Inwestowanie w najszybciej rosnący segment medyczny – telemedycyna

1 rok temu

Telemedycyna to jedna z najszybciej rosnących gałęzi gospodarki. Jej popularność mocno przyśpieszyła w czasie pandemii. Tylko w latach 2020 – 2021 rynek zdalnych usług medycznych wzrósł o 46%. w tej chwili tempo spadło, ale wciąż przekracza 20%, a potencjał do dalszego wzrostu jest cały czas olbrzymi. Sektor telemedycyny jest jednym z tych, które wciąż mają niską penetrację w społeczeństwie, a jednocześnie wszyscy zdążyliśmy poznać jego zalety. Rzadko zdarza się coś, do czego byłbym równie mocno przekonany na najbliższe 10 lat.

Obejrzyj wideo lub przeczytaj tekst niżej

W kontekście tej analizy nie powinniśmy w zasadzie mówić o telemedycynie, ale o „telezdrowiu”. To słowo jednak jeszcze nie przyjęło się u nas za dobrze. Zostanę więc przy „telemedycynie”. Chociaż to telezdrowie jest o wiele szerszym pojęciem niż telemedycyna. Telemedycynę stricte kojarzymy po prostu z połączeniem się zdalnie z lekarzem, gdy akurat coś nas boli. Sektor telezdrowia jednak zawiera w sobie również takie usługi jak:

  • Opiekę psychologiczną
  • Leczenie chorób cywilizacyjnych (takie jak: anoreksja, otyłość, alergie)
  • Zapobieganie chorobom, choćby przez kooperację z trenerami

Telemedycyna czy telezdrowie

Telemedycynę możemy postrzegać jako przedłużenie zwyczajnej opieki lekarskiej. Takiej, jaką dostalibyśmy w przychodni, czy szpitalu. Zmienia się jedynie sposób świadczenia usługi, a nie sama usługa. Lekarze często monitorują nasze parametry zdrowotne na bieżąco, a w czasie wizyty jedynie doradzają nam, co należy zrobić i przepisują odpowiednie leki. Podczas samej wizyty, lekarz może choćby nie przeprowadzać oględzin. Chociaż oczywiście, o ile pacjent o to poprosi, to nie będzie to żadnym problemem.

Urządzenia do monitoringu naszych parametrów życiowych są coraz bardziej zaawansowane. Być może z czasem wszystkie kontakty pierwszego kontaktu z lekarzem, będą zbędne, a liczby okażą się bardziej wiarygodne niż lekarskie oko. Nie zdziwię się, jeżeli za ponad 10 lat rutynowe zabiegi pierwszego kontaktu w przychodni znikną całkowicie.

Graficzne przedstawienie komponentów podsektorów Telezdrowia

Źródło: https://jelvix.com/blog/

Przedsiębiorstwa z branży telemedycznej możemy podzielić na trzy główne kategorie. Pierwszą z nich będą firmy specjalizują się wyłącznie w produkcji urządzeń do monitorowania naszego stanu zdrowia. Chodzi tutaj o takie parametry życiowe jak: tętno, temperatura, wysiłek fizyczny, stres, zachowanie narządów wewnętrznych. Na ogół urządzenia sprzedawane są już od razu z dedykowanym oprogramowaniem.

Jak to działa? Załóżmy, iż mamy do czynienia z osobą z nadciśnieniem. Każdego dnia mierzy ona najważniejsze mierniki zdrowotne i zapisuje je w aplikacji, a oprogramowanie gromadzi wszystkie możliwe dane na temat pacjenta, oraz na ich podstawie daje mu wskazówki na temat leczenia, konieczności wzięcia danego lekarstwa, spotkania z doktorem itd.

Udział w rynku poszczególnych komponentów sektora telemedycyny

Źródło: https://www.precedenceresearch.com/telehealth-market

Urządzenia zbierają dane i wysyłają je bezpośrednio do naszego lekarza. On przegląda wszystkie parametry i na ich podstawie doradza nam określane działania i przepisuje lekarstwa. Bez sprzętu byłoby mu o wiele trudniej wykonywać swoją pracę. Szczególnie iż nie widzi się z pacjentem bezpośrednio. Taki „hardware” ma na razie najmniejszy udział w całym sektorze telemedycyny.

