Gdy pojawia się konieczność zakupu nowej maszyny to przy obszarze 240 hektarów wybór nie jest prosty. W sadach należących do Gruppa Organic zwykle kupowane są pojedyncze sztuki w celach testowych. Nierzadko już po krótkim użytkowaniu zapada ostateczna decyzja o zakupieniu większej liczby maszyn od danego producenta, którego sprzęt sprawdził się przy bardzo intensywnym użytkowaniu w jednej z kilku lokalizacji.
Jeśli chodzi o ciągniki to w sadach zarządzanych przez Piotra Zielińskiego wybór padł na markę Deutz-Fahr z racji dobrych doświadczeń ze starszymi modelami w przeszłości – Uważam, iż są to ciągniki relatywnie proste i mają adekwatny stosunek jakości do ceny – dodaje sadownik.
Nie wszystkie traktory są tu identyczne. Na przykład w sadzie w Lipowej pracują maszyny z różnym wyposażeniem. Jedne mają przedni TUZ i WOM, a inne nie. W opinii P. Zielińskiego nie było konieczności, żeby wszystkie ciągniki był tak dobrze wyposażone. To również bardzo istotny element optymalizacji kosztów, ponieważ każda decyzja musi się przecież zamortyzować po zakupie…
Zarządzanie parkiem maszynowym, który potrzebny jest do gospodarowania na 240 hektarach sadu, nie jest ani prostym, ani tanim zadaniem. Piotr Zieliński zawsze podkreśla, iż zakup to jedno, ale dobry serwis i dostęp do części są równie ważne. Dlatego w przypadku ciągników, maszyn i ciężarówek decyduje się na jedną markę. Wówczas hurtowo kupuje oleje, części, opony filtry itd. Bliskość i sprawność serwisu ma niebagatelne znaczenie, gdy tak jak w tym przypadku mamy 12 ciągników i 12 opryskiwaczy.