

Po miesiącach stagnacji inflacja w Polsce zaczyna wreszcie wyraźniej spadać. Kwiecień przyniósł pierwszy od listopada zeszłego roku spadek wskaźnika CPI. Analitycy przewidują, iż choć w najbliższych tygodniach dynamika cen utrzyma się na podobnym poziomie, to w wakacje zobaczymy jeszcze głębsze spadki. Czy to początek trwalszej dezinflacji?
Inflacja w kwietniu – dane GUS
Według finalnych danych Głównego Urzędu Statystycznego, inflacja konsumencka w kwietniu wyniosła 4,3% w ujęciu rocznym, spadając z poziomu 4,9%, który utrzymywał się przez trzy pierwsze miesiące 2025 roku. Choć to o 0,1 punktu procentowego więcej niż wskazywał wstępny szacunek, eksperci zwracają uwagę na wyraźne oznaki spowolnienia wzrostu cen.
W ujęciu miesięcznym ceny wzrosły o 0,4%, co jest zgodne ze wstępnymi prognozami. Największy wpływ na odczyt miały ceny żywności, które wzrosły o 0,8% w ciągu miesiąca, a także stabilizacja cen paliw, które w ujęciu rocznym zanotowały solidny spadek o 8,3%.
Co napędzało spadek inflacji
Za kwietniowy spadek inflacji w dużej mierze odpowiada efekt bazy – w kwietniu ubiegłego roku przywrócono standardową stawkę VAT na żywność, co znacząco podniosło wtedy ceny. Teraz ten efekt wygasa, a inflacja naturalnie maleje.
Niższe ceny ropy na światowych rynkach i silniejszy złoty także przyczyniły się do ograniczenia kosztów importowanych surowców. Dodatkowo analitycy zauważają, iż wzrost płac zaczyna hamować, co zmniejsza presję na wzrost cen usług.
Prognozy na kolejne miesiące
Według ekonomistów PKO BP oraz ING Banku Śląskiego, w najbliższych dwóch miesiącach wskaźnik CPI utrzyma się w okolicach 4%. Wyraźniejszy spadek ma nastąpić w lipcu, kiedy wygaśnie wpływ ubiegłorocznych podwyżek cen energii.
Eksperci szacują, iż latem inflacja może spaść poniżej 3,5%, a być może choćby osiągnąć poziom 3%. jeżeli te prognozy się sprawdzą, inflacja powróci do celu wyznaczonego przez Narodowy Bank Polski (2,5% z dopuszczalnym odchyleniem +/- 1 punkt procentowy).
Inflacja bazowa pokazuje pozytywne sygnały
Inflacja bazowa, nieuwzględniająca cen żywności, energii i paliw, również daje powody do ostrożnego optymizmu. W kwietniu mogła spaść do poziomu 3,4–3,5%, najniższego od niemal czterech lat. Ekonomiści PKO BP wskazują, iż obecne rozpędzenie procesów inflacyjnych w kategoriach bazowych jest już bardzo ograniczone.
Nieco mniej optymistycznie wygląda sytuacja w sektorze usług. Choć tempo wzrostu cen usług spadło do 6,3% rok do roku, wciąż pozostaje ono zbyt wysokie w ocenie analityków. Presja płacowa, choć słabnie, przez cały czas oddziałuje na sektor usług, a tempo wzrostu wynagrodzeń utrzymuje się na wysokim poziomie.
Jak inflacja wpłynie na stopy procentowe
Wraz ze stopniowym hamowaniem inflacji rosną oczekiwania na dalsze obniżki stóp procentowych w Polsce. Ekonomiści Santander Bank Polska przewidują, iż przy utrzymaniu spadkowego trendu dynamiki CPI, Rada Polityki Pieniężnej może zdecydować się na kolejne ruchy łagodzące politykę monetarną jeszcze w drugiej połowie roku.
Podobne prognozy przedstawiają analitycy PKO BP i BOŚ Banku, wskazując, iż spadek inflacji w okolice 3% może otworzyć drogę do zmniejszenia kosztu pieniądza. Kluczowym czynnikiem ryzyka dla tego scenariusza pozostają ceny energii, które mogą nieco zaburzyć dezinflacyjną trajektorię.
Choć droga do pełnej stabilizacji cen w Polsce wciąż jest długa, najnowsze dane o inflacji przynoszą pierwsze wyraźne sygnały poprawy. jeżeli światowe rynki surowców pozostaną spokojne, a presja płacowa dalej będzie maleć, inflacja w drugiej połowie roku może spaść do poziomów niewidzianych od początku 2021 roku. Tym samym polscy konsumenci mogą wreszcie odetchnąć z ulgą – choćby na chwilę.