Oprogramowanie i usługi

Do drugiej kategorii „software” zaliczmy na przykład spółki zajmujące się produkcją oprogramowania do bezproblemowej komunikacji lekarza z pacjentem podczas wizyty online. Liczy się prostota i funkcjonalność. Sektor telemedycyny jest nastawiony na dotarcie do jak największego grona klientów. Niekoniecznie trzeba korzystać z dedykowanych rozwiązań. Bardzo dobrze spisują się tutaj zwyczajnie komunikatory jak chociażby Zoom (jest na 1 miejscu). Poniżej w tabeli widać firmy, których software jest najszerzej wykorzystywany w branży.

10 największych dostawców oprogramowania, do leczenia zdalnego, dla szpitali amerykańskich, według ich udziału w rynku – dane za październik 2021

Źródło: https://www.definitivehc.com/resources/healthcare

Ostatnia i największa kategoria zawiera w sobie firmy zajmujące się zapewnieniem opieki medycznej, przez lekarza lub terapeutę. Ich zadanie polega na znalezieniu jak najlepszej kadry medycznej i znalezienie tej kadrze największej liczby potencjalnych pacjentów. Firmy, które nie są w stanie zachęcić do usług swoich lekarzy, stają się nierentowne i upadają. Rodzaje świadczonych usług przez podmioty z kategorii „Service” są bardzo zróżnicowane. W ich ofercie są m.in. zabiegi psychologiczne, porady dietetyka, rutynowe wizyty lekarskie, czy pomoc matkom w ciąży. Oprócz jakości świadczonych usług liczy się odpowiednio niska cena. Amerykańskie podmioty z branży telemedycznej z powodzeniem konkurują z tradycyjnymi placówkami zdrowotnymi.

Rodzaje usług segmentu servicesektor telemedycyny

Źródło: https://dhr.delaware.gov

Telemedycyna obniża koszty

Gigantyczne koszty leczenia i wizyt lekarskich w Stanach Zjednoczonych sprawiają, iż części społeczeństwa nie stać na leczenie i rutynowe badania. Usługi zdalne mogą w tym pomóc. Konsultantami są niekiedy lekarze spoza USA, gdzie niższe pensje pozwalają zachować niższe ceny. zwykle przedsiębiorstwa oferują miesięczny abonament w cenie zbliżonej do 80 dolarów.

Modele cenowe największych firm amerykańskich z sektora

Źródło: https://www.healthline.com/health/best

Niższe koszty leczenia to tylko jedna z wielu zalet, jakie przekonują ludzi do korzystania z usług firm telemedycznych. Dodatkowymi wymienianymi w ankietach, przez wszystkie grupy wiekowe są:

  • Oszczędność czasu
  • Spora szybkość usługi
  • Lepszy dostęp do większego grona dobrych lekarzy

Powody dla których klienci korzystają z usług sektora telemedycyny. Z podziałem na grupy wiekowe

Źródło: https://dhr.delaware.gov/benefits/sebc/documents

Popularność telemedycyny dalej rośnie

Niewątpliwe zalety telemedycyny przekonują coraz więcej osób. Cały czas widać pewien podział wiekowy. Na ogół ludzie starsi są bardziej zachowawczy i cały czas wolną szukać standardowej wizyty w gabinecie lekarskim. Czym osoba jest młodsza, tym mniej widzi wad rozwiązań zdalnych i częściej wybiera wizyty online.

Wykres poniżej pokazuje, iż aż 74% osób w wieku 18-34 lat deklaruje chęć odbywania wizyt zdalnych. Seniorzy to już tylko 52%. Dane jasno pokazują, iż liczba ludzi niechętnych nowym typom rozwiązań maleje w czasie. Pięć lat temu tylko blisko 20% seniorów rozważało leczenie zdalne.

Deklaratywna gotowość do korzystania ze zdalnych usług medycznych, z podziałem na grupy wiekowe

Źródło: Ibidem

Jakich klientów w tej chwili najwięcej obsługują firmy z branży dobrze widać na przykładzie informacji podawanych przez spółkę Teladoc – jedną z największych firm z branży. Jest to zresztą jedna z niewielu spółek, które oferują swoim klientom kompleksowy pakiet usług. Mowa tu nie tylko o zapewnianiu dostępu do lekarza i komunikatora, ale także dedykowaną aplikację. Z jej usług najczęściej korzystają kobiety, które stanowią aż 63% wszystkich klientów. Dominują osoby w wieku 25-44 lata. Studenci w wieku 19-24 lata i seniorzy są mniej istotni, z punktu widzenia biznesowego.

