howellsa, który wyrzucił na śmietnisko twardy dysk na którym było zgromadzone 8000 BTC.
Problem 1,1 mln bitcoinów Satoshiego Nakamoto
Mówiąc o utraconych na zawsze bitcoinach trzeba zacząć od tego, iż około 1,1 mln BTC znajduje się na adresie twórcy sieci Satoshiego Nakamoto – jak mówi analiza badacza blockchain Sergio Lernera z 2013 roku. W początkach sieci Bitcoin nagroda za blok wynosiła 50 BTC, a trudność wydobycia była niska, co umożliwiło jednej osobie zdominowanie wydobycia. Najstarsze bloki, takie jak blok 9 (50 BTC wysłanych do Hal’a Finney’a w 2009 roku), są jedynymi znanymi transakcjami Satoshiego.
Portfele powiązane z Nakamoto są publicznie znane dzięki analizie blockchain, ale brak aktywności na nich od lat potwierdza, iż pozostają one celowo nietknięte. Dlaczego? prawdopodobnie z kilku powodów. Satoshi Nakamoto ukrywał swoją tożsamość, a poruszenie tych monet mogłoby umożliwić śledzenie ruchu na blockchainie, co potencjalnie ujawniłoby jego tożsamość lub lokalizację. Poza tym, stworzył on bitcoina jako eksperyment bijący w banki centralne, a sprzedaż 1,1 mln BTC przez niego mogłaby zdestabilizować rynek, wywołać utratę zaufania do BTC i spowodować gwałtowny spadek ceny monet.
Wielu ekspertów uważa, iż Nakamoto nie rusza swoich monet właśnie po to, by nie zgasło zaufanie do systemu sieci Bitcoin. A jeżeli tak, to bardzo prawdopodobne jest, iż zniszczył on swoje hasła i „klucze” i sam nie byłby już w stanie odzyskać kontroli nad swoimi monetami. Są one więc bezpowrotnie utracone.
Bitcoinów nieruszanych ponad 10 lat jest coraz więcej
No dobrze, czyli na 99% na rynek nigdy nie powrócą monety Nakamoto. A co z resztą? Warto zapoznać się z tym, co mówiły publikowane na przestrzeni życia bitcoina raporty analityczne.
Idąc chronologicznie, firma Chainalysis w 2018 roku szacowała, iż choćby 23% wydobytych bitcoinów (czyli na tamten czas około 4,8 mln BTC) jest nieodwracalnie utraconych. Miało to dotyczyć głównie monety należące do wczesnych użytkowników sieci (early users), którzy stracili dostęp do portfeli znajdujących się na twardych dyskach swoich ówcześnie użytkowanych komputerów PC.
W roku 2021 Wallet Recovery Services – firma zajmująca się odzyskiwaniem haseł – donosiła, iż choćby 20% z 19 mln BTC (około 3,8 mln) jest zablokowanych w niedostępnych portfelach. W tym samym roku firma Chainalysis szacowała, iż zagubione zostało 20% podaży BTC. Jak widać, eksperci z rożnych ośrodków badawczych byli zgodni.
Raport Fidelity Digital Assets z czerwca 2025 roku wskazuje, iż liczba utraconych BTC rośnie szybciej (566 BTC dziennie), niż przybywa nowych monet z wydobycia (450 BTC dziennie). Autorzy przytaczają przykłady zgubionych pendrive’ów, dysków twardych czy zapomnianych haseł. Przy czym eksperci Fidelity nie piszą wprost o utraconych monetach, tylko o „starożytnych” (ancient supply) – czyli takich, które nie są ruszane przez dłużej niż 10 lat. Tego rodzaju monety BTC na dzień 8 czerwca 2025 stanowiły 17% wydobytej podaży.

No i wreszcie raport Cane Island Alternative Advisors (również z czerwca 2025) mówi o tym, iż codziennie zagubionych zostaje około 1500 BTC, a w obiegu w tej chwili znajduje się realnie tylko około 14 mln BTC. Czyli bezpowrotnie utracone zostało ponad 6 milionów bitcoinów – twierdzą eksperci Timothy’ego Peterson’a. A jeszcze w 2020 r. wedle jego firmy liczba ta wynosiła nieco ponad 4 miliony. jeżeli obecne trendy się utrzymają, do września 2025 r. ilość utraconych BTC przekroczy 7 milionów – to już będzie ponad jedna trzecia wszystkich bitcoinów, jakie kiedykolwiek wydobyto. Według ekspertów Cane Island straty BTC są spowodowane głównie utratą kluczy prywatnych, fizycznym zniszczeniem portfeli sprzętowych lub śmiercią użytkowników, którzy nie pozostawili spadkobierców (lub nie zostawili im dostępu do portfeli), oraz w nikłym stopniu – wysyłką BTC na niedziałające adresy (czyli utrata poprzez transakcje „spalania”).
Raport Cane Island zawiera ważne zastrzeżenie:
Podawana wartość rynkowa bitcoina w obiegu nie odzwierciedla rzeczywistości. Dlatego iż obliczenia uwzględniają całą podaż, ale już niemal jedna trzecia nie znajduje się w obiegu!
Pamiętajmy, iż podawane przez ekspertów dane to tylko szacunki, oparte zwykle na analizie aktywności w łańcuchu blockchain, ale nie są one precyzyjne, ponieważ brak ruchu na portfelu nie zawsze oznacza utratę dostępu na wieki wieków. interesujące jednak, iż mimo upływu lat i wzrostu wartości BTC problem utraty monet pozostaje aktualny, a liczba niedostępnych monet prawdopodobnie rośnie wraz z upływem czasu. Mechanizm halvingu dodatkowo spowalnia emisję nowych bitcoinów, co w połączeniu z utraconymi monetami wzmacnia deflacyjny charakter kryptowaluty.
Oddajmy bowiem na sam koniec głos ekspertom Fidelity: „Biorąc pod uwagę zaprogramowany, deflacyjny harmonogram emisji bitcoina oraz dane sugerujące, iż długoterminowi posiadacze stają się coraz bardziej zdecydowani – a także takie czynniki jak utracone monety – rzadkość tego aktywa może z czasem wzrosnąć. Jest to jedna z najbardziej wyjątkowych cech bitcoina, której nie posiada żadna inna istniejąca w tej chwili inwestycja ani towar, a która może stać się coraz ważniejsza, jeżeli popyt wzrośnie wraz ze wzrostem podaży.”