Indeks strachu szaleje na rynkach, najbardziej od 2008 roku. 'Wielka okazja, albo wielki krach’

1 miesiąc temu

Indeks strachu VIX wzrósł w ostatnich dniach najmocniej od 2008 roku i choćby covidowa panika nie jest w stanie równać się ze zmiennością, którą notował VIX w ostatnich dniach. Część inwestorów uważa, iż tak dynamiczne odbicie VIX jest wskaźnikiem kontrariańskim… Sugerującym rozglądanie się za okazjami. Gdzie zatrzyma się 'Volmageddon’?

Jeśli tak, dynamiczny rajd VIX może sugerować, iż akcje wyglądają atrakcyjnie i mogą krótkoterminowo odbijać… choćby jeżeli nastąpią kolejne spadki. adekwatnie namiastkę tego widzieliśmy dziś w Japonii, gdzie indeks Nikkei zwyżkował ponad 10%.

Jeśli kryzys przestanie się pogłębiać, indeks czeka systematyczny spadek. No właśnie JEŚLI. Największym, krótkoterminowym czynnikiem ryzyka są: recesja w Stanach Zjednoczonych i słabość światowej gospodarki oraz skokowy wzrost cen ropy, spowodowany wojną na Bliskim Wschodzie. Nawet mocniejsze dane ISM z USA nie doprowadziły do jasnej zmiany trendu na VIX.

Według najnowszych doniesień Iran i Hezbollah mogą zaatakować Izrael na początku przyszłego tygodnia. To rozgrywa dziś VIX? Traderzy budują długie pozycje, chroniąc się przed dalszymi spadkami. W ostatnich dniach VIX wzrósł o 134% w okolice 55, bijąc 115% skok z 5 lutego 2018 r. na zamknięciu.

Źródło: BTIG, Goldman Sachs

Tak źle nie było … dawno?

Co prawda indeks strachu nieco się uspokoił wczirah, ale i tak odnotował najwyższe zamknięcie od kwietnia 2020 r. Stratedzy z BTIG, zwrócili uwagę na coś interesującego, co wydarzyło się wcześniej. Gdy VIX był na szczytach. Przez moment różnica między spotowym inedksem VIX, a kontraktem terminowym na drugi wrzesień osiągnęła -30 punktów… Bijąc ostatnie dołki, z krachu COVID-19.

Gdyby indeks zamknął się z takim spreadem, byłby to najszerszy poziom od października 2008 r. Wskazuje to jasno, iż inwestorzy przez moment spodziewali się głębszego krachu. Po prostu panikujacy inwestorzy chcieli kupować ochronę przed kolejnymi, fatalnymi sesjami, w następnych tygodniach. jeżeli do kryzysu nie dojdzie, byki czeka olbrzymie pokrywanie strat.

Zazwyczaj korekty na rynku akcji nie osiągają dna, dopóki spread VIX spot/futures nie spadnie o co najmniej 10 punktów, lub więcej na zamknięciu. W poniedziałek obserwowaliśmy taką właśnie sytuację. Spread VIX spot wobec kontraktów na drugi miesiąc zaczął spadać już po otwarciu rynku i osunął się z -30 do -15. Indeks S&P 500 spadł o 8% od szczytów z 16 lipca, choć w szczycie wczorajszej wyprzedaży spadek wyniósł prawie 12%. Dane CBOE wskazały rosnący popyt na krótkie pozycje w indeksie zmienności. Na rynku trwa walka.

Największy w Europie bank przekazał, że „Biorąc pod uwagę, iż naszym podstawowym scenariuszem pozostaje miękkie lądowanie, uważamy, iż stosunek ryzyka do zysku dla amerykańskich akcji wygląda bardziej atrakcyjnie, a kontrariańskie sygnały zaczynają się pojawiać. Na przykład wzrost indeksu VIX od połowy lat 20. sugeruje korzystne perspektywy dla zwrotów z rynku akcji”. Z obecnych poziomów nie ma innego wyjścia, rynek albo czeka wielki krach, albo VIX sugeruje okazję dla inwestorów, szukających przecenionych akcji. Wiemy jedno; prawdopodobnie szersza wojna Iranu z Izraelem uprawdopodobniłaby pierwszą wersję.

Źródło: FactSet
Idź do oryginalnego materiału