Inwestorzy zaskoczeni wzrostem na rynku walut. Ta analiza daje do myślenia

2 tygodni temu
Ostatnie posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) było jednym z kluczowych wydarzeń na rynkach finansowych, z uwagi na podejmowane decyzje dotyczące stóp procentowych oraz ograniczania bilansu obligacji skarbowych.


Decyzja FED, utrzymująca stopy procentowe na dotychczasowym poziomie, została pozytywnie odebrana przez rynki, ale wprowadzenie zmian w tempie ograniczania bilansu wywołało pewne reakcje.

Stanowisko FED niezmienne


FED zdecydował się obniżyć limit ograniczania bilansu obligacji skarbowych do 25 miliardów dolarów, w porównaniu do wcześniejszego tempa w wysokości 60 miliardów dolarów. Ta decyzja, mimo iż nie była oczekiwana przez rynek, została przyjęta spokojnie. Reakcja na rynkach była początkowo łagodna, z niewielkimi zmianami kursów walutowych.

Dolar amerykański zareagował spadkowo, podczas gdy indeksy zyskały na wartości w momencie pojawienia się oświadczenia, w którym FED wskazał na rozpoczęcie procesu taperingu od 1 czerwca. Kluczowym punktem oświadczenia było stwierdzenie, iż FED nie dostrzega postępu w sferze inflacji i nie widzi potrzeby obniżania stóp procentowych, dopóki dane nie uzasadnią takiej decyzji.

Rynki finansowe wyczekujących najnowszych danych dotyczących zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym USA, które mają być ogłoszone w najbliższym czasie. Ten aspekt jest niezwykle istotny dla dalszych decyzji FED, zwłaszcza w kontekście obrazu rynku pracy i jego wpływu na politykę pieniężną.

W kontekście rynków walutowych w tej chwili najlepiej radzi sobie frank szwajcarski oraz waluty Antypodów. Natomiast duże spadki obserwujemy na jenie japońskim oraz dolarze amerykańskim. Polski złoty notuje mieszane poziomy w porównaniu do dolara, euro, franka oraz funta brytyjskiego.


Analiza rynku pieniężnego wycenia, iż pierwsze obniżki stóp procentowych mogą pojawić się w listopadzie albo grudniu tego roku, ale kluczowym czynnikiem będą dane makroekonomiczne napływające z gospodarki.



Analitycy zaskoczeni wzrostem


Jeden z najbardziej oczekiwanych wydarzeń na rynkach finansowych, czyli publikacja raportu NFP (Non-Farm Payrolls), zawsze wywołuje duże emocje wśród inwestorów. W najbliższych godzinach poznamy najnowsze dane dotyczące zatrudnienia w Stanach Zjednoczonych za kwiecień, które mogą mieć najważniejsze znaczenie dla dalszych ruchów na rynkach.

– W tym aspekcie najważniejszy będzie rynek pracy, a w szczególności obrazujący jego stan raport NFP. To właśnie jutro inwestorzy poznają najnowszy odczyt za kwiecień, który ma wskazać na wzrost liczby pracowników o 245 tysięcy względem marcowego odczytu na poziomie 303 tysięcy – twierdzi Mateusz Czyżkowski, analityk rynków finansowych XTB

Ekspert dodaje, iż warto jednak mieć na uwadze, iż odczyty tych danych za ostatnie kilka miesięcy przynosiły wyraźne zaskoczenie w górę względem oczekiwań analityków. Obawy o przebicie konsensusu i tym razem może być powodem, dla którego wczoraj wstępne zwyżki notowań na Wall Street były gwałtownie wymazane. Mocniejszy odczyt z rynku pracy mógłby teoretycznie jeszcze bardziej wzmocnić wolę FED do utrzymania stóp na niezmienionym poziomie. W tym momencie rynek pieniężny wycenia, iż pierwsze obniżki pojawią się w listopadzie albo grudniu tego roku.

Idź do oryginalnego materiału