Kto najczęściej korzysta z telemedycyny, na przykładzie klientów spółki Teladoc

Źródło: https://www.cba-ok.org

Tempo wzrostu całego rynku telemedycyny

Wszystkie szacunki mówią o tym, iż telemedycyna będzie odgrywać coraz większą rolę w gospodarce. Powszechna cyfryzacja i coraz szerszy dostęp do Internetu tylko przyśpieszają ten trend. Leczenie zdalne przydaje się również w takich momentach jak niedawna pandemia COVID.

W 2020 i 2021 roku okazało się, iż leczenie tradycyjne potrafi być niedostępne, a lekarze nierzadko wymuszali na pacjentach wizyty online. Prognozy dla USA mówią, iż już w 2025 roku pacjenci będą częściej widywali się z lekarzem zdalnie, niż w sposób tradycyjny.

Brakuje prognoz wzrostu całego rynku telemedycyny na poziomie globalnym, ale przychody spółek z Ameryki Północnej do roku 2030, mają rosnąć w tempie 18,9% rocznie. Liczby dla samych Stanów Zjednoczonych oscylują wokół 25%.

Prognozowane tempo wzrostu telemedycyny w Ameryce Północnej, do roku 2030

Źródło: https://www.grandviewresearch.com

Telemedycyna to dziś USA

Obecnie zdecydowanie najważniejszym krajem usług telemedycznych na świecie, są Stany Zjednoczone. Przychody z Ameryki Północnej stanowią aż 46% całego rynku. Przy czym Kanada i Meksyk nie przekraczają choćby 10% tej liczby.

Na drugim miejscu znajduje się Europa z 28%. Z liczb w tabeli poniżej można wywnioskować, iż inwestując w branżę najlepiej skupić się na spółkach z USA. Co prawda tamtejszy rynek już najbardziej rozwinięty, ale liczby ewidentnie pokazują, iż pole do dalszego rozwoju jest ciągle bardzo duże.

Geograficzny podział rynku telemedycyny

Źródło: https://www.precedenceresearch.com/telehealth-market

Dofinansowanie branży telemedycznej

Rządy na całym świecie coraz bardziej wspierają finansowo przechodzenie na leczenie zdalne. Tak naprawdę pierwsze poważne pieniądze zaczęły płynąć do firm dopiero od roku 2020, kiedy to COVID wymusił zmianę nawyków. Od tego czasu państwa na całym świecie uruchamiają co chwilę nowe programy.

Są to choćby kampanie uświadamiające w mediach, czy zwykłe dotacje dla przedsiębiorstw. W 2020 roku łączna kwota wsparcia branży przekroczyła 15 miliardów dolarów. Może nie wydaje się to wielką kwotą, ale w tamtym czasie wartość całego rynku szacowana była na zaledwie 50 miliardów dolarów.

Telemedycyna otrzymuje sporo wsparcia rządowego

Źródło: Global Wellness Summit

Telemedycyna i największe spółki z branży

Inwestując w sektor telemedyczny, możemy zdecydować się zakup akcji konkretnych spółek, albo wybrać ETF na całą branżę. Oczywiście wybór akcji spółki powinien być poprzedzony dokładnym sprawdzeniem jej fundamentów. Wypadałoby też sprawdzić, czy przypadkiem jej wycena nie jest zbyt wymagająca.

Telemedycyna jest cały czas bardzo młodą branżą, ale już teraz widać na niej kilku liderów. Ma też spory próg wejścia. Niekoniecznie związany z kosztami uruchomienia, ale z nawiązaniem wspołpracy z lekarzami. Żeby oferta telemedyczna miała sens dla wielkich korporacji powinna być jak najbardziej szeroka. Sam Amazon próbował swoich sił na tym rynku, uruchamiając usługę Amazon Care. Zamknął ją po kilku kwartałach.

