Inflacja już nie tak ważna jak kilka miesięcy temu?

1 tydzień temu

Dziś amerykańska instytucja o nazwie Bureau of Labor Statistics poda informacje jak kształtowała się zmiana cen konsumpcyjnych w USA w sierpniu. Jeszcze kilka miesięcy temu publikacja ta stanowiła najważniejsze wydarzenie rynkowe. Teraz waga tych danych zmalała. Rynek nie obawia się już o inflację, która jeszcze niedawno spędzała sen z powiek. To te liczby determinowały w głównym stopniu dalsze działania Fed. Walka z inflacją została zakończona sukcesem, choć wciąż jest ona nieco podwyższona. Dane na temat CPI straciły na znaczeniu a zyskały te opisujące rynek pracy, szczególnie po wystąpieniu Powella w Jackson Hole na sympozjum bankierów centralnych.

Nawet jeżeli dzisiejsze dane okazałyby się nieco wyższe od założeń, prawdopodobnie na rynek nie wrócą obawy o powrót wyższej inflacji. Można przypuszczać, iż im bardziej rośnie niepokój Rezerwy Federalnej związany z rynkiem pracy, tym mniejsza będzie reakcja instytucji w przypadku negatywnej niespodzianki we wzroście dynamiki cen.

Siła nabywcza dolara amerykańskiego spada

Do tej pory na wyższe odczyty CPI (negatywne zaskoczenia) dolar amerykański reagował umocnieniem, ponieważ to oznaczało, iż Fed będzie dłużej utrzymywał restrykcyjne stanowisko. Teraz, kiedy obniżka stóp we wrześniu oraz kolejnych miesiącach jest niemalże pewna, wyższa inflacja może osłabić USD, ponieważ będzie to oznaczać, iż siła nabywcza amerykańskiej waluty spada. Tak przynajmniej wynika z teorii. Pytanie teraz brzmi, czy rynek w jakikolwiek sposób może zmienić swoje postrzeganie tego co zrobi rezerwa Federalna w najbliższej przyszłości po jednym odczycie CPI. Moim zdaniem mogłoby dojść do zauważalnej zmiany wyceny jedynie wówczas, gdyby zaskoczenie w danych było naprawdę znaczące. W innym przypadku pozostaniemy tu gdzie aktualnie się znajdujemy.

Dane zgodne z projekcją FED?

Prognozy dotyczące danych CPI wskazują, iż zasadniczy CPI w ujęciu rok do roku powinien znacznie się obniżyć z 2,9 proc. do 2,6 proc. a bazowy pozostać na poziomie 3,2 proc. Dynamika miesięczna według oczekiwań ma ustabilizować się na pułapie 0,2 proc. i wynieść tyle samo co wartości lipcowe. Publikacja zbliżona do konsensusu powinna ucieszyć Rezerwę Federalną ale prawdopodobnie nie będzie czynnikiem, który może wpłynąć na decyzję o mocniejszej zmianie parametrów polityki monetarnej za tydzień.

Jeśli CPI zostałoby podbite do wyższych wartości (co stanowiłoby negatywną niespodziankę), wówczas szansa na większe cięcie ze strony Fed prawdopodobnie zostanie lekko zredukowana przez rynek. Aktualnie implikowane prawdopodobieństwo cięcia o 50 pb wynosi ok 35 proc. więc istnieje jakaś przestrzeń do zmiany. Uważam, iż dzisiejsza publikacja nie spowoduje mocnych przetasowań na rynku. Wszyscy czekają bowiem już na 18 września.

Źródło: Łukasz Zembik, OANDA TMS Brokers

Idź do oryginalnego materiału