Ile kosztuje zestaw naprawczy silnika MTZ-82? Czy cena odzwierciedla jakość?

1 dzień temu

W świecie maszyn rolniczych kilka jest tak rozpoznawalnych ikon jak MTZ-82. Ten białoruski ciągnik, produkowany od 1974 roku do dziś w przez Mińską Fabrykę Traktorów (MTZ), stał się synonimem niezawodności i prostoty. Ta prostota miała jednak swoją cenę – niską cenę za – co tu kryć, marną jakość. I tak jest niestety do dziś.

Jak długo silnik w ciągniku działa bez remontu? To oczywiście zależy od wielu zmiennych czynników. Jako użytkownicy maszyny na jedne mamy wpływ: serwisowanie czy intensywność eksploatacji, a na inne nie – jak jakość podzespołów.

Montowane dziś silniki diesla w ciągnikach są często bezawaryjne. Jedynie co im czasem dolega, to osprzęt, ale konstrukcyjnie są doprowadzone niemal do perfekcji. Przyzwyczailiśmy się do wysokiej jakości silników i dziś – czasem z trudem – akceptujemy jakiekolwiek awarie zespołów napędowych.

Z silnikiem D-240, jaki był montowany od początku w ciagnikach MTZ-82, było nieco inaczej. Motor ten w swoich czasach był konstrukcyjnie poprawny (nie znaczy, iż idealny), a jego główne bolączki były związane z jakością montażu i podzespołów.

Brały się one z socjalistycznego podejścia do pracy – szczególnie w poniedziałki i piątki, kiedy to brać robotnicza była albo jeszcze pod wpływem, albo już pod wpływem. To odbijało się na jakości silników.

Jak trwałe są silniki MTZ-82? Jak się trafiło

Jednak trzeba przyznać, iż ogólna jakość silników D-240 była dobra. Średnia arytmetyczna związana z użytkowaniem tych ciągników wskazywała, iż niektóre silniki mogły przepracować choćby 15 000 mth bez remontu, a niektóre rozlatywały się po 3 000 godzin pracy, a czasem i mniej.

O dziwo panowała powszechna i słuszna opinia, iż MTZ-y z małą kabiną z początkowych lat produkcji, miały dużo lepiej wykonane silniki niż te późniejsze z lat 80. i dalszych. Wynikało to prawdopodobnie z rozkalibrowania wypracowanych maszyn w fabryce i samego podejścia do rzeczy pracowników.

Głowica MTZ po demontażu. Widać miejsca przedmuchu. fot. Adam Ładowski

Jednak niezależnie od tego, jak stary jest poczciwy “Iwan”, w końcu nadchodzi kres silnika i trzeba mu wykonać remont. Budowa motoru D-240 pozwala wykonać tą czynność w każdych warunkach klimatycznych i adekwatnie przez każdego, kto rozróżnia młotek od klucza francuskiego.

Remont silnika MTZ-82 – wyzwanie czy przyjemność?

Jak każda maszyna, MTZ-82 wymagał regularnej konserwacji. Remont silnika, choć dla niektórych jednak mógł wydawać się wyzwaniem, dla wielu był okazją do bliższego poznania swojej maszyny.

Dzięki dostępności zestawów naprawczych, zawierających tuleję cylindrową, tłok, pierścienie tłokowe, sworzeń i jego zabezpieczenia, wielu rolników decydowało się na samodzielne przeprowadzenie naprawy.

Głównym problemem okazywała się uszczelka pod głowicą, a adekwatnie jej plastikowe wkładki. Były one (i są nadal) całkiem niesłusznie zwane “teflonami”, choć z prawdziwym teflonem nie mają nic a nic wspólnego. Wkładki te służą do uszczelnienia komory spalania, bo sama uszczelka mimo stalowej wkładki nie radzi sobie z tym zadaniem.

Uszczelka głowicy silnika MTZ-82 z prawidłowo założonymi wkładkami uszczelniającymi, fot. Adam Ładowski

Na co zwrócić uwagę kupując zestaw naprawczy do MTZ-82?

Przy wyborze zestawu naprawczego do silnika D-240 warto zwrócić uwagę na kilka spraw:​

– Kompletność zestawu – czy zawiera wszystkie niezbędne elementy.​
Tłok, tuleja, pierścienie, sworzeń, zabezpieczenia – do tego zestawu musimy dokupić tulejkę korbowodu i najlepiej dobre uszczelki w komplecie.

– Jakość komponentów – renomowani producenci gwarantują dłuższą żywotność części.​
I tu robią się schody, bo “renoma” to w tym przypadku tylko słowo. Zdecydowanie najlepszym (choć nie jakościowo) rozwiązaniem będą fabryczne oryginalne zestawy MMZ z Białorusi.

– Opinie innych użytkowników – doświadczenia innych rolników mogą być bezcenne.​
Tu wrócimy do plastikowych wkładek uszczelki pod głowicą jasno zaznaczając, iż ich NIE DOCINAMY, bo się rozejdą pod wpływem ciśnienia sprężania powodując wydmuchanie uszczelki.

Ile kosztuje zestaw naprawczy silnika MTZ-82?

Cena zestawu naprawczego silnika do ciągnika Belarus 820 (MTZ-82), zawierającego tuleję cylindrową, tłok, pierścienie tłokowe i sworzeń oraz co istotne- oringi uszczelniające tuleję – zależy od producenta – miejsca produkcji, jakości komponentów oraz miejsca zakupu. Oto kilka dostępnych opcji i wyjaśniam, iż cena dotyczy jednego słupka:

– Zestaw naprawczy silnika MTZ 82 MQ:38 D65 60 ML 5R THM
Cena: 268,63 zł brutto.

– Zestaw naprawczy silnika 4P MTZ Belarus oryginał D-240
Cena: 263,84 zł.

​- Zestaw tulei cylindrowej MTZ 80, 5 pierścieni
Cena: 88,53 EUR (około 385 zł).

– Zestaw naprawczy D-240 – brak nazwy producenta
Cena: 218 zł.

Miejsce styku wkładki uszczelki pod głowicę silnika MTZ-82. To tu najczęściej dochodzi do przedmuchów, fot. Adam Ładowski

Wybór między złem a złem koniecznym

Ceny zestawów naprawczych za słupek wahają się od około 200 zł do choćby 500 zł, w zależności od producenta. Czy to dobre ceny? To zależy jak ująć. Nie czarujmy się. W większości przypadków ich jakość waha się gdzieś między kiepską a podłą.

Jeśli już posiadają oznaczenia doboru selekcji, czyli nabite na krawędzi tulei i wierzchu tłoka litery (cyrylicą) – C,B czy M, to można to uznać jedynie za ozdobę. Najlepiej przekonajcie się o tym sami stawiając nową tuleję z zestawu na mokrej kartce papieru i wpuszczając w nią od góry tłok.

Nie ukrywajmy – jakość dostępnych w tej chwili w sprzedaży detalicznej zestawów naprawczych do silnika D-240 jest co najwyżej średnia. Im tańszy, tym gorszy, a uwzględniając i tak niską cenę za najdroższy – wybór jest jasny.

Jeśli więc przyjdzie wam kupować takie zestawy, to przyjrzyjcie się im dokładnie, spytajcie o producenta oraz przede wszystkim zwróćcie uwagę na pierścienie tłokowe.

Ale o nich już innym razem.

Idź do oryginalnego materiału