Firma działająca na tym rynku powinna łączyć w sobie doświadczenie w biznesie medycznym oraz w biznesie IT. To dwa mocno odstające od siebie elementy układanki. Amazon dobrze radzi sobie w IT, jednak nie miał czasu ani ochoty rozbudowywać wprost szerokiej nogi medycznej. Tymczasem szpitale w USA, które świadczą usługi zdalne na własną rękę, nie są w stanie realizować ich w sposób kompleksowy, bo jedyne zaplecze IT, jakie w tym wypadku mają, to aplikacje do rozmów wideo.

Największe podmioty (pod względem kapitalizacji) z tej branży działają w USA. Dopiero na siódmym miejscu znajdziemy podmiot z Finlandii.

Największe spółki z sektora telemedycyny według ich kapitalizacji giełdowej

Źródło: https://companiesmarketcap.com/telehealth

Po ostatniej rynkowej wyprzedaży w 2022 roku, większość z tych podmiotów jest skrajnie niedowartościowana i notowana na najniższych wskaźnikach w historii. Wciąż mówimy o branży i podmiotach, które rocznie zwiększają swoje przychody o dobre 25-30%. Ponadto możemy być w miarę pewni, iż branża sama w sobie będzie się rozwijać. Tymczasem spółki w niej działające są dziś tańsze niż przed pandemią koronawirusa.

Teladoc Health wskaźnik Cena / Sprzedaż

GoodRx wskaźnik Cena / Sprzedaż

Inwestowanie w sektor telemedycyny poprzez ETF-y

Szukając ekspozycji na sektor telemedyczny, nie jesteśmy jednak skazani, na samodzielne inwestowanie w konkretne spółki. jeżeli chodzi o branże stricte telemedyczną, to jest jednak tylko jeden dostępny fundusz ETF działający w sektorze.

Telemedicine & Digital Health ETF

Telemedicine & Digital Health ETF to chyba jedyny sensowny pasywny wybór, przy szukaniu ekspozycji na sektor telemedycyny. ETF inwestuje w spółki działające na polu medycyny zdalnej. Mogą to być podmioty produkujące sprzęt telemedyczny, ale także firmy z kategorii „service”. Jest ich tu zresztą najwięcej.

Jego wadą jest wysoka roczna opłata za zarządzanie na poziomie 0,68%. Nie jest też specjalnie duży, gdyż pod swoim zarządzaniem ma zaledwie 150 milionów dolarów. Jego 10 największych pozycji odpowiada za 45% całego portfolio. Wagi funduszu sugerują, iż nie jest to klasyczny ETF i zarządzający sami decydują o wadze spółki w portfelu. Tak jednak wygląda rzeczywistość prawie wszystkich „pasywnych” funduszy sektorowych.

Największe pozycje w portfolio Telemedicine & Digital Health ETF

Źródło: https://www.globalxetfs.com/funds/edoc/

Czy warto zainwestować w telemedycynę?

Sektor telezdrowia to jedna z najszybciej rozwijających się dziś gałęzi całej branży medycznej. Tempo wzrostu rynku zdalnych usług medycznych rośnie w tempie zbliżonym to 20% rocznie. To gigantyczna dynamika przekraczająca choćby sektor robotykę chirurgiczną, którą analizowaliśmy w osobnym materiale „Chcesz inwestować w branżę medyczną? Przyszłość to robotyka chirurgiczna„.

Spółki telemedyczne w ciągu ostatnich dwóch lat skokowo zwiększyły swoje przychody i wcale nie tracą dziś rynku. Jednak ich wyceny na giełdzie są ekstremalnie niskie. Nie sądzę, iż czeka nas spadek zainteresowania telemedycyną. Sądzę jednak raczej, iż z każdym kolejnym rokiem będziemy z niej korzystać coraz częściej.

Świat internetowy i zdalny w ciągu najbliższych 10 lat będzie się tylko rozwijał. Biznesy tego typu obniżają koszty dostępności, mają łatwiejsze efekty skali, a ich rozwój będzie dodatkowo dotowany przez rządy.

Czy telemedycyna, to świetna okazja inwestycyjna? Nie wiem, ale budując swój długoterminowy portfel inwestycyjny chcę mieć ekspozycję na sektory, co do których mam przekonanie, iż będą się rozwijać, a nie zwijać.

Do zarobienia,
Piotr Cymcyk

64
10
Idź do oryginalnego materiału