Inflacja w Argentynie powyżej 100%. Kraj może ponownie zbankrutować

1 rok temu

Nie tylko dla Europy, ale i dla całego świata szalejąca inflacja jest jednym z głównych problemów zaprzątających głowy polityków i ekonomistów. Z miesiąca na miesiąc ceny podstawowych artykułów spożywczych wprawiają wszystkich w osłupienie. Są jednak państwa, gdzie inflacja przekroczyła już 100%. Mowa o Argentynie, gdzie inflacja wynosi już blisko 103%.

Inflacja – Argentyna nowym liderem w grupie G20

Do tej pory niekwestionowanym liderem pod względem inflacji w grupie G20 była Turcja. Tamtejszemu rządowi udało się jednak w miarę opanować sytuację i inflacja pod koniec roku zaczęła hamować. Na ten moment inflacja w Turcji wynosi 55%. To wciąż bardzo dużo, ale nie tyle ile właśnie odnotowano w Argentynie. W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy inflacja tego kraju wyniosła dokładnie 102,5%. Jest to wynik daleko od, jak się okazuje wyjątkowo optymistycznych, prognoz rządowych przewidujących, iż wskaźnik ten wyniesie około 60%. Dane podane przez krajowy urząd statystyczny INDEC dotyczące inflacji są najgorsze od 1991 roku. Takie wyniki zwiastują jedynie kolejne, dziesiąte już w historii, bankructwo Argentyny. Można odnieść wrażenie, iż dla tamtejszego społeczeństwa i jego klasy politycznej to rutyna, z którą się oswoili.

#DatoINDEC
Los precios al consumidor (#IPC) subieron 6,6% en febrero de 2023 respecto de enero y 102,5% interanual. Acumularon un alza de 13,1% en el primer bimestre https://t.co/nYndki01f9 pic.twitter.com/B98rPAl6dA

— INDEC Argentina (@INDECArgentina) March 14, 2023

Jaki plan ma rząd?

Zaskakiwać może fakt, iż Argentyna jest trzecią siłą gospodarczą w Ameryce Łacińskiej. To tylko pokazuje w jakiej ogólnej kondycji ekonomicznej znajduje się cały kontynent. Co interesujące dwucyfrowa inflacja w Argentynie notowana jest już od kilkunastu lat. Pandemia i wojna na Ukrainie to wydarzenia, które tylko nasiliły ten problem. Do tego dochodzi zjawisko suszy, które negatywnie wpływa na tamtejsze rolnictwo. Jak z tym wyzwaniem radzi sobie argentyński rząd? Przede wszystkim poprzez wprowadzenie kontroli cen podstawowych produktów spożywczych. W ramach programu „Prestos Justos” („Uczciwe ceny”) ceny około 1700 produktów mogą wzrosnąć maksymalnie o 3,2% miesięcznie. Poza tym władze wydają się mieć dosyć luźne podejście do problemu. Premier Argentyny Raquel Kismer de Olmos przed rozpoczęciem mundialu w Katarze powiedziała: „Kontynuujmy pracę z inflacją, ale najpierw pozwólmy wygrać Argentynie”.

Idź do oryginalnego materiału