Indie kupią w tym sezonie więcej jabłek
Indyjscy przedsiębiorcy przewidują znaczący wzrost importu jabłek w tym sezonie. Ma go napędzać rosnący popyt krajowy, którego w żaden sposób nie jest w stanie zaspokoić krajowa produkcja. Indyjskie sadownictwo napotkało na kilka problemów.
Importerzy prognozują 10-procentowy wzrost importu jabłek do poziomu 600 000 ton w okresie 2025/2026. Z naszego punktu widzenia to bardzo dobra informacja. Dobre informacje musimy zrównoważyć złymi. Niestety, statki towarowe przez cały czas nie pływają po Morzu Czerwonym. To wydłuża czas transportu, a finalnie podnosi jego koszt.
Mniej jabłek z Turcji
Chociaż w oryginalnej publikacji dużo miejsca poświęca się importowi jabłek z Chile i RPA to pojawia się tam także Turcja. Hinduscy przedsiębiorcy doskonale zdają sobie sprawę z niższego plonowania i urzędowego ograniczenia tureckiego eksportu. Ten drugi aspekt bezpośrednio ich dotyczy, ponieważ Indie były w ostatnich sezonach największym rynkiem zbytu dla tureckich jabłek.
Jest jeszcze wspomniana kwestia zbiorów jabłek w Indiach. Pamiętajmy, iż dziś Indie to najludniejszy kraj świata. Tegoroczna produkcja jabłek na poziomie 2,25 miliona ton absolutnie nie jest w stanie zaspokoić potrzeb powoli bogacącego się społeczeństwa. To tylko 1,5 kg rocznie na osobę, czyli około 10 jabłek…
W tle są jeszcze napięcia między mocarstwami oraz zbliżenie Chin i Indii. Czy Indie wrócą do wyższych ceł na amerykańskie towary? Tego dziś nie wiemy. Ale jeżeli tak się stanie, to będzie to kolejnym impulsem do szukania alternatywnych źródeł dostaw dla tamtejszych importerów jabłek.
źródło: www.freshplaza.com